Pobawimy się?
- Kategoria:
- opowieści dla młodszych dzieci
- Tytuł oryginału:
- Ska vi va?
- Wydawnictwo:
- Zakamarki
- Data wydania:
- 2014-09-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-24
- Liczba stron:
- 36
- Czas czytania
- 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377760819
- Tłumacz:
- Katarzyna Skalska
- Tagi:
- Katarzyna Skalska
Tola siedzi w domu i wycina swoimi nowymi nożyczkami. Nagle ktoś puka do drzwi tarasu.
O nie, tylko nie Benia! – myśli Tola.
– Cześć, pobawimy się? – mówi Benia. Benia chce pokazać Toli zwierzęta, które mieszkają pod kamieniem.
Na pewno zmyśla, podejrzewa Tola. I w dodatku przyszła w spodniach przeciwdeszczowych, chociaż nie pada. Tola zatrzaskuje jej drzwi przed nosem.
Ale Benia wraca.
– Pobawimy się?
Dwoje dzieci, z których każde inaczej odczuwa potrzebę bycia z kimś i bycia samemu. Jedno spędza cały czas na dworze, drugie zamyka się w domu. Czy potrafią się spotkać? Czy mimo wszystko potrafią się razem bawić, wykraczając poza granice swojego świata, tego co znane i oswojone?
Po raz kolejny Pija Lindenbaum udowadnia, że posiada genialny zmysł dostrzegania dziecięcych emocji wszelkiego kalibru i relacji zachodzących w dziecięcym świecie. I co równie ważne – potrafi o nich prawdziwie i przekonująco opowiedzieć zarówno słowem, jak i obrazem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zmieniając świat zabawą
Zabawa jest pracą dziecka. Nie chodzi tu o przenośnię – bawiąc się dziecko rzeczywiście poznaje siebie (swoje możliwości i ograniczenia) i świat, wywiera na niego wpływ i zyskując poczucie sprawstwa jednocześnie go zmienia. Czy nie taka, poza oczywiście wynagrodzeniem, jest funkcja pracy? W psychologii rozwoju człowieka mówi się także o zadaniach rozwojowych dla każdego okresu życia człowieka i w wieku przedszkolnym są to m. in. rozwój form zabawy i opanowanie jej reguł. Dzięki zabawie maluch nie tylko uczy się, ale i odpoczywa. W istocie dzieci – te wychowywane w dbających o nie rodzinach - poświęcają każdego dnia tyle czasu, energii, emocji i entuzjazmu bawieniu się, że – z punktu widzenia pracujących dorosłych – są prawdziwymi przodownikami pracy.
Pija Lindenbaum, pisarka i ilustratorka m. in. świetnych książek o Nusi (także wydanych przez Zakamarki),ma niezwykły dar obserwacji spontanicznych (niekierowanych przez dorosłych) zabaw dzieci. Swoje obserwacje przekształca w interesujące książki, nie tylko dla najmłodszych. Bohaterów przedstawia obiektywnie i nie moralizuje. W jej książkach kilkulatki, najczęściej dziewczynki, to postaci pierwszoplanowe, dokonujące wyborów i podejmujące (lub nie) rozmowę, ujawniające emocje i cechy swoich osobowości. Dorośli (rodzice, dziadkowie, wujowie, przedszkolanki i inni) pojawiają się na kilka chwil lub gdzieś w tle, coś sugerują lub proszą o coś, ale w zasadzie nie ingerują ani w decyzje najmłodszych, ani nie konfrontują ich ze skutkami owych. Podobnie jest i tym razem – w książce „Pobawimy się?” autorka opisuje dwa dni z życia dwóch dziewczynek, dni – z punktu widzenia dorosłego – zupełnie zwykłe. W świecie dzieci wszystko jednak może być niezwykłe przez swoją niepowtarzalność i smak nowości, a nieznane wcześniej sytuacje czy nowe przedmioty zyskują rangę wspaniałych odkryć i epokowych wydarzeń. Benia przychodzi do Toli z nadzieją na wspólną zabawę, Tola jednak ma inne plany i nie potrzebuje towarzystwa. Następnego dnia coś się jednak zmienia…
Świat przedstawiony w książce jest wieloznaczny, jak w życiu. W tle widzimy kochających się rodziców jednej z dziewczynek, o rodzicach drugiej nic nie wiemy. Zmienna jest nie tylko pogoda, ale i nastroje, emocje oraz wypowiedzi dzieci. Ich potrzeby czy myśli także wędrują różnymi drogami. Autorka pozwalając im na złośliwość czy nieuprzejmość, pokazuje jednocześnie umiejętność cieszenia się i zatracenia w zabawie. Dziewczynki podejmują różne role i zamieniają się nimi w naturalny sposób. Nie są wychowywanymi pod kloszem potomkami ludzi ze strzeżonych osiedli, mają szansę na doświadczenie (lub wymyślanie) zagrożeń, ale także wiedzą, gdzie odnajdą bezpieczeństwo. Ich niewielki świat wydaje się mieć nieograniczone możliwości eksploracji i nowych doznań, zachwyca też różnorodnością,. Przyroda jest na wyciagnięcie ręki, a gadżety technologiczne wykorzystywane są nienachalnie i jako jeden z możliwych wyborów (wcale nie najatrakcyjniejszy). Ciekawość poznawcza małych odkrywczyń dopuszcza pobrudzenie się, obawę czy uczucie wstrętu jako bodziec do obserwacji. Emocje nie dzielą się na dobre i złe, tylko na obecne lub nie w danej sytuacji. Zaś zabawa nie tylko dostarcza doświadczenia czy wiedzy, ale przede wszystkim uczy współpracy i przyjaźni. A wszystko to pięknie przedstawione obrazem i słowem - fantastyczne ilustracje doskonale współgrają z tekstem w postaci krótkich, prostych zdań.
