Miasto z lodu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Mistrzynie Polskich Kryminałów
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-09-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-11
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379610297
- Tagi:
- literatura polska rodzina matka córka śpiączka odpowiedzialność manipulacja
Agata ma trzynaście lat i prawie nie zna Teresy, swojej matki, kiedy ta zabiera ją w podróż po Polsce. Osiedlają się w niedużym górskim mieście, gdzie próbują na nowo nawiązać więź. Piękna, samotna kobieta, od pierwszej chwili wzbudza ogromne zainteresowanie mężczyzn, wolnych i żonatych. Dwie „obce” szybko stają się głównym tematem plotek. W miarę upływu czasu niechęć, a nawet wrogość ludzi z miasteczka rośnie.
Pewnego ranka Agata zostaje znaleziona w górach, w stanie krytycznym. Nie wiadomo, co się dziewczynce stało. Lekarze walczą o jej życie, policja i dziennikarze rozpoczynają dochodzenie. Z każdą chwilą objawiają się nieznane oblicza bohaterów dramatu: matki, dyrektorki szkoły, koleżanek, mieszkańców miasteczka. Nowego znaczenia nabierają słowa „odpowiedzialność” i „manipulacja”. Niemym świadkiem wydarzeń jest pogrążona w śpiączce, nieprzytomna Agata.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Znieczulenie zewnątrzemocjonalne
Gdy w górach zostaje znaleziona umierająca trzynastolatka, oczy wszystkich kierują się w stronę jej matki. Choć śledztwo dopiero co się rozpoczęło, społeczność małego miasteczka już wydała wyrok. Teresa jest samotna, atrakcyjna i chora – a więc albo była gdzieś z facetem i zapomniała o córce, albo z powodu choroby jest niezdolna do opieki nad dziewczynką. Nagonka na matkę wisi w powietrzu, wszyscy z niepokojem oczekują na przebudzenie Agaty. Czy dziewczynka przeżyje? Co tak naprawdę wydarzyło się w górach? Pojawiają się kolejne pytania, dziennikarze ścigają się z policją w odkrywaniu kolejnych sekretów. Okazuje się, że swój udział w tragedii ma nie tylko Teresa, a znieczulona na cudze nieszczęście społeczność ukrywa w swoich domach sterty tajemnic. Tymczasem czytelnik poznaje całą historię dzięki… nieprzytomnej Agacie.
Opowieść dziewczynki przeskakuje pomiędzy różnymi płaszczyznami czasowymi i zdarzało się, że potrzebowałam chwili, by osadzić odpowiedni fragment powieści na linii czasowej. Konstrukcja fabuły przypomina rozrzucone puzzle – podnosimy poszczególne kawałki i choć w pojedynkę wydają się one nie mieć sensu, to i tak stanowią nieodłączny element całości. Potrzeba czasu i skupienia, by z chaotycznego zbiorowiska ułożyć coś, co jest spójne i ma sens. W zamian za ten wysiłek czytelnik zostaje nagrodzony interesującą, wielowątkową opowieścią, która niesie ze sobą przesłanie, ale nie poucza na siłę.
„Miasto z lodu” zasypane jest nie tylko śniegiem, ale i tragediami. Czasem czytelnik wręcz brnie po pas w ludzkim nieszczęściu. Aż serce boli od przeraźliwego mrozu i znieczulicy, jednak wiemy, że w tej fikcji jest jedynie prawda, a nie przesada. To codzienność, którą znamy aż za dobrze – jeśli nie z własnych przeżyć, to chociażby ze słyszenia. Wystarczy włączyć wiadomości albo sięgnąć po gazetę – nagłówki krzyczą o gwałtach, biedzie, pobiciach czy zaniedbaniach. Małgorzata Warda bardzo dobrze przyjrzała się tej rzeczywistości i poszła o krok dalej: sięgnęła poza sensacyjne doniesienia, rozdrapała medialny temat i znalazła w nim ludzi. Za nimi idą ich historie, które splotły się poprzez tragedię.
