Pierwszy raz od czasów wczesnej młodości słuchałam czegoś, zamiast czytać. Zdecydowałam się za poleceniem znajomego, oraz w związku z tym, że zaczęłam właśnie swoją przygodę z Thorgalem. Pomyślałam, że dla mnie, wzrokowca, będzie łatwiej posłuchać czegoś, co mam na świeżo przeczytane.

Podobało mi się bardzo. O ile wersji komiksowej mogłabym zarzucić mało interesującą dla mnie grafikę, oraz niewiele treści i przeskakiwanie po łebkach przez wydarzenia, tak tutaj wszystko było o wiele bardziej rozbudowane i z wyrazem. Całość oprawiona w muzykę i dźwięki wszelakie, przy szumie fal czułam się, jakbym rzeczywiście była na morzu, dialogi wypowiadane z prawdziwą pasją i przekonaniem.

Oprawa super i bez zastrzeżeń, jedyne do czego mogłabym się doczepić, to komiksowy Thorgal podobał mi się bardziej, tutaj powiało od niego trochę brutalnością i gniewem, nie tak go odebrałam w trakcie lektury. Aaricia była również bardziej irytująca, Gandalf powinien ją zostawić morzu, zamiast Thorgala i byłby święty spokój ;).

Ogólnie całość była naprawdę przyjemnym doświadczeniem i na pewno spróbuję jeszcze z kolejną częścią słuchowiska.

Pierwszy raz od czasów wczesnej młodości słuchałam czegoś, zamiast czytać. Zdecydowałam się za poleceniem znajomego, oraz w związku z tym, że zaczęłam właśnie swoją przygodę z Thorgalem. Pomyślałam, że dla mnie, wzrokowca, będzie łatwiej posłuchać czegoś, co mam na świeżo przeczytane.

Podobało mi się bardzo. O ile wersji komiksowej mogłabym zarzucić mało interesującą dla...