Świat Cieni. Więzy Krwi

Okładka książki Świat Cieni. Więzy Krwi Daria Milko
Okładka książki Świat Cieni. Więzy Krwi
Daria Milko Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379422067
Tagi:
sztuki walkik sen trening
Średnia ocen

4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
1

Na półkach:

Na prawdę mi się podobała, czytałam kilka razy i miło wspominam.

Na prawdę mi się podobała, czytałam kilka razy i miło wspominam.

Pokaż mimo to

avatar
1997
841

Na półkach:

Zatrzymałam się na 50 której stronie być może dalej i stwierdziłam nie, bo czytałam to tak czysto mechanicznie że nie byłam z tego zadowolona, język był dla mnie nijaki w tam i teksty wcale nie interesująca a tym bardziej jem, myje się, idę jadę i tak dalej jak w przedszkolu wszystko tak bardzo szczegółowo. Jedna gwiazda za pomysł bo opis ciekawy i być może gdyby książka została lepiej dopracowana mogło by być bardzo fajne.

Zatrzymałam się na 50 której stronie być może dalej i stwierdziłam nie, bo czytałam to tak czysto mechanicznie że nie byłam z tego zadowolona, język był dla mnie nijaki w tam i teksty wcale nie interesująca a tym bardziej jem, myje się, idę jadę i tak dalej jak w przedszkolu wszystko tak bardzo szczegółowo. Jedna gwiazda za pomysł bo opis ciekawy i być może gdyby książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3166
590

Na półkach: , , , ,

Słaba, słabiutka, słabiuteńka. O ile początek nawet fajny o tyle później już nie było tak fajnie. Nie lubię takich bohaterek, które są jakimiś superbabami świetnie walczącymi. A co do Adriana - to lubiłam go przez 5-10 początkowych stron. Później jak dla mnie zrobił się za słodki i stał się pantoflarzem. A zakończenie beznadziejne. Wszystkiego bym się spodziewała, ale nie tego. Jak tak dalej pójdzie to okaże się w kolejnej części, że wszyscy ze wszystkimi są spokrewnieni. Tym razem jest to książka, którą nie polecam. Jeśli ktoś zamierza to robi to na własną odpowiedzialność :)

Słaba, słabiutka, słabiuteńka. O ile początek nawet fajny o tyle później już nie było tak fajnie. Nie lubię takich bohaterek, które są jakimiś superbabami świetnie walczącymi. A co do Adriana - to lubiłam go przez 5-10 początkowych stron. Później jak dla mnie zrobił się za słodki i stał się pantoflarzem. A zakończenie beznadziejne. Wszystkiego bym się spodziewała, ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2399
1778

Na półkach: , , ,

Kiedy biorę do ręki książkę mam co do niej pewne oczekiwania, musi być chociaż dobra albo nawet przeciętna, ale niech mnie w jakiś sposób zainteresuje. Oczywiście mówię o tych słabszych, bo i takie zdarzają się w życiu każdego czytelnika. Po blurbie debiutanckiej powieści Darii Milko spodziewałam się, że będzie to co najmniej historia poprawna. Jednak czy nawet takie oczekiwania jej nie przerosły?

http://zapatrzonawksiazki.pl/2015/04/03/wiezy-krwi/

Kiedy biorę do ręki książkę mam co do niej pewne oczekiwania, musi być chociaż dobra albo nawet przeciętna, ale niech mnie w jakiś sposób zainteresuje. Oczywiście mówię o tych słabszych, bo i takie zdarzają się w życiu każdego czytelnika. Po blurbie debiutanckiej powieści Darii Milko spodziewałam się, że będzie to co najmniej historia poprawna. Jednak czy nawet takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1196
124

Na półkach:

