Czytałam, że podczas pierwszych spotkań należy oglądać filmy grozy, by móc się przytulić do mężczyzny. Żadnych komedii romantycznych! Wzrusz...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Iga Adams
Źródło: http://blog-autorski.blogspot.com/p/o-mnie.html
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Iga Adams – burza wiecznie rozczochranych złocisto- brązowych włosów, pieprzyk na policzku. Oto ja!
Kobieta „wulkan” – potrafię tkwić w uśpieniu, potrafię wyrzucać kłęby dymu, potrafię pluć lawą.
Jedni – kochają moją nietuzinkowość, inni – widzą we mnie krnąbrną i nieposłuszną istotę. Nie da się mnie wytresować, skarcona znów robię swoje, jak kot, który z lubością zwija się w kłębek na nowym, ciemnym swetrze.
Potrafię kochać. Chyba… Przynajmniej kochałam, gdzieś na początku minionej epoki…. Jestem staroświecka, uwielbiam sztukę. Gdy ludzie tłoczą się w przepełnionych Centrach Handlowych, wyjeżdżam za miasto i zwiedzam zabytki. Dotykam chropowatych murów, sycę oczy pięknem, przywołuję obraz dawno minionych chwil.
Lubię życie a życie lubi mnie. Mimo swoich kaprysów jest cudowne i niepowtarzalne. Staram się nie narzekać, o swoich problemach opowiadam tylko wybranym, zaufanym osobom, dla obcych „mam twarz jednaką, ciszę błękitu” .
Dużo czytam. Najbardziej cenię literaturę przełomu XIX/ XX wieku. Uwielbiam książki, ale nie jestem „molem książkowym” Poza światem fantazji istnieje również zapierająca dech w piersiach rzeczywistość.
Staram się być, a nie tylko istnieć. Cokolwiek robię, zawsze angażuję się całą sobą. Nie lubię przeczekiwać życia, nie uznaję środków zastępczych, nie zadawalam się „podróbkami”. Lubię rzeczy ambitne i wielkie. Dobry film, kino, teatr, szeroko pojęta kultura, zawsze mnie pociągały. Cenię ludzi, którzy coś tworzą, lubię ludzi z pasją.
Kobieta „wulkan” – potrafię tkwić w uśpieniu, potrafię wyrzucać kłęby dymu, potrafię pluć lawą.
Jedni – kochają moją nietuzinkowość, inni – widzą we mnie krnąbrną i nieposłuszną istotę. Nie da się mnie wytresować, skarcona znów robię swoje, jak kot, który z lubością zwija się w kłębek na nowym, ciemnym swetrze.
Potrafię kochać. Chyba… Przynajmniej kochałam, gdzieś na początku minionej epoki…. Jestem staroświecka, uwielbiam sztukę. Gdy ludzie tłoczą się w przepełnionych Centrach Handlowych, wyjeżdżam za miasto i zwiedzam zabytki. Dotykam chropowatych murów, sycę oczy pięknem, przywołuję obraz dawno minionych chwil.
Lubię życie a życie lubi mnie. Mimo swoich kaprysów jest cudowne i niepowtarzalne. Staram się nie narzekać, o swoich problemach opowiadam tylko wybranym, zaufanym osobom, dla obcych „mam twarz jednaką, ciszę błękitu” .
Dużo czytam. Najbardziej cenię literaturę przełomu XIX/ XX wieku. Uwielbiam książki, ale nie jestem „molem książkowym” Poza światem fantazji istnieje również zapierająca dech w piersiach rzeczywistość.
Staram się być, a nie tylko istnieć. Cokolwiek robię, zawsze angażuję się całą sobą. Nie lubię przeczekiwać życia, nie uznaję środków zastępczych, nie zadawalam się „podróbkami”. Lubię rzeczy ambitne i wielkie. Dobry film, kino, teatr, szeroko pojęta kultura, zawsze mnie pociągały. Cenię ludzi, którzy coś tworzą, lubię ludzi z pasją.
6,3/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
(...) jakby dało się wszelkie brudy życia wyprać, a potem wysuszyć na wietrze.
2 osoby to lubiąKolejny ślub dopiero na wiosnę, kiedy (...) powiedzą sakramentalne "tak" w obliczu Boga i ludzi, ślubując sobie wzajemną miłość, póki śmierć...