Pisarka nie wybiela swoich bohaterów. Nie mamy tutaj dwóch obozów, które skupiałyby się wokół szlachetnych oraz zepsutych. Bohaterowie stworzeni przez Wardę to ludzie poturbowani przez życie, którzy przetrwanie przedkładają nad słuszność. W „Mieście z lodu” to skrzywdzeni mogą krzywdzić najmocniej, a niektóre z podjętych decyzji sprawiają, że czytelnik kręci głową. Śledzimy drogę ich błędów, które zbijają się w śniegową kulę i nabierają rozpędu, tratując kolejne osoby na swojej trasie. Często taka kula toczy się od wielu, wielu lat. Nie można też pominąć roli postronnych obserwatorów, którzy swoimi komentarzami podgrzewają atmosferę, wiedzą lepiej i znają rozwiązanie każdego dylematu, jednocześnie odwracają wzrok i zatrzaskują drzwi przed nosem, gdy ktoś prosi ich o pomoc bądź wyraźnie sobie nie radzi. Gorliwie wierzą, że domowe brudy należy prać we własnych czterech ścianach i umywają ręce od odpowiedzialności. Czy oni są tak samo winni tragedii? „Miasto z lodu” próbuje odpowiedzieć na to pytanie.
Niezmiernie interesujący w „Mieście z lodu” jest wątek dziennikarzy. Daje do myślenia, szczególnie w kontekście wszelakich medialnych nagonek bądź też zamiatania niektórych spraw pod dywan. Sytuację Teresy ludzie oceniają na podstawie tego, co napiszą o niej dziennikarze – może w ramach współczucia zostać zagłaskana albo zlinczowana przez nienawiść. Prasa i telewizja stają się filtrami, które zatrzymują bardziej smakowite kąski. Ta sama sprawa może zostać przedstawiona jako nieszczęśliwy wypadek, który przydarzył się ciężko pracującej samotnej matce, dorabiającej do groszowego zasiłku albo jako zaniedbanie, wynikające z lekkomyślności i zbyt rozrywkowego trybu życia. Teresa jest matką wyrodną czy kochającą? A może prawda jest jeszcze inna? Zaczynamy zastanawiać się, czy to my tak naprawdę kształtujemy własne opinie, czy może robi to za nas ktoś inny, a nam się tylko wydaje, że mamy swoje zdanie. Ten wątek łączy się bezpośrednio z hejterami – anonimowymi komentatorami, który w swoim mniemaniu wiedzą lepiej, widzą więcej i są w stanie wydać wyrok na podstawie dwuzdaniowej relacji. Czasem i współczucie, i potępienie mogą być zdecydowanie przedwczesne, czasem opluwaniem można zniszczyć kogoś niewinnego.
Jeśli cierpicie na jesienną chandrę, to pod żadnym pozorem nie sięgajcie po „Miasto z lodu”. Takiej mieszanki przygnębienia, smutku i emocjonalnego chłodu nie doświadczyłam od czasów „Ciemno, prawie noc” Joanny Bator. Co prawda książka Bator to zupełnie inny kaliber, tutaj w żadnym wypadku nie chcę porównywać obydwu powieści, jednak można dostrzec pewne wspólne niuanse w kreowaniu atmosfery. „Miasto z lodu” nie sięga w głąb mroków ludzkiej psychiki tak mocno, jak zrobiło to „Ciemno, prawie noc”, jednak wysuwa podobne, zatrważające wnioski: zbyt często potrzebujący odgradzani są murem znieczulicy, a pod tym murem umierają dzieci – i nie jest to przenośnia.
„Miasto z lodu” to gorzka refleksja na temat naszej szarej codzienności – codzienności, w której ciągle nie ma miejsca dla ludzi potrzebujących, chorych, samotnych, biednych czy w jakikolwiek inny sposób niepasujących do ogółu. To właśnie odrzucenie jest największym źródłem tragedii. Przypadek Teresy i Agaty jest jednym z wielu i pewnie nie ostatnim.
Niestety.
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 1 374
- 1 169
- 156
- 44
- 37
- 27
- 18
- 16
- 14
- 14
Opinia
W końcu w moje ręce trafiła najnowsza powieść Małgorzaty Wardy "Miasto z lodu". Jest to kolejna już pozycja w moim ulubionym klubie "Kobiety to czytają!". Długo czekałam na tą książkę, wprost nie mogłam się doczekać kiedy zacznę ją czytać. Autorkę bardzo cenię i szanuję, dlatego zawsze z wielką przyjemnością sięgam po jej książki.
Teresa razem ze swoją trzynastoletnią córką Agatą wyrusza w podróż. Ich celem jest znalezienie domu i miejsca gdzie będą mogły rozpocząć nowe życie. Nie byłoby w tym nic dziwnego poza tym że kobieta od lat boryka się z afektywną chorobą dwubiegunową. Przez chorobę nie mogła uczestniczyć w życiu córki, a wychowaniem dziewczynki zajęła się babcia. Teresa postanawia wszystko zmienić i wynagrodzić córce swoją nieobecność. Właśnie wtedy w jej głowie rodzi się pomysł znalezienia nowego domu, dla siebie i córki, gdzie mogłyby być tylko we dwie i nadrobić utracony czas.
