"And this - this is the moment I knew what it felt like to lose everything I never had."

Ze wszystkich postaci poznanych w pierwszym tomie Logan był dla mnie najmniej interesujący, więc drugi tom poświęcony jego osobie nie był mi do końca na rękę. Najchętniej to bym go ominęła, ale trzeci tom też jest jemu poświęcony i obawiam się, że mogę zbyt wiele stracić w późniejszych tomach, więc zakasałam rękawy i jakoś poszło.
O dziwo nie było wcale tak źle jak sądziłam, chociaż zaczynam dostrzegać, kilka begatywnych podobieństw z tomem pierwszym jak chociażby nadmiar niezedcydowania głownych bohaterów i ogólnego dramatu. Jednak co mnie najbardziej rozczarowało, to tak naprawdę początki relacji Logana i Amandy - brak jakiś bardziej stabilnych podstaw. Ta ich jedna, jedyna randka była jakaś taka nijaka w pewnym sensie i nie rozumiem czemu to pociągnęło za sobą aż taką lawinę nieszczęścia. Mimo wszystko jednak nadal styl autorki bardzo mi odpowiada i trudno nie czytać co będzie dalej - tym bardziej, że zakończenie było naprawdę świetnym posunięciem. Nie podobało mi się co zrobiono z Megan - wolałam kiedy darzyłam ją samymi negatywnymi uczuciami. No i przepraszam bardzo ale rekonwalescencja Logana to jakieś żarty. Jest się do czego przyczepić, ale to nic, czytam dalej z niecierpliwością.

"And this - this is the moment I knew what it felt like to lose everything I never had."

Ze wszystkich postaci poznanych w pierwszym tomie Logan był dla mnie najmniej interesujący, więc drugi tom poświęcony jego osobie nie był mi do końca na rękę. Najchętniej to bym go ominęła, ale trzeci tom też jest jemu poświęcony i obawiam się, że mogę zbyt wiele stracić w późniejszych...