Nie często biorę się za czytanie książek "w ciemno"- nie przeczytam opisu, ocen, i innych takich, a jedynie sprawdzę kategorię. Nie zawiodłam się nigdy na swojej intuicji. Aż do tej pozycji. Muszę przyznać, że przeczytałam ją do końca tylko po to, by z czystym sumieniem wystawić tą opinię.
Zacznę od bohaterów. Siedemnastoletnia Kate i sześć lat starszy Adrian. Para idealna, co? Po odpychaniu się przez parę scen, owszem. Idealni. Cały czas musiałam sobie przypominać o wieku bohaterki. Zachowania, w które autorka wcisnęła dziewczynę ni w gruszkę ni w pietruszkę pasowały do jej wieku.
Kate niby taka dorosła, poważna, odpowiedzialna... Każdą rzecz można jej "wcisnąć" a ona i tak w to uwierzy. Wizje? Czemu nie! Potwory rodem z horrorów? A jakże! Rodziców nie ma w domu od X czasu? No problem! Porwanie do innego kraju? Pf... Pestka!
Naiwność popychana przez naiwność.
Adrian... Taki tajemniczy. Taki przystojny. Taki wredny. Taki kochany. Sprzeczność jedna wielka. Tyle w temacie.
Inne postacie praktycznie nie istnieją. Exchłopak Kate i jej trener.. Może oni bardziej się wyróżniają z garstki innoplanowych bohaterów.
Autorka chyba chciała owiać historię tajemnicą czy coś. Ale zamotała tak wszystko, dołożyła tyle motywów, tyle różnych "przeciwności", że książka stała się tandetną opowiastką dla... I tu problem. Dla kogo? Dla starszej młodzieży? Nope. Dla młodszej? Tym bardziej. Nie wiem. Nie mam pojęcia. Najlepiej nie czytać. Szkoda czasu.

Nie często biorę się za czytanie książek "w ciemno"- nie przeczytam opisu, ocen, i innych takich, a jedynie sprawdzę kategorię. Nie zawiodłam się nigdy na swojej intuicji. Aż do tej pozycji. Muszę przyznać, że przeczytałam ją do końca tylko po to, by z czystym sumieniem wystawić tą opinię.
Zacznę od bohaterów. Siedemnastoletnia Kate i sześć lat starszy Adrian. Para idealna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

A miało być tak pięknie… Mama miała rację, nie oceniaj książki po okładce! Pierwsze dwadzieścia stron pokaże, z czym się męczysz. Oto przykład książki, która jest zbyt ciężka, by mieć siłę ją skończyć i zbyt banalna, by mieć o niej dobre zdanie. Krytycznie już od początku? Może i tak, jednak czasami człowiek spodziewa się po prostu więcej, a dostaje mniej niż zwykle.

Kate ma siedemnaście lat. Na początku książki główna bohaterka wiedzie życie spokojne i poukładane, w sumie dość nudne. Chociaż to może niedomówienie, bo bardziej monotonne niż nudne. Cały swój czas dzieli między dom, szkołę i sztuki walki. Wszystko jest tak, jak powinno być, dopóki na jednym z treningów dziewczyna nie poznaje Adriana (chłopak oczywiście jest przystojny). Główna bohaterka jednak nie może wyjść ze zdumienia, bo on pojawił się kiedyś w jej… śnie. Tu się zaczyna dziać. Kate ciągnie do Adriana, który oczywiście na pierwszym spotkaniu doprowadza ją do szewskiej pasji, wywołując niemal atak fizyczny ze strony dziewczyny, jednak jest jeszcze były chłopak Kate, który wciąż jest w niej zakochany i stara się ją odzyskać. Dramatyczność tych scen jest płytka jak sadzawka. Kilka dni później okazuje się, że Adrian podjął pracę w szkole, do której chodzi Kate i jest jej nauczycielem wf-u. Jak już można śmiało wyciągnąć wnioski, tych dwoje będzie razem. Tylko, czy Adrian czasem czegoś nie ukrywa?

