Wierni wrogowie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kroniki Belorskie (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- Верные враги
- Wydawnictwo:
- Papierowy Księżyc
- Data wydania:
- 2014-05-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-05-12
- Liczba stron:
- 650
- Czas czytania
- 10 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361386438
- Tłumacz:
- Marina Makarevskaya
"Wierni wrogowie" to długo wyczekiwana powieść Olgi Gromyko, która z jednej strony usatysfakcjonuje miłośników bestsellerowej serii o przygodach wiedźmy Wolhy, jak również ukaże nieznane jeszcze polskim czytelnikom literackie oblicze autorki.
"Wierni wrogowie" ponownie przeniosą czytelnika do świata Belorii, ale na wiele lat przed narodzinami Wolhy, pomiędzy wilkołaki, trolle, driady, elfy i smoki, w czasy heroicznych czynów, które dawno już przeszły do legend.
*
Nie zawsze jest tak, że ucieszą cię kłopoty wroga. A ucieczka przed problemami hen na kraniec ludzkich ziem bynajmniej nie gwarantuje świętego spokoju. Ba, obrażanie się na cały świat nie oznacza, że masz stać z boku i patrzeć, jak ktoś usiłuje go podbić tudzież godzić się na plany dotyczące bezpośrednio twojej cennej skóry.
Zdarza się, że grupa przypadkowych osób wbrew woli wciągnięta w wydarzenia, o których nie wiedzą prawie nic może zdziałać więcej niż cały konwent arcymagów, który w praktyce wcale nie jest aż tak wszechmocny i wszystkowiedzący. A może nawet występuje w nie do końca słusznej sprawie...
Czasami wir przygody w jednej chwili burzy z trudem zbudowaną codzienność i ciska cię na drugi kraniec świata bez żadnej gwarancji na powrót, a nawet zachowanie życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dobry początek
Nie ma chyba zbyt wielu osób, które nie słyszałyby o Oldze Gromyko i jej twórczości. Pisarka pochodzi z Ukrainy. Z wykształcenia i zawodu jest biologiem, jednak to pisanie historii fantastycznych jest tym, co uwielbia robić. Na naszym rodzimym rynku wydawniczym zadebiutowała w roku 2007, kiedy to Fabryka Słów przetłumaczyła pierwszy tom serii o przygodach Wolhy Rednej. W tym roku wydawnictwo Papierowy Księżyc postanowiło zadowolić polskich fanów autorki i wydało „Wiernych wrogów”. Jest to powieść osadzona w tym samym uniwersum, co wcześniej wspominana seria.
Beloria. Wiele lat przed narodzinami Rednej zamieszkiwały ją istoty nadprzyrodzone, między innymi elfy, driady, krasnoludy, trolle, wilkołaki, wampiry, smoki i wiele innych. Jedne są bardziej, inne mniej tolerowane przez ludzi, jednak wszystkim w miarę udaje się osiągnąć w tej sprawie konsensus. Niestety do czasu… Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy coraz więcej demonicznych stworzeń zaczyna grasować w miejscach, gdzie nie powinno ich być.
W takim wypadku nawet Szelena, nie do końca rozumiejąca swoje postępowanie, postanawia pomóc swojemu wrogowi, przez co wplątuje się w dość niefortunny splot wydarzeń. Jak skończy się jej czasowy rozejm z Weresem i jego uczniem? Co się jeszcze wydarzy, kiedy do ich trójki dołączy smok?
Z niecierpliwością czekałam na moment wolnego czasu, aby móc oddać się lekturze „Wiernych wrogów”. Przyznaję, że podchodziłam do tego ze sporym entuzjazmem i dość wysokimi oczekiwaniami. Nie miałam obaw, że mogę się zawieść. Nie w przypadku Olgi Gromyko. Szkoda tylko, że w ostatecznym rozrachunku nie do końca otrzymałam to, na co liczyłam. Moje upragnione „zachwyty” niestety zostały dość mocno poprzetykane nudą, monotonnością, lekką irytacją oraz uczuciem „rozwleczenia”. Mam wrażenie, że fabuła mogłoby rozegrać się na mniejszej liczbie stron, a i tak nic by na tym nie straciła. Powiem więcej, sporo by raczej zyskała. Mimo to muszę z czystym sercem powiedzieć, że fabule nie można zarzucić nic więcej oprócz wspominanego zbytniego rozciągnięcia. Została naprawdę dobrze dopracowana, zwłaszcza kiedy mowa o tym, kto i z jakich pobudek doprowadził Belorię i sąsiadujące krainy do takiego stanu, jaki zastajemy w książce. Gromyko trzyma nas w niepewności do samego końca, aby w finale zabić niezłego ćwieka. Rozwiązanie, o jakie pokusiła się pisarka, naprawdę mnie zaskoczyło - szkoda tylko, że powód okazał się w ogólnym rozrachunku dość banalny.
