Jeśli chodzi o Muminki, z całą pewnością nie będę obiektywna w ich ocenie.
Kocham je bezgranicznie. Włóczykij był moją pierwszą, dziecięcą miłością. Jego postać, wygląd i styl życia tak mocno zapadł mi w pamięć, że jako dorosła kobieta również związałam się z długowłosym, grającym panem w glanach ;)
Mimo swoich 28 lat, wciąż czytam o ich przygodach, od czasu do czasu oglądnę bajkę, zbieram gadżety z Muminkami i czytam ciekawostki o ich Autorce. Życie Tove Jannson fascynuje mnie i inspiruje. Muminki są jedyne w swoim rodzaju i nie do zastąpienia.

,,Kometa nad Doliną Muminków” jest pierwszą z serii książek, którą obecnie czytam.

Nad małą, uroczą i szczęśliwą Doliną Muminków zawisa widmo prawdziwej katastrofy. Wedle słów filozofa Piżmaka, już wkrótce ogromna kometa ma zderzyć się z Ziemią i na zawsze odmienić życie jej mieszkańców.
Zaniepokojeni Muminek i Ryjek wyruszają na niebezpieczną wyprawę do Obserwatorium, by dowiedzieć się czegoś więcej o komecie i o możliwościach uniknięcia katastrofy. Po drodze spotykają Włóczykija, Pannę Migotkę, Migotka i Paszczaka, z którymi przeżywają wiele fascynujących przygód.
Czy uda im się ocalić Dolinę Muminków? Czego nauczą się w trakcie swojej wędrówki?

Przepiękna i ponadczasowa książka o wartości miłości, przyjaźni i poświęcenia. Nie tylko dla dzieci- dorośli przeczytają ją w zupełnie inny sposób, który także czegoś ich nauczy.
Jedna z najpiękniejszych opowieści, jakie kiedykolwiek powstały.

Jeśli chodzi o Muminki, z całą pewnością nie będę obiektywna w ich ocenie.
Kocham je bezgranicznie. Włóczykij był moją pierwszą, dziecięcą miłością. Jego postać, wygląd i styl życia tak mocno zapadł mi w pamięć, że jako dorosła kobieta również związałam się z długowłosym, grającym panem w glanach ;)
Mimo swoich 28 lat, wciąż czytam o ich przygodach, od czasu do czasu...