Mówiąc szczerze, jestem zawiedziona poziomem, jaki zaprezentowała autorka. Nie zdarza mi się często zjechać książkę od A do Z, ale ta naprawdę na to zasługuje. Najdziwniejsze jest to, że jako Czytelnik męczyłam się z tą książką od pierwszej strony, a to naprawdę nie zdarza mi się często. Może chodzi o styl, który jest tak prozaiczny (nie znajdując lepszego słowa),że aż mnie kłuje po oczach. W tym miejscu pragnę podkreślić, że nie znam osobiście autorki, nie miałam z nią styczności i cała recenzja jest wyłącznie spojrzeniem człowieka, który czyta książki przez cały czas i widział już nie jedno. Nie zniechęcam oczywiście do pisania, bo wiem, że to dobre i przydatne, ale radziłabym przemyśleć koncepcje. W moim odczuciu książka jest po prostu banalna. Nie wnosi nic, kuje po oczach. Główna bohaterka jest wykreowana, aż przerysowana w swojej niewiedzy, często w bezmyślności czy przejaskrawionych uczuciach. Mówiąc szczerze, w prawdziwym życiu nie znam nikogo, kto po tygodniu był zakochany, po dwóch uprawiał seks, a po trzech deklarował miłość do grobowej deski. Trochę życia, proszę.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/swiat-cieni-wiezy-krwi-daria-milko/

A miało być tak pięknie… Mama miała rację, nie oceniaj książki po okładce! Pierwsze dwadzieścia stron pokaże, z czym się męczysz. Oto przykład książki, która jest zbyt ciężka, by mieć siłę ją skończyć i zbyt banalna, by mieć o niej dobre zdanie. Krytycznie już od początku? Może i tak, jednak czasami człowiek spodziewa się po prostu więcej, a dostaje mniej niż zwykle.

Kate...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
36

Na półkach: ,

Świat cieni to książka, wobec, której miałam wysokie oczekiwania. Pomimo beznadziejnej okładki, która jest sztuczna liczyłam na lekką lekturę z wątkiem miłosnym, nutką niebezpieczeństwa, bo domyśliłam się, że w książce pojawią się moje ulubione istoty nadprzyrodzone, czyli wampiry i także odrobiną humoru. Pani Daria Milko nie do końca spełniła moje oczekiwania. Muszę przyznać, że początek był obiecujący, ale po kilkudziesięciu stornach coś się popsuło.

Kate jest atrakcyjną, roześmianą siedemnastolatką, która wiedzie spokojne i poukładane życie. W wolnym czasie oddaje się pasji – trenuje mieszane sztuki walki.

Od jakiegoś czasu w sennych marzeniach Kate powtarza się ta sama scena, w której towarzyszy jej tajemniczy mężczyzna. Dziewczyna czuje, że coś jej zagraża, ale jednocześnie ma pewność, że w jego obecności jest bezpieczna.

Pewnego dnia spotyka swojego opiekuna ze snu… na treningu, a następnie w szkole. Coś niewyjaśnionego przyciąga ich do siebie. Kate poddaje się tej nieodpartej sile, coraz bardziej angażując się w znajomość. Nie ma pojęcia, że zapoczątkuje ona serię zdarzeń, które diametralnie zmienią jej życie. Na zawsze

Pomysł na książkę nie był oryginalny, bo w literaturze jest mnóstwo istot nadprzyrodzonych, ale dodając wątek łowcy i wizje autorka miała solidne fundamenty, aby stworzyć dobrą powieść. Jednak, w którymś momencie zaczęły się one walić.

Czytając tę książkę nie mogłam znieść tandety. Nie chcę wam zdradzać szczegółów, ale np. pojawiła się taka sytuacje, gdzie Adrian zabrał Kate na weekend do swojej siostry na początku roku szkolnego i nagle się okazało, że szkoła robi remont i uczniowie mają tydzień wolnego, przez co bohaterowie mogą zwiedzać przez ten czas wyspę. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale jaka szkoła robi remont we wrześniu i daje uczniom przez to tyle wolnego?