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę, to Szelena w dużej mierze przypomina Wolhę… albo odwrotnie, kto je tam wie. Ważniejszy jest fakt, iż obie te bohaterki są nad wyraz pyskate i uszczypliwe. Często w czasie jakiegokolwiek zagrożenia najpierw działają, a dopiero potem myślą, co jest najczęstszym powodem tego, że z małym tarapatów wpadają w jeszcze większe. Obie poszłyby w ogień dla ratowania przyjaciół i oczywiście żadna z nich nie zostawi nikogo w potrzebie, nawet jeżeli jest to największy wróg w stanie chwilowego zawieszenia broni.
Jednak to, co w tej powieści, jak i w całej twórczości Olgi Gromyko, jest najważniejsze, to sarkastyczny humor. Z jego powodu można być pewnym, że wyleje się wręcz wodospady łez i nabawi solidnego bólu brzucha. Tutaj po prostu nie da się mieć zwykłego uśmiechu na twarzy. W przypadku tekstów serwowanych nam przez pisarkę - czy to w dialogach, czy też zwykłych opisach sytuacji - chichotanie, a może nawet rechotanie jest jak najbardziej wskazane.
„Wierni wrogowie” to nie tylko nie lada gratka dla fanów autorki, ale także znakomity początek znajomości z autorką – dla tych, którzy nie mieli jeszcze ku temu okazji. To powieść z gatunku tych przyciągających do siebie niesamowitą okładką i intrygującym blurbem. No i oczywiście rozkochujących czytelników w twórczości autorki dzięki wciągającej treści. Warto samemu się o tym przekonać. Polecam!
Natalia Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 1 223
- 1 169
- 365
- 131
- 60
- 36
- 23
- 22
- 17
- 16
Opinia
Są tacy autorzy, których książki kupuję w ciemno. Wyrobiłam sobie o nich zdanie. Wiem, czego mogę się po nich spodziewać i łatwo podejmuję decyzję – do koszyka i kierunek kasa. Do tej grupy śmiało zaliczam książki Olgi Gromyko, której prozę pokochałam przez jej cykl o wiedźmie Wolsze Rednej. Dlatego ogromnie się ucieszyłam, kiedy w ramach prezentu urodzinowego otrzymałam książkę pod tytułem „Wierni wrogowie” Gromyko.
Co przemawia za tą książką, żeby podnieść ją z półki w księgarni?
Okładka. Wiem, wiem! Nie powinno oceniać się książek po okładce. Ja jednak doceniam ich piękno i ze smutkiem muszę stwierdzić, że to przez nie większość czytelników skłania się do zakupu. Im coś ładniejszego ewentualnie bardziej kontrowersyjnego, tym chętniej ludzie sięgają po to. W przypadku „Wiernych wrogów” okładka jest świetna i utrzymana w klimacie fantastyki. Będąc absolutną fanką fantastyki, okładka do powieści Gromyko od razu przykuła moją uwagę.
Oprócz wizualnej strony książki to tytuł sprawia, że chce się zapoznać z zawartością tej powieści. „Wierni wrogowie” – ja od razu pomyślałam: „Ale o co może chodzić w tym stwierdzeniu?”. Ludzka ciekawość nie zna granic!
Okładka i tytuł przykuły na tyle moją uwagę, oraz fakt, że „Wierni wrogowie” to kolejna książka Gromyko, wiedziałam, że w końcu ją przeczytam i będę mieć w swoim księgozbiorze.
„- Wprost wspaniale! – Zakręciłam pustym kuflem i odchyliłam się na oparcie krzesła. – Znalazłam się w fascynującym towarzystwie! Wygnany czarownik, który nie jest zdolny by wyczarować cokolwiek sensownego, żeby nie zemdleć na miejscu…
- To chwilowe!
- … smok uciekający przed przerośniętymi wilkami…
- Yhy, ledwo udało mi się ciebie dogonić!