Polecam wszystkim: kilkulatkom dla radości, dorosłym dla przejrzenia się oraz przyjrzenia z bliska tajemnicy doświadczania niezwykłości w przeciętnych dniach i niegasnącej fascynacji światem. Może coś z niej da się jeszcze odnaleźć i w nas.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 57
- 32
- 10
- 9
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Nie wiem, chyba to złe tłumaczenie ze szwedzkiego, a może czcionka i jej rozmieszczenie. Coś tu nie zagrało. Dziwnie mi się czytało ten tekst. Był on szarpany, chropowaty, toporny, nie układający się płynnie w całość. Natomiast ilustracje są świetne.
Nie wiem, chyba to złe tłumaczenie ze szwedzkiego, a może czcionka i jej rozmieszczenie. Coś tu nie zagrało. Dziwnie mi się czytało ten tekst. Był on szarpany, chropowaty, toporny, nie układający się płynnie w całość. Natomiast ilustracje są świetne.
Pokaż mimo toTola. 👧 Lubi spokój, ciszę i samotność. Uwielbia wycinać z papieru. Kocha decydować. ☺️ Nie lubi, jak ktoś psuje jej plany, coś idzie nie po jej myśli. Nie lubi też lodów, przynajmniej tych, które przynosi Benia. 🍧
Benia to wulkan energii. 👱♀️ Uwielbia się bawić, a im dziwniejsza zabawa - tym lepsza. 👌 Kocha towarzystwo. A najbardziej na świecie chce mieć przyjaciółkę. 🤗
Co dzieje się, kiedy te dwie, tak przeciwne osobowości się spotkają? 🫢 Emocje biorą górę. Introwertyczka Tola nie chce wpuścić Beni do swojego świata. 🌎Benia, jako typowa ekstrawertyczka i dusza towarzystwa szuka sposobu, by nakłonić Tolę do wspólnej zabawy. 🙌 Czy to się uda? 🤔Przeczytajcie książkę "Pobawimy się" Piji Lindenbaum.
Nie znajdziecie w niej morału. 🫢 Nie ma też jednoznacznego określenia, kto jest dobry, a kto zły, które zachowania są prawidłowe. Nie ma puenty, której nauczeni polską literaturą dziecięcą, szukamy na końcu opowieści. Jest samo życie. 👍 Odarte z dziecinnego lukru i słodkości. Proste, swojskie, normalne. 👌
Do takiej historii, jak ulał pasują ilustracje autorki. Są... trochę brzydkie, trochę karykaturalne, trochę jak z kreskówki. Inne niż wszystkie i niebanalne. Zresztą, jak cała książka. 😉
Zainteresowani? 📖
Tola. 👧 Lubi spokój, ciszę i samotność. Uwielbia wycinać z papieru. Kocha decydować. ☺️ Nie lubi, jak ktoś psuje jej plany, coś idzie nie po jej myśli. Nie lubi też lodów, przynajmniej tych, które przynosi Benia. 🍧
więcej Pokaż mimo toBenia to wulkan energii. 👱♀️ Uwielbia się bawić, a im dziwniejsza zabawa - tym lepsza. 👌 Kocha towarzystwo. A najbardziej na świecie chce mieć przyjaciółkę....
