Od Wajdy do Komasy
- Kategoria:
- film, kino, telewizja
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-09-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-11
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379610105
- Tagi:
- literatura polska historia kina biografie wspomnienia
Dlaczego Małgorzata Szumowska wmawiała sobie w szkole, że jest dadaistą? Dlaczego Paweł Pawlikowski po latach emigracji wrócił do kraju? Czy Wojciech Smarzowski potrafiłby nakręcić komedię romantyczną? I dlaczego Ryszard Bugajski uparcie powtarza, że „kłopoty to jego specjalność”?
Opowieść o kilku pokoleniach polskich artystów o bardzo różnych życiorysach, generacyjnych doświadczeniach, systemach wartości, ambicjach i tęsknotach. Od Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego i Agnieszki Holland, przez Krauzów i Wojciecha Smarzowskiego, aż po pokolenie czterdziestolatków i najmłodszych: Tomasza Wasilewskiego czy Jana Komasę, którzy już zdobyli swoją publiczność. Historia kina z Polską w tle, ale przede wszystkim opowieść o ludziach, którzy tę Polskę próbują opowiedzieć widzom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Historia kina z Polską w tle
Barbara Hollender to krytyk filmowy, który w środowisku polskiego kina egzystuje już od wielu lat. Autorka rozmawiała z mnóstwem twórców, wielu znała osobiście, a możliwość obracania się w tym towarzystwie i wiedzę o kinematografii przejęła od ojca. Jeśli więc zdecydowała się na obszerną publikację dotyczącą sylwetek trzydziestu wielkich reżyserów polskiego kina, to jednego możemy być pewni – książka wyczerpie temat, opowie o ludziach, których na co dzień nie widzimy i będzie taki blisko nich, jak tylko czytelnik sobie zamarzy.
„Od Wajdy do Komasy” rozwija przed odbiorcą taśmę filmową z życiorysami osób wielu pokoleń, uzyskując panoramę przydatną zarówno dla początkujących wędrowców po historii kina, jak i starych łowców anegdot, dla których obszerne wydanie Prószyńskiego będzie cennym kompendium łączącym szereg zagadnień i nazwisk. Autorka kreśli bogaty rys historyczny w opisie działalności starszych reżyserów, a współczesnym maluje tło światopoglądowe na podstawie ich wypowiedzi. Historia nie opuszcza publikacji ani na krok, wciąż przebijają się echa komunizmu, stanu wojennego i społecznych zmian w sytuacji Polski. Gdy opowieść dotyczy Andrzeja Wajdy, można odnieść nawet wrażenie, że wobec tak bogatej filmografii autorka porusza się trochę obok samego kina, co chwila czyniąc aluzje historyczno-filozoficzne. Z drugiej strony – przy tak bogatej spuściźnie i stosunkowo zwięzłej konstrukcji książki, Hollender poszukiwała złotego środka i konieczne było powzięcie jednego punktu widzenia, który uszczupla inne spojrzenie.
To, czym autorka może się pochwalić, to skuteczne uniknięcie schematyzmu, który zmuszałby do podążania w biogramach reżyserów tylko od jednego filmu do drugiego – tu historie przebiegają płynnie, informacje o filmie mieszają się z odzewem publiczności, słowa reżysera uzupełniają szczegółowe sprawozdanie Barbary Hollender. Gdy cofamy się dalej niż do twórczości żyjących jeszcze filmowców (do Morgensterna, Kawalerowicza, Różewicza…),szczegółowo widzimy grę realiów, zderzenie z przeszłością, z esencją ówczesnego kina. Gdy poznajemy wyrwane z kontekstu interpretacje symbolicznych scen z czasów cenzury, pełniej odbieramy styl reżysera i otrzymujemy wiadomości, które szybko nie znikną z pamięci. Na pochwałę zasługuje też niecodzienna w podobnych publikacjach perspektywa autorki; teksty bywają dość osobiste, wspomnieniowe, pełne nostalgii i prostej prawdy o twórcach jako ludziach, a nie maszynach do tworzenia arcydzieł i artystach z wyższej półki. Nierzadko dzieciństwo i okres dojrzewania wpływały na świadomość reżyserów, ale czasem też zupełny przypadek, o którym nie zapomina wspomnieć Hollender. U jednych jest więcej anegdot, u innych analizy filmów i czasów, w których tworzyli. Zawsze jednak z klasą – ciepło, poniekąd rodzinnie, ale też obiektywnie i skrupulatnie.
