W książce mamy życie, które rozgrywa się blisko Meksyku w 2007 roku oraz życie, które zmaga się z realiami II wojny światowej na przełomie 1944/1945 roku. To, co mnie najbardziej zainteresowało, to miejsce, gdzie historia z przeszłości się rozgrywa. To Niemcy. Sam środek niemieckiej propagandy i nazizmu. Dlaczego? Bo zazwyczaj czytam książki opowiadające stronę polską, zmagania naszych przodków z okupantem, ból przerywania w gettcie, obozie koncentracyjnym czy ból w sercu tych, którzy zostali i musieli opłakiwać swoich bliskich. A tu takie zaskoczenie. Bohaterami są Niemcy wierzący w sukces Hitlera, którym też było ciężko.. I choć ich życie i rozterki były nieporównywalne do naszych, to uświadomiłam sobie że tam też były matki, które traciły synów na wojnie, czy też musiały rodzić Niemców idealnych. Kobiety też były narażone na gwałty ze strony żołnierzy, co gorsza swoich rodaków Wiele rodzin także cierpiało na głód i biedę. Ciekawie się czyta perspektywę osób które wierzyły w sukces Hitlera i narzekały na piętno wojny.
Przyznaję, że znacznie lepiej czytało się historię z przeszłości Główna bohaterka Elsie to zaradna nastolatka, która poznajemy na balu dla nazistowskich dowódców. To tam jeden z nich się jej oświadcza a drugi próbuje zgwałcić. Ratuje ją żydowski chłopiec przetrzymywany na balu w celu umilania czasu dowódcom swoim śpiewem. To wydarzenie na zawsze odmieni są Elsie a także drastycznie wpłynie na jej życie. Nie będzie mogła już się chować w piekarni swojego ojca, będzie musiała wziąć odpowiedzialność za swoje życie i decyzje.
Druga część (choć rozdziały przeplatają się ze sobą) to relacja ze współczesnych czasów, kiedy Elsie jest już dojrzałą, żeby nie powiedzieć starą, kobietą. Główną bohaterką jest jednak Reba, która chce przeprowadzić z Elsie wywiad o tradycyjnych niemieckich świętach (przypominam, że mieszkają w USA). Z wywiadu rozwija się przyjaźń dzięki której poznajemy redaktorkę i jej życiowe zawirowania miłosne głównie oczywiście I tu książka trochę traci na wartości, bo jest "do przewidzenia". Reba nie wie czy się zdecydować na oświadczyny, rozmyśla czy warto założyć pierścionek na palec czy lepiej go nosić na łańcuszku. Ma jakieś niewyjaśnione sprawy z przeszłości ze swoim ojcem i jakaś taka nieposkładana jest. I tak jak 1945 rok jest świetny i niezwykle wciągający, tak 2007 czasem ma posmak banału. Szczególnie końcówka książki jest .... no po prostu uważam, że wnikliwy czytelnik sam potrafi się pewnych uczuć domyślić i wywnioskować z zachowania bohaterki. Nie trzeba wszystkiego nazywać i podawać na tacy.
No, ale nie chcę hejtować. Książka naprawdę ciekawa, fajna, wciągająca i bardzo chce się przewrócić stronę i pochłonąć kolejny rozdział... no dobra, przycisnąć guzik prawo:P

W książce mamy życie, które rozgrywa się blisko Meksyku w 2007 roku oraz życie, które zmaga się z realiami II wojny światowej na przełomie 1944/1945 roku. To, co mnie najbardziej zainteresowało, to miejsce, gdzie historia z przeszłości się rozgrywa. To Niemcy. Sam środek niemieckiej propagandy i nazizmu. Dlaczego? Bo zazwyczaj czytam książki opowiadające stronę polską,...