ZAPISKI Z SIEDMIU KRÓLESTW.

W czasach, gdy konkretny autor bądź jego saga bije wszelkie rekordy popularności, zazwyczaj dzieje się tak, że intencją wielu firm jest wyciągnięcie z fanów, ile tylko można. W tym celu, powstają wznowienia wznowień dzieł danego pisarza, dokładane do tego zostają liczne poradniki, objaśnienia, prequele, kolorowanki, gry planszowe i karciane, gry komputerowe, kubki, podstawki pod myszki, koszulki, na breloczkach i figurkach kończąc. Ta machina zdaje się nie mieć końca i – trzeba to jasno powiedzieć – ponad połowa tych gadżetów jest nic nie warta. Podobnie rzecz ma się w przypadku George’a R.R. Martina i jego bestsellerowej „Pieśni Lodu i Ognia” – dziś nawet jak ktoś nie ma pojęcia o fabule sagi czy serialu to zalewany jest zewsząd rzeczami, które z „Grą o Tron” są związane. Kiedy dowiedziałem się o pięknie ilustrowanym albumie dotyczącym przeszłości Westeros oraz wszystkich krain związanych z sagą Martina miałem obawy, że to kolejne odcinanie kuponów. Nic bardziej mylnego! „Świat Lodu i Ognia” to nie tylko doskonały dodatek, ale i uzupełnienie do tego, co jest już znane z powieści; album jest swoistym prologiem, który każdy człowiek uznający się za fana „Pieśni Lodu i Ognia” powinien mieć.

Młodziutkie wydawnictwo „Czwarta Strona” wkroczyło na rynek z epickim przytupem. Wydali przepiękny album do obecnie najpopularniejszej sagi na świecie. I choć cena tego albumu jest niemała, po zapoznaniu się z jego treścią oraz całą zawartością stwierdzam, że dla fanów Marina i jego sagi będą to jak najlepiej wydane pieniądze. Ilustracje (a jest ich ponad sto siedemdziesiąt!) są małymi arcydziełami. Są piękne, przykuwają uwagę i budzą zachwyt uchwyceniem detali. Do tego – do każdej z nich gdzieś w pobliżu znajdziemy stosowny przypis co też ów obrazek przedstawia. To bardzo pomocne, i bardzo dobrze, że znalazło się na to miejsce. A ilustracje to zaledwie ułamek tego, co w tym albumie najistotniejsze i najlepsze. George R.R. Martin poprosił o pomoc przy tworzeniu „Świata Lodu i Ognia” założycieli słynnej strony westeros.org – Elio M. Garcię Jr. oraz Lindę Antonsson i wspólnie uzyskali efekt dalece wykraczający poza zwykłą literacką poprawność. Efekt pracy wszystkich osób odpowiedzialnych za powstanie tego albumu jest po prostu doskonały. Każdy detal cieszy oko, a świadomość intelektualnego rozmachu z jakim mamy do czynienia, powoduje automatyczny uśmiech na twarzy

Dzieje Westeros opisywane są przez pryzmat Maestra z Cytadeli, dlatego jeśli ktoś nastawia się, że oto otrzymał klucz do odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania – jest w błędzie. Martin brał chyba pod uwagę, że po „Świat Lodu i Ognia” mogą sięgnąć ludzie, którzy nie przeczytali jeszcze wszystkich dostępnych tomów i dzięki zastosowaniu takiej, a nie innej narracji niektóre wątki są tylko poruszone, jeszcze inne są zupełnie zignorowane – co zostaje przez Wielkiego Maestra wyjaśnione, że nie ma na dany temat wystarczająco wiarygodnych źródeł, by je sensownie potwierdzić. Pozwoliło to Martinowi uniknąć większych spoilerów i – rzecz jasna – trafić do większego grona odbiorców. I bardzo dobrze. Ten atlas powinni znać wszyscy fani „Pieśni Lodu i Ognia”. Książka podzielona została na kilka rozdziałów i mnóstwo podrozdziałów. Wszystko jednak jest ułożone w zrozumiałe ramy. I tak – dowiadujemy się o starożytnej historii Westeros – o Erze Świtu, o walkach Olbrzymów z Dziećmi Lasu, o przybyciu pierwszych ludzi, o Długiej Nocy oraz o Białych Wędrowcach. Uzyskamy także szeroką wiedzę na temat powstania oraz upadku Valyrii, jak również o pojawieniu się Andalów.