Kolejny ślub dopiero na wiosnę, kiedy (...) powiedzą sakramentalne "tak" w obliczu Boga i ludzi, ślubując sobie wzajemną miłość, póki śmierć ich nie rozdzieli. (...) przecież to brzmi jak dożywocie! Horror jakiś, więzienną celą cuchnący. Ani ten facet przystojny, ani sympatyczny, ani miły. To ci dopiero kara! Do końca dni z takim się męczyć.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Smak miłości Iga Adams
6,3
Książka przyjemna i chyba jedna z nielicznych przy których się uśmiałam przy czytaniu. Główna bohaterka to chodząca tragedia. Tyle różnych dziwnych rzeczy raczej nie trafia się normalnemu człowiekowi. Książkę czyta się bardzo szybko, jest zabawna, ale do pewnego momentu. Później autorka spłyciła perypetie naszej bohaterki i już tak ciekawie nie było w moim odczuciu. Mogła to dużo lepiej rozwinąć. No nic myślę, że książka dobra na przeczytanie jak się nie ma co robić, a chciałoby się coś lekkiego i szybkiego poczytać. Polecam.
Smak miłości Iga Adams
6,3
Weronika to klasyczna stara panna, która czeka na swego księcia. Ba, ona nawet jakiegoś ma na oku, wzdycha do niego nieustannie, marzy o nim i ich wspólnym życiu. Niestety obiekt jej westchnień, który ma na imię Grzegorz, chyba raczej ma inne plany. Cóż, takie jest życie...
Siostra Weroniki – Klara – właśnie wychodzi za mąż. Ceremonia ma się odbyć w Urzędzie Stanu Cywilnego. Trzeba przyznać, że Weronika nie przepada za przyszłym szwagrem, a nawet nie może się nadziwić, co też Klara w nim widzi. Siostra uwielbia swego wybranka, dba, by niczego mu nie brakowało, wpatrzona jest jak w obrazek w jego "tłustą gębę". Oczywiście mimo opinii Weroniki, Klara i Mirek wstępują w związek małżeński i wyjeżdżają w podróż poślubną, zostawiając pod jej opieką mieszkanie z niezliczoną ilością kwiatków wymagających podlewania lub suszenia i lakierowania. Po wypełnieniu obowiązków Weronika w pośpiechu wyrzuca śmieci, z reklamówką w ręce biegnie na przystanek i w ostatniej chwili wskakuje do autobusu. Gdy siada, okazuje się, że niestety do kontenera wyrzuciła swoją reklamówkę, a zabrała ze sobą śmieci... Trzeba szybko wrócić i odzyskać swoje rzeczy, zanim jakiś kloszard sobie je przywłaszczy. Niebawem przekonuje się, że gdyby nie pomoc znajomego policjanta, mogłoby to być bardzo trudne...
Na okładce powieści możemy przeczytać, że jest ona porównywana do Bridget Jones, oczywiście w polskiej wersji. Czy słusznie? Myślę, że tak. Nasza główna bohaterka jest podobnie postrzelona, nierozgarnięta, samotna, nieco przy kości i ma niewątpliwie talent do pakowania się w kłopoty. Jednak z pewnością da się ją lubić, razem z jej wadami i zaletami, oraz głupimi pomysłami. Droga Weroniki do miłości jest bardzo wyboista, ale czy na jej końcu czeka jej wymarzony książę? Tego Wam nie zdradzę.
Książkę czyta się ekspresowo. Strona za stroną, aż nie wiadomo kiedy dobijamy do końca. Jest to w dużej mierze zasługa stylu autorki, sporej ilości dialogów, śmiesznych sytuacji i tego, że ciągle się coś w tej powieści dzieje. Chociaż jest to lektura lekka i przyjemna, to nie brakuje tu bohaterów, którzy mogą przyprawić czytelnika o niezły ból głowy. Irytacja miesza się tu z głupotą, a co z tego wyszło, niestety nie mogę Wam powiedzieć, chociaż bardzo bym chciała. Pod tą zwariowaną historią kryje się coś jeszcze. Iga Adams chce zwrócić naszą uwagę na kilka problemów, pokazać jak wygląda w dzisiejszych czasach sytuacja singli i czym się kończy szukanie na siłę męża...
Czy mogę Wam tę książkę polecić? Oczywiście. Z pewnością nie będziecie się w trakcie tej lektury nudzić. Mam nadzieję, że sprawi Wam ona tyle radości co mi, osłodzi nawet najsmutniejszy dzień i bardzo pozytywnie Was zaskoczy, nie tylko zakończeniem. Szczególnie teraz, gdy słoneczko nas nie rozpieszcza, taka dawka dobrego humoru jest bardzo wskazana.
http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2014/12/iga-adams-smak-miosci.html