"ŚwiĄty Mikołaj" to bardzo dobra książeczka, przeznaczona dla dzieci w wieku 5-7 lat. Należy do serii "Czytam sobie". Pomaga najmłodszym w nauce czytania. "ŚwiĄty Mikołaj" ma trzeci poziom trudności, dlatego polecam ją głównie dzieciom już samodzielnie czytającym. Oczywiście historię polecam również młodszym dzieciom. Idealna bajka na dobranoc. To opowiadanie zapewni dziecku dobry sen.
Na początku tej książeczki znalazłam pytania, na które po poznaniu całej historii odpowiedział mój synek. Książeczka bawi i uczy. Sprawia, że dzieci ćwiczą swoją pamięć. Warto czytać dzieciom, to rozwija ich wyobraźnię.
W książeczce znajdziecie historię Toni. Dowiecie się, jak spędziła swoje święta. Czy w leśniczówce cioci i wujka było tak nudno, jak przypuszczała? Co napisała w swoim zeszycie "Moje magiczne święta"?
Synkowi bardzo podobała się ta historia.
Polecamy książkę "ŚwiĄty Mikołaj" nie tylko na święta, @mommy_and_books i syn.

"ŚwiĄty Mikołaj" to bardzo dobra książeczka, przeznaczona dla dzieci w wieku 5-7 lat. Należy do serii "Czytam sobie". Pomaga najmłodszym w nauce czytania. "ŚwiĄty Mikołaj" ma trzeci poziom trudności, dlatego polecam ją głównie dzieciom już samodzielnie czytającym. Oczywiście historię polecam również młodszym dzieciom. Idealna bajka na dobranoc. To opowiadanie zapewni...

Ciekawy zwrot akcji, niespodziewane zakończenie... inny punkt widzenia... warto przeczytać

Ciekawy zwrot akcji, niespodziewane zakończenie... inny punkt widzenia... warto przeczytać

Książki „Czytam sobie” są ulubioną serią mojej 8 letniej córeczki. Są naprawdę bardzo dobrze i ciekawie napisane. Podział na poziomy umożliwia „wczytywanie się” krok po kroku, do tego opis trudniejszych słów, są wprost idealne do nauki czytania i przede wszystkim polubienia czytania. Przeczytałyśmy większość z nich i żadna pozycja nie była zła. Ostatnio w nasze ręce wpadł „ŚwiĄty Mikołaj” i on zasłużył na kilka słów opisu, ponieważ jako drugi, po „Kto zamawiał koszmarną przygodę” pretenduje do dołączenia do dziecięcej biblioteczki. Książka jest majstersztykiem. Jest wesoła, podnosi na duchu, trochę straszy i zaskakuje. Na dokładkę ma ciekawe ilustracje. Opowiada o Toni, która będzie miała niemagiczne Święta. Śnieg nie pada, siostra pochlipuje, Gryzli będzie się nie opiekować w krzakach a rodzice w szpitalu będą czekali aż urodzi jej się brat! A Pani w szkole kazała przecież opisać swoje magiczne Święta. Przecież w takich warunkach się nie da. A może jednak? Czasami można się zaskoczyć i dowiedzieć czegoś interesującego, wiecie np. jakie dźwięki wydaje renifer? Okazuje się, że dzwoni dzwoneczkami!
Razem z córą serdecznie polecamy tą lekturę.

Książki „Czytam sobie” są ulubioną serią mojej 8 letniej córeczki. Są naprawdę bardzo dobrze i ciekawie napisane. Podział na poziomy umożliwia „wczytywanie się” krok po kroku, do tego opis trudniejszych słów, są wprost idealne do nauki czytania i przede wszystkim polubienia czytania. Przeczytałyśmy większość z nich i żadna pozycja nie była zła. Ostatnio w nasze ręce wpadł...