Przyjemnie czytać o Smarzowskim, który mówi, że jego komedia romantyczna powinna być osadzona w pegeerze, w widocznym środowisku degrengolady, z mężczyzną, który porywa swoją ukochaną traktorem... na strzępy, rzecz jasna; miło mieć obraz Komasy – ojca czternastoletniej córki i pięcioletniego syna, który ubiera się jak ekscentryczny gimnazjalista. Autorka darzy swoich bohaterów szacunkiem i szczegółowo omawia ich dokonania, ale daleka jest od stawiania im pomników. Często dopuszcza filmowców do głosu, cytując lub parafrazując wypowiedzi. Przeszłość reżyserów wspominana jest z pewnym rozrzewnieniem, Barbara Hollender rozmawia z nimi od lat i ma bogaty bank cytatów, jak się zdaje, na każdy moment. Udaje jej się zachować równowagę między analizą filmową, opowieściami „z życia” a charakterystyką swych bohaterów. Dodatkowym atutem jest fakt, że ich historie się zazębiają, więc publikację można potraktować jako ciągły nurt filmowy, mimo widocznych zmian personalnych co kilkanaście, kilkadziesiąt stron. Autorka próbowała nadać tym postaciom na stołkach ludzkiego wymiaru i tę sztukę zrealizowała bezbłędnie.
Czy czegoś brakuje? To rzecz trywialna: chciałoby się więcej! Więcej anegdot, więcej omówionych filmów, więcej wielkich artystów. Poza tym ciekawostek z kulis środowiska polskiej kinematografii nie jest aż tak dużo, z pewnością Hollender z wielu musiała zrezygnować. I wreszcie sami reżyserzy: przez chęć pokazania różnych generacji twórców mamy w jednej publikacji Wajdę, Kawalerowicza i Kieślowskiego obok Komasy, Szumowskiej i Pieprzycy, ale przy tym zabrakło takich nazwisk, jak choćby Hoffman, Munk, Pasikowski, Bareja, Kutz czy Has. Na szczęście autorka wspomina we wstępie, że wiele ma jeszcze do powiedzenia i wierzy, iż brakujące osobistości będą bohaterami drugiego tomu. Może więc tym razem „Od Munka do Palkowskiego”? Kto wie, ja czekam i wam też polecam, dla każdego miłośnika polskiego kina książka Barbary Hollender to obowiązek, mus, konieczność.
Adrian Kyć
Książka na półkach
- 99
- 37
- 23
- 6
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dzięki tej książce można z jednej strony zrobić sobie szybki przegląd ważnych polskich reżyserów i poznać/odświeżyć sobie ich twórczość (oj, wynotowałam trochę filmów do nadrobienia),z drugiej - dowiedzieć się nieco o ich życiu prywatnym, poglądach, motywacjach, zobaczyć, jaką drogą doszli do swojej obecnej pozycji (stan na 2014 r. - parę nowych premier już wyszło, niestety niektóre osoby wspomniane w książce odeszły). Autorka pisze bardzo zgrabnie i wybiera dla czytelnika ciekawe fragmenty rozmów i wspomnień. Rozdziały są dość krótkie - po kilkanaście stron o każdym autorze, tak więc wygodnie czyta się książkę "na etapy". Myślę, że będę do niej jeszcze wracać, a teraz nastawiam się już na drugą część.
Dzięki tej książce można z jednej strony zrobić sobie szybki przegląd ważnych polskich reżyserów i poznać/odświeżyć sobie ich twórczość (oj, wynotowałam trochę filmów do nadrobienia),z drugiej - dowiedzieć się nieco o ich życiu prywatnym, poglądach, motywacjach, zobaczyć, jaką drogą doszli do swojej obecnej pozycji (stan na 2014 r. - parę nowych premier już wyszło,...
więcej Pokaż mimo topozycja obowiązkowa dla każdego kinomaniaka! chociaż nie zawsze jest mi po drodze z polskimi filmami, to zawsze staram się dawać im szansę. zbiór historii o polskich twórcach pozwala poznać ich bliżej - ale nie ich sztywne biografie, daty urodzenia i nazwy szkół, ale ich sylwetki, postawy, pochodzenie i życie prywatne bez wchodzenia w nie z butami i szukania tanich sensacji. to, jakimi są artystami, czemu zaczęli tworzyć i czego poszukują w sztuce. zbiór jest niebywale obszerny: od wielkich i cenionych nazwisk [tytułowy Wajda, Pawlikowski] po nowe, bardziej kontrowersyjne postacie polskiego kina, którym nie da się odmówić zapału i charakterystycznego spojrzenia na świat [Komasa, Szumowska]. przyznam, że kilku postaci nie znałam, więc podczas czytania notowałam sobie różne tytuły do nadrobienia.