Fajna, fajna pod każdym względem. Posiada wszystkie cechy książeczki idealnej:
- zwykła historia
- napisana prostym językiem
- bez zadęcia, moralizatorstwa, nachalnego dydaktyzmu, przemycania sztywnych czy wręcz okrutnych i szkodliwych dla dziecka metod wychowawczych
- której bohaterami są dzieci (a nie np. zwierzęta lub dorośli. autorzy często zapominają, że dla dzieci najciekawsze są inne dzieci. ja sama będąc dzieckiem nie lubiłam bajek o zwierzętach, nudziły mnie)
- ilustracje. Rysunki dzieci radują oczy, ale portrety dorosłych... ten tata o małej główce przemykający w samych majtach albo sąsiad z pieskiem, to trzeba zobaczyć.
I na koniec najważniejsze:
podoba się dziecku! nie trzeba się samemu produkować i "opowiadać" historii, tylko się czyta co jest napisane i już. (czy autorzy wiedzą, że większość książeczek trzeba właśnie "opowiadać", zmyślając własną opowieść do obrazków, bo tekst jest zbyt trudny/ długi/ nudny?
Fajna, fajna pod każdym względem. Posiada wszystkie cechy książeczki idealnej:
więcej Pokaż mimo to- zwykła historia
- napisana prostym językiem
- bez zadęcia, moralizatorstwa, nachalnego dydaktyzmu, przemycania sztywnych czy wręcz okrutnych i szkodliwych dla dziecka metod wychowawczych
- której bohaterami są dzieci (a nie np. zwierzęta lub dorośli. autorzy często zapominają, że dla dzieci...
Tola lubi mieć spokój, wycinać małpki, leżeć na kanapie, układać klocki, żyć w swoim spokojnym, znanym świecie. Zaskoczona jest i porą, w której zjawia się u niej Benia, i pomysłami zabaw, którymi ją zarzuca. Tola jest przecież grzeczna, spokojna, a Benia rozbrykana, z głową pełną zwariowanych pomysłów i piaskiem na czole. Benia musi długo walczyć, by w końcu przekonać Tolę do swoich pomysłów (grzebanie patykami w ziemi, odkopywanie robaków, chodzenie w szpiegowskich butach, udawanie biedaków...). Kto wie, może ich zupełnie różne zainteresowania i formy zabaw przypadną sobie w końcu do gustu?
Trudno jest wejść dorosłemu w świat emocji dziecięcyh, dojrzewania do przyjaźni, budowania spokojnych, zdrowych relacji. Autorce udało się to. Ilustracje i role dziewczynek są tu dominujące i trafnie pokazane. Ich sposób myślenia, poznawania się, a potem rozmówi dzielenia pasji.
Zaskoczenie wywołuje natomiast przerysowany, potężny i mocno zbudowany Gunnar, tata/opiekun Toli (partner mamy),który wygląda w tym domu jak olbrzym. Pełni chyba dominującą rolę, patrząc na nad wyraz grzeczne zachowanie Toli. Choć z drugiej strony darzy głębokim uczuciem swoją żonę/partnerkę, a nad Tolą sprawuje opiekę. Wygląda na domatora tak, jak jego córka. Dzieci może bawić jego mówienie z buzią pełną piany od pasty do zębów: "Czo czo był?". Pewnie to celowy zabieg ilustratora...
wiecej na http://madebybibi.blogspot.com/2015/03/pobawimy-sie.html#more
Tola lubi mieć spokój, wycinać małpki, leżeć na kanapie, układać klocki, żyć w swoim spokojnym, znanym świecie. Zaskoczona jest i porą, w której zjawia się u niej Benia, i pomysłami zabaw, którymi ją zarzuca. Tola jest przecież grzeczna, spokojna, a Benia rozbrykana, z głową pełną zwariowanych pomysłów i piaskiem na czole. Benia musi długo walczyć, by w końcu przekonać Tolę...
więcej Pokaż mimo toPoczątek i środek ciekawe, i wypełnione ślicznymi obrazkami, szkoda że koniec jakby nie wyszedł, ani puenty ani sensu niestety w tej historii nie ma.
Początek i środek ciekawe, i wypełnione ślicznymi obrazkami, szkoda że koniec jakby nie wyszedł, ani puenty ani sensu niestety w tej historii nie ma.
Pokaż mimo toUwielbiam książki tej autorki. Trafiają w samo sedno. I większość bardzo pasuje do zachowań moich dzieci. W tej książce typowe zachowanie moich dwóch synów.
Uwielbiam książki tej autorki. Trafiają w samo sedno. I większość bardzo pasuje do zachowań moich dzieci. W tej książce typowe zachowanie moich dwóch synów.
Pokaż mimo toJak zawsze u Pii: o trudach życia małego człowieka; plus celne spostrzeżenia, i wspaniałe ilustracje :)
Jak zawsze u Pii: o trudach życia małego człowieka; plus celne spostrzeżenia, i wspaniałe ilustracje :)
Pokaż mimo to