Popłakałam się się jak bóbr i kiedy myślałam, że już jest koniec... Piękna opowieść o miłości, która trwa całe życie. Historia dziewczyny Bee, która nie dopuszczała do siebie nikogo blisko i nigdy nie rozmawia o swoim trudnym dzieciństwie i tragedii. A Finn? Pokochałam go od pierwszej sekundy i nic, nawet zatajenie przeszłości nie zmieniło mojego zdania o nim. Brooklyn ma zabawne spojrzenie na związki:
"Małżeństwo (rzeczownik): grasz kogoś kim jesteś tylko w połowie zakładając, że będziesz to zawsze kochać."
Z czasem Finn potrafi do niej dotrzeć i powoli zrzuca jej otaczające mury. To co łączy naszą dwójkę głównych bohaterów to przeznaczenie i grawitacja.
"Nigdy nie czułem tego wcześniej i wiem, że też to czujesz – powiedział a jego głos był niski. – To niezaprzeczalne. Jak grawitacja. To nie jest coś, co mogę kontrolować, zmienić czy zatrzymać. To po prostu jest."
Historia z piękną muzyka, interesującymi postaciami, tragedia, gorzką rzeczywistością i niebezpieczeństwem. Czasem uważamy, że przeszłość zostawiamy z tyłu ale to tylko usypia naszą czujność. Polecam czytelnikom, którzy lubią emocje, gdyż jest tu ich sporo, łącznie ze łzami.

Popłakałam się się jak bóbr i kiedy myślałam, że już jest koniec... Piękna opowieść o miłości, która trwa całe życie. Historia dziewczyny Bee, która nie dopuszczała do siebie nikogo blisko i nigdy nie rozmawia o swoim trudnym dzieciństwie i tragedii. A Finn? Pokochałam go od pierwszej sekundy i nic, nawet zatajenie przeszłości nie zmieniło mojego zdania o nim. Brooklyn ma...