"Nikt nie będzie cię nienawidził z większą namiętnością niż ktoś, kto cię kiedyś kochał."

Kilka dni.Tyle pozostało do przebudzenia Gai.Załoga "Argo II" musi się spieszyć.Przed nimi jeszcze kilka poważnych misji.Muszą odszukać boginie Nike,przetransportować kilku tonowy posąg Ateny do obozu Herosów...Długa droga przed nimi,a czasu coraz mniej.Na ich życie czyha wiele potworów.Do przebudzenia Gai potrzeba krwi herosów.Kobiety i mężczyzny.To już kolejne zagrożenie.Każdy z herosów musi być w gotowości.Nikt z nich nie jest do końca pewny o co chodzi tak dogłębnie z tą przepowiednią.Jednak Leo wie.Ma plan.Jason też wie,też ma plan.Jednak czasami zdarza się tak,że zaplanowane rzeczy nie idą po naszej myśli.Przyjaciele są obarczeni jeszcze jednym ciężarem.Inni odpowiedzialnością,drudzy przepowiednią,a trzeci swoją przeszłością.Co zrobić kiedy ścigają nas duchy naszych przodków ? Nie tylko załoga statku ma problemy. Reyna,Nico i trener Hedge są ścigani przez myśliwego,który nie pozwoli,by posąg został przeniesiony.Każda podróż w cienie jest dla syna Hadesa coraz bardziej niebezpieczna.Ostatnia może być śmiertelna. Obóz Jupiter pod dowództwem Oktawiana szykuje się do wojny z Obozem Herosów.Oktawian wysuwa na główną linie najcięższe działa.Przed herosami stoi wiele wyzwań i pytań bez odpowiedzi,ale niestety przepowiednia musi się wypełnić.

"Krew Olimpu" to moja trzecia ulubiona część z całej serii Olimpijscy Herosi.Pan Rick Riordan i tym razem mnie zaskoczył.Książkę przeczytałam od deski do deski.Wciągnęłam się niesamowicie.To ta pozycja wyleczyła mojego kaca książkowego.Takiej dawki pozytywnego humoru oraz zwrotów akcji się kompletnie nie spodziewałam.Jak na takiego małego grubaska książkę czyta się bardzo szybko,akcja nie jest w ogóle nudna,ani poplątana czy naciągnięta.Zakończenie to totalny szok.Tego się nie spodziewałam,co to miało być ? Miałam łzy w oczach ,gdy to czytałam.Ostatni rozdział trochę mnie uspokoił.

Moim ulubionym bohaterem numer 1 został ponownie Leo.Kocham tego chłopaka.Jego poczucie humoru zostało tak fenomenalnie opisane.Śmiałam się ,aż do łez.Przy niektórych tomach miałam takie minimalne przeczucie ,że jego postać zostaje rzucona gdzieś w dal i zapomniana lub jeśli coś się wydarzy to przez niego.Było mi go strasznie żal.Miałam ochotę wejść do tej książki i powiedzieć "hej chłopie nie łam się ".Jego relacja z Kalipso była tak świetnie przedstawiona.Ich dialogi bawiły mnie bardziej niż niektóre kabarety.
Bohaterem numer 2 ,a raczej bohaterką została Piper. Polubiłam tę dziewczynę.Myślę,iż zaprzyjaźniłabym się z nią. Wyróżniała się taką determinacja i zawziętością.Była przyjaciółką wszystkich.Jej zimna krew w sytuacji z gigantem uratowała tak naprawdę jej i Annabeth życie. Piper jest takim przykładem,że nie zawsze trzeba mieć plan ,czasami trzeba podążać sercem lub instynktem.
W tej części polubiłam jeszcze bardziej Jasona i Nico. Jasona za tę troskę o przyjaciół i to jak pokonał/przezwyciężył ducha swojej przeszłości.Nico polubiłam za wszystko.To jest osoba pełna różnych emocji.Chłopak o dużej determinacji.Mimo,iż groziła mu śmierć nie poddawał się i dążył dalej do celu .Z chęcią przeczytałabym jeszcze jakąś książkę o Nico,Jasonie,Leo i Piper.

Kocham Mitologie.Kocham starożytność, dlatego jak najbardziej spodobała mi się twórczość pana Ricka Riordana. Po tej serii mam w planach kolejne serie tego autora.Kiedyś (w poprzednie wakacje) myślałam,że Olimpijscy Herosi tak samo jak i inne serie tego autora są dla młodszych czytelników.Jak ja się myliłam.Książki o przygodach herosów nie mają limitu wiekowego.Każdy może je czytać.Jeśli macie książkowego kaca lub szukacie dobrych pozycji to polecam tę SERIĘ :).

"Nikt nie będzie cię nienawidził z większą namiętnością niż ktoś, kto cię kiedyś kochał."

Kilka dni.Tyle pozostało do przebudzenia Gai.Załoga "Argo II" musi się spieszyć.Przed nimi jeszcze kilka poważnych misji.Muszą odszukać boginie Nike,przetransportować kilku tonowy posąg Ateny do obozu Herosów...Długa droga przed nimi,a czasu coraz mniej.Na ich życie czyha wiele...