- … niedorostek z gruźlicą…
Rest próbował zaoponować, ale pechowo dostał ataku kaszlu.
- … i … - Spojrzałam na Virrę, która skuliła się w przerażony kłębek - … dziecko!
Mała poweselała. Jako jedyna z zebranych.
- I wilkołak z paskudnym charakterem – dokończył Mrok wyczerpującą charakterystykę naszej drużyny.”
- Ona nie jest zwykłym wilkołakiem – westchnął Weres, w ostatniej chwili przytrzymując dłonią kufel, który akurat dotarł do brzegu stołu. – Sprawa wygląda znacznie gorzej…
- To znaczy?
- Ona jest kobietą – wyjaśnił czarownik grobowym głosem. – A tego nie uleczysz żadnym eliksirem.”
Ten cytat świetnie obrazuje, z kim mamy do czynienia w tej historii i jakie relacje między nimi panują. Mag i jego uczeń, smok, dziecko i wilkołak-kobieta – specyficzna grupa osób, która nie znosi się wzajemnie i postrzegają siebie jako wrogów. Jak ogólnie wiadomo każdy musi w swoim życiu mieć choć jednego wiernego wroga, którego z całego serca będzie nienawidzić i życzyć mu jak najgorzej. Przyjaciół trzyma się blisko, ale wroga jeszcze bliżej. Dobrego wroga ze świecą szukać! A zwłaszcza takiego, który będzie zawsze z tobą na złe i złe.
Przezabawna historia, z masą ciętych, ironicznych uwag głównej bohaterki – wilkołaczycy i jej towarzyszy, którzy wplątują się w niezłą kołomyję, żeby na koniec „uratować świat”. Autorka wykazała się tutaj dużą dozą kreatywności, ponieważ w powieści nie brakuje także innych barwnych postaci. Mamy tu do czynienia bowiem z driadami, elfami, magami, krasnoludami czy trollami, nie zapominając o pomrokach – tych stworzeniach, które są z natury złe i chcą wszystkich zjeść.
W powieści Gromyko występuje narracja pierwszoosobowa, która mimo że pokazuje historię tylko z jednego punktu widzenia, to jest ona na tyle ciekawa, że już od pierwszej strony czytelnik nie może się oderwać i musi czytać dalej. Styl pisania autorki jest lekki, zabawny i przyjemny w odbiorze. Muszę jednak wspomnieć o licznych błędach występujących w tej książce, które nie są winą autorki, lecz wydawcy. W powieści, a zwłaszcza na początku, czytelnik może przestraszyć się dużą ilością błędów interpunkcyjnych czy literówek. Nie ma to aż tak dużego wpływu na odbiór powieści, ale wydawnictwo mogło bardziej się postarać, żeby uniknąć tych błędów. Ewidentnie ktoś nie wywiązał się ze swojej pracy jak należy… Grafik natomiast zasługuje na wielkie brawa, bo szata graficzna tej książki jest dopracowana w każdym najdrobniejszym szczególe.
W ogólnym rozrachunku powieść „Wierni wrogowie” oceniam pozytywnie i śmiało mogę polecić każdemu, kto lubi fantastykę z rodzaju tych „lżejszych”. Podczas czytania można odpocząć, zrelaksować się i zadowolić swoją wyobraźnię elementami fantastyki. Zapewniam, że przy książce Gromyko nikt nie będzie bawił się źle podczas czytania. To przyjemność rozciągnięta na ponad sześćset stron, gdzie dominuje świetne poczucie humoru z domieszką ironii. Zdecydowanie polecam i zachęcam do zapoznania się z innymi książkami Olgi Gromyko, która wyrobiła sobie pozytywną opinię wśród czytelników. A przynajmniej u mnie i wiem, że kupując w ciemno jej kolejne książki, będę zadowolona.
Są tacy autorzy, których książki kupuję w ciemno. Wyrobiłam sobie o nich zdanie. Wiem, czego mogę się po nich spodziewać i łatwo podejmuję decyzję – do koszyka i kierunek kasa. Do tej grupy śmiało zaliczam książki Olgi Gromyko, której prozę pokochałam przez jej cykl o wiedźmie Wolsze Rednej. Dlatego ogromnie się ucieszyłam, kiedy w ramach prezentu urodzinowego otrzymałam...
więcej Pokaż mimo to