Początek książki zapowiadał lekką opowieść o miłości, o tym jak ona kiełkuje między dwojgiem ludzi, po czym przeradza się w głębokie uczucie (Koniec. I żyli długo i szczęśliwie). Lecz z biegiem tej historii czytelnik dowiaduje się, że życie nie jest tak różowe i proste jak byśmy sobie tego życzyli. Pojawiają się przeszkody, trudne wybory, które niejednokrotnie musimy dokonać w imię miłości. Ale ta miłość , która na początku była tylko tym kiełkującym pączkiem - przeobraziła się w tak silne uczucie, które daje nam nadzieję i pozwala przetrwać największa tragedię. Warto więc w chwili zwątpienia, w momencie gdy nie wiemy którą drogę wybrać, posłuchać głosu swojego serca, a on na pewno nas nie zawiedzie. Pod koniec książki musiałam przerwać na moment, bo w oczach stanęły mi łzy. Pomyślałam, że nie chciałabym nigdy w życiu stanąć przed tak trudnym wyborem, nie wiedząc tak naprawdę co przyniesie przyszłość. Książka jak najbardziej godna polecenia, jak chyba każda Pana Sparksa. Pokazuje, że miłość może przezwyciężyć każdą trudność.

Początek książki zapowiadał lekką opowieść o miłości, o tym jak ona kiełkuje między dwojgiem ludzi, po czym przeradza się w głębokie uczucie (Koniec. I żyli długo i szczęśliwie). Lecz z biegiem tej historii czytelnik dowiaduje się, że życie nie jest tak różowe i proste jak byśmy sobie tego życzyli. Pojawiają się przeszkody, trudne wybory, które niejednokrotnie musimy...