co uważam za największy plus książki? sposób ukazania twórców. ta ludzkość, otwartość, szczerość. łatwo jest czytać z przyjemnością o lubianych reżyserach, ale za prawdziwy sukces uważam to, że rozdziały o tych, co do których miałam zawsze wątpliwości albo których filmy krytykowałam, były dla mnie ciekawe i fascynujące. o ile zdania o filmach nie zmieniam, to o osobach już tak. bo nawet, jeśli efekt ich pracy do mnie nie trafia, to zaangażowanie i poświęcenie kawałka życia zasługuje na szacunek.
bardzo chciałabym mieć kiedyś tę książkę na półce i nie mogę się doczekać kolejnej porcji wiedzy o filmie!
pozycja obowiązkowa dla każdego kinomaniaka! chociaż nie zawsze jest mi po drodze z polskimi filmami, to zawsze staram się dawać im szansę. zbiór historii o polskich twórcach pozwala poznać ich bliżej - ale nie ich sztywne biografie, daty urodzenia i nazwy szkół, ale ich sylwetki, postawy, pochodzenie i życie prywatne bez wchodzenia w nie z butami i szukania tanich...
więcej Pokaż mimo toKażdy, kto choć trochę interesuje się polską kinematografią powinien uznać tę pozycję za obowiązkową w swojej biblioteczce...
Barbara Hollender zestawiła ze sobą trzydzieści wielkich osobowości świata kina. Z jednej strony wydaje się, że to liczba duża, jednak dla samej autorki - niewystarczająca. Istnieje więc spora szansa na to, że któregoś dnia powstanie drugi tom rozprawy, który - jestem tego pewna - również okaże się ujmującym, inspirującym i niezwykle bogatym zbiorem tekstów poświęconych wybitnym twórcom tego środowiska.
Choć spodziewacie się pewnie po prostu biogramów, sylwetek, faktów z życia i przeglądu twórczości wybranej trzydziestki, 'Od Wajdy do Komasy' stanowi przede wszystkim ciekawą przeprawę przez historię rodzimego kina. Autorka rysuje tło społeczno-polityczne zmieniającej się Polski i dopiero w tym kontekście osadza historie swoich bohaterów - Wajdy, Różewicza, Holland, Machulskiego, Smarzowskiego, Szumowskiej czy Komasy. Znajomość środowiska i wychowywanie się w nim (ojciec Hollender był cenionym kierownikiem produkcji),pozwoliło autorce na przedstawienie tematu z ciekawej perspektywy. Dlatego brak w tym tekście surowości i sztywności - często zyskuje on osobistego charakteru, a prywatne wspomnienia Hollender stanowią interesujące rozwinięcie tematu. To już nie są tylko wielkie nazwiska z afisza, są to ludzie z krwi i kości, bliscy autorce, bliscy czytelnikowi...
Niesamowite jest to, jak wiele z tych trzydziestu odrębnych historii się zazębia. Różne pokolenia twórców, jeden świat. Różne spojrzenia na te same tematy, wspólne cele. Z książki dowiecie się, kto komu zawdzięcza swoje wejście do środowiska, kto w pewnym momencie poddał się i oddał życiu rodzinnemu, kto planuje nas jeszcze zaskoczyć. Odkryjecie, jak wiele wspólnych mianowników mogą mieć biogramy twórców z odmiennych środowisk i jak dzieciństwo, wychowanie i doświadczenia późniejszego życia wpłynęły na życie artystyczne poszczególnych bohaterów książki.
Barbara Hollender stworzyła publikację imponującą i rzeczową. Taką, z której chce się wynotować cytaty, fakty i tytuły, i do której będzie się wracać po wielokroć. Aż chciałoby się, aby powstała z tego cała seria - nie tylko poświęcona reżyserom, ale i scenarzystom, aktorom, kompozytorom i innym ważnym postaciom świata kina. Marzę sobie? A kto mi zabroni?
Polecam z całego serca!
Każdy, kto choć trochę interesuje się polską kinematografią powinien uznać tę pozycję za obowiązkową w swojej biblioteczce...
więcej Pokaż mimo toBarbara Hollender zestawiła ze sobą trzydzieści wielkich osobowości świata kina. Z jednej strony wydaje się, że to liczba duża, jednak dla samej autorki - niewystarczająca. Istnieje więc spora szansa na to, że któregoś dnia powstanie drugi tom...