Po drugie denerwowało mnie zachowanie bohaterów a zwłaszcza Kate. Dziewczyna ma różne wizje, które naprawdę się spełniają i nagle dochodzi do wniosku, że jest łowcą istot nadprzyrodzonych. Na jej miejscu każdy nie dopuszczałby do swojej świadomości tego, bo przecież istoty nadprzyrodzone nie istnieją, albo zacząłby krzyczeć lub płakać. U Kate wyglądało to tak jakby dowiedziała się, że w sklepie nie ma jej ulubionych ciastek. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.

Wątek romantyczny ogólnie był dobry. Tutaj nie mam się, do czego doczepić. Gdy zaczynałam czytać książkę nie pomyślałam, że pojawi się ktoś trzeci.

Jeśli chodzi o tajemnicę to pojawiła się dopiero pod koniec. Autorka zostawiła parę niewyjaśnionych spraw i przypuszczam, że wyjaśnia się w następnej części. W tej kwestii czuję mały niedosyt.

Co do humoru to nie mogę powiedzieć, że go nie było. Wręcz przeciwnie. Czytając na mojej twarzy wiele razy pojawiał się uśmiech i to tylko dzięki głównej postaci męskiej Adrianowi. Gdyby nie on fabuła byłaby sztywna. Ogólnie Adrian to najlepsza postać z całej książki. Prawdopodobnie gdybym spotkała takiego chłopaka w swoim życiu moje serce zaczęłoby bić szybciej.

Duży plus przyznaję za dobranie imion bohaterów. Mnie one się bardzo spodobały. Kate to zdrobnienie od imienia Katherine, które uwielbiam za sprawą mojego ulubionego serialu. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego, ale moim zdaniem imię Adrian doskonale pasuje do głównej postaci męskiej. Pozostałe imiona takie jak Peter, czy Perry także przypadły mi do gustu.

Podsumowując Świat cieni to ogólnie dobra książka, ale autorka powinna popracować nad pewnymi kwestiami pisząc następne części.

Świat cieni to książka, wobec, której miałam wysokie oczekiwania. Pomimo beznadziejnej okładki, która jest sztuczna liczyłam na lekką lekturę z wątkiem miłosnym, nutką niebezpieczeństwa, bo domyśliłam się, że w książce pojawią się moje ulubione istoty nadprzyrodzone, czyli wampiry i także odrobiną humoru. Pani Daria Milko nie do końca spełniła moje oczekiwania. Muszę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2860
106

Na półkach: , ,

Zdołałam przeczytac tylko jeden rozdział... takie to było złe! Bohaterka taka och i ach super, powtarzane to co akapit. I jeździ tylko hondą, przypomniane na jednej stronie ze 3 razy, jakby synonimów zabrakło albo trzeba podkreślic ten fakt (może to jakaś reklama tej marki?).
Lubię czytac młodzieżowe książki, ale tu jeden rozdział był męką, więc ciąg dalszy historii niech będzie dla mnie tajemnicą. Dla zdrowia mojego umysłu :P
Nie polecam!

Zdołałam przeczytac tylko jeden rozdział... takie to było złe! Bohaterka taka och i ach super, powtarzane to co akapit. I jeździ tylko hondą, przypomniane na jednej stronie ze 3 razy, jakby synonimów zabrakło albo trzeba podkreślic ten fakt (może to jakaś reklama tej marki?).
Lubię czytac młodzieżowe książki, ale tu jeden rozdział był męką, więc ciąg dalszy historii niech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
936
674

Na półkach:

Ostatnio coraz chętniej sięgam po fantastykę, zwłaszcza coś z podgatunku paranormal romance. Dlatego kiedy zobaczyłam "Świat Cieni. Więzy Krwi" Darii Milko od razu zapragnęłam go mieć w swoich zbiorach. Czy warto było? Najpierw kilka słów o fabule.