Jeżdżąc po całej Polsce, w końcu decydują się osiąść w małej górskiej miejscowości. Niestety mieszkańcy są do nich wrogo nastawieni. Zwłaszcza Teresa wzbudza sensacje, a co za tym idzie, nienawiść ze strony tamtejszych kobiet. Również Agata nie może odnaleźć się w nowej szkole, wśród nowych koleżanek i kolegów.
Ich życie zmienia się pewnego zimowego poranka, gdy nieprzytomna Agata zostaje odnaleziona w górach. Dziewczynka w stanie krytycznym zostaje przewieziona do szpitala gdzie zapada w śpiączkę. Nie wiadomo co tak naprawdę wydarzyło się w górach. Czy była to próba samobójcza, a może nieszczęśliwy wypadek? Czy ktoś ją zepchnął? Skąd wzięła się tam o tak wczesnej porze? I w końcu, kto zawinił? Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, cała wina spada na matkę. Ludzie oskarżają ją o zaniedbanie dziecka, a sprawą zaczyna interesować się policja i media. W miasteczku aż huczy, a Teresa zostaje wciągnięta w sam środek wydarzeń, tym samym stając się ofiarą ataków ze strony mieszkańców którzy na każdym kroku okazują jej swoją niechęć.
Książka Małgorzaty Wardy to opowieść o sile przetrwania, ale również o tym jak ogromna może być więź łącząca matkę i dziecko. Teresa pomimo choroby decyduje się walczyć i wynagrodzić córce wszystkie lata nieobecności. Za wszelką cenę stara się być dla niej dobrą matką. Niestety nie jest to łatwe będąc w nowym mieście, gdzie wszyscy ludzie nastawieni są negatywnie. Nie ma nikogo kto mógłby udzielić jej wsparcie i pomóc. Sama ciężko pracując musi zapewnić sobie i córce byt, poświęcając dziewczynce dużo mniej czasu niż powinna.
Ale czy już można mówić o zaniedbaniu? Dlaczego tak łatwo jest wyrazić osąd nie znając drugiego człowieka i sytuacji w jakiej się znalazł? A może ten ktoś nie miał wyboru?
"Miasto z lodu" jest książką trudną i skomplikowaną. Nie ma tu mowy o lekkim czytadle do poduszki. Autorka w swojej powieści porusza wiele tematów o których powinno się mówić. Między innymi kwestię wychowywania dziecka przez matkę chorą psychicznie. Czy od razu wyklucza ją to z bycia dobrym rodzicem? Co rozumiemy przez pojęcie "dobra matka"?
Mamy tutaj również problem odrzucenia, gdzie często ludzie którzy choć trochę różnią się od innych, zostają odtrąceni przez resztę społeczeństwa. Jest to dokładny obraz tego, jak okrutny potrafi być człowiek dla drugiego człowieka.
Muszę przyznać że książka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Odkąd zaczęłam czytać nie opuszczało mnie przejmujące uczucie nadchodzącej tragedii. Przez cały czas czułam to napięcie i emocje które aż wylewały się z każdej kartki. Książka poruszyła mnie do głębi, a nawet wycisnęła parę łez.
Sama jestem mamą i wiem co znaczy lęk o własne dziecko, wiem ile trzeba włożyć pracy i wysiłku w wychowanie i wiem jak silna potrafi być matczyna miłość. Niejednokrotnie podczas czytania było mi żal Teresy i czułam wstręt do ludzi którzy ją gnębili. Przerażające jest to, że tacy ludzie są wśród nas i żyjąc w swoich małych miastach z lodu krzywdzą innych.
Małgorzata Warda napisała książkę która zmusza do refleksji, ale stawia przed nami również sporo pytań na które sami musimy znaleźć odpowiedzi. Chylę czoła przed autorką i gorąco zachęcam was do zapoznania się z tą pozycją. Tą książkę trzeba przeczytać!
http://czytanie-moja-milosc.blogspot.com/
W końcu w moje ręce trafiła najnowsza powieść Małgorzaty Wardy "Miasto z lodu". Jest to kolejna już pozycja w moim ulubionym klubie "Kobiety to czytają!". Długo czekałam na tą książkę, wprost nie mogłam się doczekać kiedy zacznę ją czytać. Autorkę bardzo cenię i szanuję, dlatego zawsze z wielką przyjemnością sięgam po jej książki.
więcej Pokaż mimo toTeresa razem ze swoją trzynastoletnią...