Halt w niebezpieczeństwie

Okładka książki Halt w niebezpieczeństwie
John Flanagan Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Zwiadowcy (tom 9) fantasy, science fiction
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zwiadowcy (tom 9)
Tytuł oryginału:
Halt’s Peril
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2013-02-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-23
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376861593
Tłumacz:
Stanisław Kroszczyński
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
958
958

Na półkach:

Powiem coś całkiem subiektywnie. Dla mnie, powtarzam - dla mnie - to najgorszy tom o zwiadowcach, jaki czytałem. Nie będę się powtarzał z tym, że to pół książki, a nie cała i ocena zawiera w nagrodę połowę gwiazdek, to jeszcze ciągnęła się, jak flaki z olejem przecząc sensowności rozciągania motywu irytującego guru na dwa tomy. Od czytania, co kolejno robił ów całkiem przewidywalny guru brało mnie na wymioty, gdyż subiektywnie mam obrzydzenie do wszelkich sekt i ich „proroków”. Jeśli autor chciał pokazać mechanizm działania sekt, to zrobił to wielokrotnie zarówno w tym tomie, jak i w poprzednim. Ileż można czytać o tym złotym Alsejaszu, ehh. Na domiar złego ten motyw z zatruciem Halta ciągnął się również niemiłosiernie, a poza tym ta cała farmakodynamika trucizny była strasznie wydumana. Jeśli autor chciał się skupić na zagadnieniu moralnym związanym z czynem Horace'a wymuszającym ujawnienie przez bandziorka rodzaju trucizny, to rozumiem, fakt, miało to sens, ale... litości z tą rozwlekłością akcji. Oczywiście znów mamy wkurzające epizody poprawnopolityczne, jak choćby gadki uzdrowiciela o ratowaniu każdego ludzkiego życia (zabobon humanizmu w pełnym rozkwicie), jak gadki o niezabijaniu pojmanego mordercy tylko dlatego, że jest pojmany (ciekawe, że zbrodniarzy hitlerowskich pojmanych powieszono jakoś bez tego typu dylematów). Zatem żeby epizody z czarnymi kreaturami zakończyły się odesłaniem owych kreatur w zaświaty, Flanagan wymyśla niesłychanie wydumane zbiegi okoliczności, ot choćby koniec guru i jego najbliższych bandytów biegnących w niewłaściwą stronę (a gdyby pobiegli do wyjścia w dobrym kierunku, to nasi bohaterowie w duchu flanagańskiej poprawności podaliby im rączkę i pogłaskali po główce, zamiast poobcinać łby bądź poprzebijać strzałami; toż to oddział specjalny udający się do siedziby Bin Ladena nie wykazywał szczęśliwie takich odruchów: co jednak będzie, gdy pan Flanagan wychowa swoje zmiękkopyciałe pokolenie? Islamiści ich zjedzą smarując musztardą). Jak zwykle niekonsekwencje: Will w poprzednich tomach strzela w ciemno do bandziorów z wielkich odległości, a tu w komnacie jakieś niezrozumiałe kłopoty z odstrzeleniem tyłka Tennysona. No chyba, że autor stworzył nam jaskinię o długości przynajmniej 300 metrów. A ja wiem, że Will miał kłopoty z odstrzeleniem złego tyłka tylko dlatego, by autor mógł chronić flanagańską poprawność polityczną w osobowości tej postaci, żeby Will zabijał wyłącznie w wydumanych, nieuchronnych sceneriach akcji.
Żeglarska przeprawa i walka z piratami - znowu Flanagan pokazuje, jak bardzo nie ma pojęcia o żegludze. Jego opis zdarzeń jest niemożliwy fizycznie. Nie da się wymyślić takiej planszy, na której kierunki wiatrów, zdarzenia i zachowanie się statków choćby przypominało opisywane w książce.

Po raz kolejny happy end kończy się wielką ucztą. Czy największe szczęście zawsze związane jest z obżarstwem?
Chyba za dużo tej kawy pije pan, panie Flanagan...

Powiem coś całkiem subiektywnie. Dla mnie, powtarzam - dla mnie - to najgorszy tom o zwiadowcach, jaki czytałem. Nie będę się powtarzał z tym, że to pół książki, a nie cała i ocena zawiera w nagrodę połowę gwiazdek, to jeszcze ciągnęła się, jak flaki z olejem przecząc sensowności rozciągania motywu irytującego guru na dwa tomy. Od czytania, co kolejno robił ów całkiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 611
  • Chcę przeczytać
    2 517
  • Posiadam
    1 445
  • Ulubione
    739
  • Chcę w prezencie
    143
  • Fantastyka
    122
  • Fantasy
    93
  • Zwiadowcy
    85
  • Teraz czytam
    66
  • John Flanagan
    50

Cytaty

Więcej
John Flanagan Halt w niebezpieczeństwie Zobacz więcej
John Flanagan Halt w niebezpieczeństwie Zobacz więcej
John Flanagan Halt w niebezpieczeństwie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także