Siedemnastoletnia Kate jest atrakcyjną, popularną nastolatką. W wolnym czasie trenuje z chłopakami sztuki walki. Od jakiegoś czasu nawiedza ją dziwny sen o tajemniczym, zabójczo przystojnym mężczyźnie, przy którym czuje osobliwy spokój i bezpieczeństwo. Pewnego dnia nieznajomy ze snu pojawia się niespodziewanie na treningu. Między nimi wywiązuje się specyficzna, gęsta relacja. Kim jest Adrian i dlaczego Kate o nim śniła?

Urzekła mnie lekko mroczna, magnetyzująca okładka tej książki oraz równie ciekawy blurb, dlatego z ogromnym zainteresowaniem zabrałam się za czytanie. Liczyłam na dużą dawkę fantastycznych wrażeń, lecz z wielkim żalem muszę napisać, iż czuje ogromny niedosyt. Świetny koncept fabularny nie został należycie przemyślany i wykorzystany. Narracja posiada swoje ograniczenia i trudności. Jest dość drobiazgowa, choć momentami wybiórcza. Równomierne tempo akcji czasem znacząco przyspiesza, ale niestety brakowało mi napięcia, dramatyzmu, niekontrolowanych wybuchów emocji, szaleńczej namiętności i bardziej drastycznych scen. Parę wątków wręcz prosiło się o rozwinięcie lub rozwiązanie np. wydarzenia związane z rodzicami Kate. Także główna intryga sprawia wrażenie przeciętnej, miejscami jakaś dziurawa logicznie. Odnośnie bohaterów są mało naturalni i wiarygodni. Szczególnie Kate została mocno wyidealizowana. Piękna, powabna, dzielna, wojownicza, niekiedy pochopnie realizuje wytoczone przez siebie cele. Pomimo tego nawet w sytuacji zagrożenia nie potrafiłam przejąć się jej losem, ponieważ zabrakło mi lepszego uzewnętrznia jej myśli, nagromadzonych uczuć i napięć, ujawnienia konfliktów i problemów emocjonalnych. Z kolei postać Adriana spowita jest mgłą milczenia. Praktycznie nic o nim nie wiemy za wyjątkiem tego, że wszystkie dziewczyny zabiegają o jego względy. Dopiero w końcowej fazie utworu dowiadujemy się, kim jest i co sobą reprezentuje. Autorka stworzyła dwie silne postacie, które mimo wzajemnej sympatii stoją po przeciwnych stronach barykady. Serce nie sługa, lecz czy wygra z nieuchronnym przeznaczeniem?

W ogólnym rozrachunku to stosunkowo dobra, aczkolwiek mało oryginalna powieść. Gdy tylko autorka podszlifuje swój warsztat pisarski może stworzyć coś naprawdę świetnego, bardziej spektakularnego. Ja w każdym razie widzę w niej potencjał i trzymam za nią w kciuki podczas pisania drugiego tomu tej serii.

Jeżeli lubisz fantastykę lub romanse to "Świat Cieni. Więzy Krwi" jest odpowiedni dla Ciebie. Znajdziesz w nim siatkę rodzinnych zależności, sekrety i tajemnice, szczyptę magii, trudne dziedzictwo, a także dwóch byłych przyjaciół, jedną miłość i jedno zauroczenie. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.

Ostatnio coraz chętniej sięgam po fantastykę, zwłaszcza coś z podgatunku paranormal romance. Dlatego kiedy zobaczyłam "Świat Cieni. Więzy Krwi" Darii Milko od razu zapragnęłam go mieć w swoich zbiorach. Czy warto było? Najpierw kilka słów o fabule.

Siedemnastoletnia Kate jest atrakcyjną, popularną nastolatką. W wolnym czasie trenuje z chłopakami sztuki walki. Od jakiegoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
587

Na półkach:

Czy marzenia i sny się spełniają?
Przekonaj się.

Czy marzenia i sny się spełniają?
Przekonaj się.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    2
  • U - Bardzo chcę przeczytać
    1
  • Przeczytane pobieżnie
    1
  • Ebook
    1
  • Przeczytane - 2015 r.
    1
  • Biblioteczka I
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Więcej
Daria Milko Świat Cieni. Więzy Krwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także