Największą uwagę Maester poświęcił smokom oraz szlachetnemu rodowi Targaryenów. Będziemy dzięki temu świadkami narodzin ich potęgi w postaci Aegona I Zdobywcy, jak też ich bolesnego upadku za sprawą Aerysa II, zwanego Obłąkanym Królem. Jednak, mimo iż tej dwójce poświęcono najwięcej uwagi, ród Targaryenów to 17 władców, którzy przez stulecia władali 7 Królestwami. Czasem ich rządy były obrazem nędzy i rozpaczy, bólu i cierpienia (Taniec Smoków); w zdecydowanej większości były to jednak lata pełne chwały, dobrobytu i pokoju. Autor w bardziej niż w zadowalający sposób objaśnia zależności rodowe, jak i zmiany, które towarzyszyły rządom kolejnych władców. Opis szlachetnego rodu Targaryenów kończy się wraz z buntem Roberta Baratheona i zabójstwem Obłąkanego Króla.

Po opisaniu upadku Aerysa II Maester skupił się na opisie pozostałych Wielkich Rodów Westeros i pod względem objętości jest to drugi największy rozdział. Czytelnik w swoje ręce dostanie szczegółowy podział królestw według położenia geograficznego, z prostą mapką zawierającą oznaczenia najbardziej kluczowych miejsc wraz cechami charakterystycznymi dla danego regionu Westeros; dodatkowo do każdego rejonu jest dołączony odpowiedni rys historyczny związany – oczywiście – z konkretnym rodem. Miłym akcentem jest grafika prezentująca najważniejsze rody dla danego regionu oraz niezbyt długi, ale wystarczający opis wzajemnych zależności. Losy wszystkich 8 (Arryn, Baratheon, Greyjoy, Lannister, Martell, Stark, Tully, Tyrell) rodów są interesujące, jednak na mnie największe wrażenie zrobiły podrozdziały dotyczące Lannisterów, Greyjoyów oraz Starków. Wiele postaci znanych później w sadze znajdziemy na kartach „Świata Lodu i Ognia” i będzie to bardzo przyjemna podróż, pozwalająca spojrzeć na znanych bohaterów z nieco innej perspektywy.

Końcowy rozdział został poświęcony wszelkim Wolnym Miastom – między innymi Norvos, Pentos, Braavos, Quothor. Historie tych ludów, zamieszkujących (momentami) tak daleko od 7 Królestw również są godne uwagi, jednak mnie osobiście nie pobudziły na tyle, by zrobić coś więcej niż zaznaczyć ich obecność w książce.

„Świat Lodu i Ognia” to album najwyższej klasy, będący przeciwieństwem większości wydawanych książek „dodatków”, mających na celu jedynie zysk. To napisana z lekkością, ale i z rozmachem historia Westeros, która swoją treścią i prezencją z pewnością ucieszy fanów „Pieśni Lodu i Ognia” George’a R.R. Martina.

ZAPISKI Z SIEDMIU KRÓLESTW.

W czasach, gdy konkretny autor bądź jego saga bije wszelkie rekordy popularności, zazwyczaj dzieje się tak, że intencją wielu firm jest wyciągnięcie z fanów, ile tylko można. W tym celu, powstają wznowienia wznowień dzieł danego pisarza, dokładane do tego zostają liczne poradniki, objaśnienia, prequele, kolorowanki, gry planszowe i karciane, ...