Znaleziony
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Pickup
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo M
- Data wydania:
- 2014-02-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-11
- Data 1. wydania:
- 2002-09-24
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375957525
- Tłumacz:
- Dariusz Żukowski
- Tagi:
- miłość emigracja RPA
Laureatka Nagrody Nobla - Nadine Gordimer na kartach książki opowiada historię miłości pozornie niemożliwej. Młodej, białej kobiecie psuje się auto. Trafia do warsztatu, gdzie poznaje mechanika. Nawiązują znajomość, której skutki okażą się burzliwe i nieprzewidywalne, a każde z nich będzie stopniowo zmieniać swoje zdanie na temat drugiego.
Do czego zmusić nas mogą niezwykłe okoliczności?
Akcja powieści dzieje się w towarzyskich kręgach południowoafrykańskiego miasta i arabskiej wiosce na pustyni. ZNALEZIONY to historia o obrzędach przejścia, jakimi są doświadczenia emigracji, które miłość pokona tylko wtedy, gdy będzie istnieć nawet po odrzuceniu wszystkiego, co uznajemy w życiu za pewnik.
Nowe spojrzenie na stare zagadnienia tożsamości, przynależności i prawa do poszukiwania lepszego życia.
Żywiołowa, błyskotliwa, głęboko wzruszająca powieść.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Obcy
Ludzi zawsze spotyka się w życiu po coś. Może to być zarówno przystanek, jak i wspólne pokonywanie drogi. To może być przemeblowanie, emigracja albo zmiana kierunku. Dotarcie do nowej biblioteki, gdzie książki, ułożone według innego porządku, nabierają nowego sensu. Wykonywanie zwykłych czynności, które w innych pokojach zmieniają znaczenie.
Kiedy Julie poznaje Abdu, sprawia wrażenie, że zostawia sprawy własnemu biegowi. Czasem lekko wskazuje losowi kierunek, ale bez zbytniego napięcia. Czytając książkę po swojemu, zrozumiałam, że Abdu otwartość Julii traktuje trochę jak kaprys, a trochę jak nieświadomą beztroskę. Z miłości więc zaczyna ją chronić, chcąc ustrzec ukochaną przed szeregiem rzekomo czyhających niebezpieczeństw. Julie z kolei, jako poszukująca, jest gotowa na nową rzeczywistość, nie boi się jej, a wręcz jest jej ciekawa. I przymierza się do niej z zainteresowaniem, chętnie ją do siebie przykłada i z radością w oczach przegląda się nowej sobie w lustrze. Nieporozumienia znajdują ujście wieczorami, w łóżku, jedynej niezagrożonej ojczyźnie. Tam język staje się w pełni zrozumiały, prawidłowo odczytany. Wymowny. Uwolniony. Tam przychodzi bezpieczny spokój.
Nie odważę się analizować uczuć. One często kwitną w najmniej spodziewanych warunkach, zawsze jakąś inną odmianą kwiatu, nowym gatunkiem, odmiennym zapachem. I biorą się z wiatru, z piasku, z powietrza, z przemilczeń albo szafy starych, dawno nieużywanych słów. Z każdego miejsca, o którym zdołamy pomyśleć i z tych, których nigdy nie poznamy. Dwa ciała znajdują swoją wymiętą ojczyznę, która obleka materac, używają języka migowego, wymyślanego naprędce, sprawdzającego się tylko raz w danej chwili, w konfiguracji nie do odtworzenia. Zawiązuje się nić porozumienia. Nierozerwalna? Uczymy się wyczytywać z fusów pragnienia partnera, wyprzedzać jego życzenia, słać mu drogę czerwonym dywanem, w końcu chronić go przed… życiem.
Historia, którą opowiada Nadine Gordimer, może wydać się sztampowa, ale nie ma w niej ani krzty banału. Do samego końca nie byłam pewna, jaką decyzję podejmą bohaterowie, jaki los napisała im autorka. Żadna z postaci nie była mi bliska, żadna nie uosabiała moich marzeń, pragnień, ani cech charakteru, więc tym bardziej byłam ciekawa, dokąd zaprowadzi mnie ta para. Nie byłam nawet pewna, czy im kibicowałam i myślę sobie, że w tej powieści nie chodziło o to, żeby wyszło albo żeby dać lekcję. Nie chodziło o historię, ale o ludzi i o relację miedzy nimi. O poszukiwanie, o drogę i o to, co się w trakcie jej trwania znajdzie. O skarby.
Nie mniej intrygujący był język. To nie była poetyka zdań niedokończonych ani pustych przestrzeni między akapitami. To był konkret przedmiotów i faktów. Nazywanie rzeczy po imieniu i pozostawienie ich sobie, pozwolenie im na odnalezienie wzajemnych relacji. Czasem wiało chłodem. Faktami odartymi z ciał, których nie umiałam ubrać. Czasem w lekturze czułam opór, nie chciałam wracać, ale szczera niebanalność bohaterów i rzeczywistości nie pozwoliła mi zarzucić czytania, czego oczywiście nie żałuję.
Podsumowując, to nie jest kolejna historia o trudnej miłości, o emigrantach, o poszukiwaniu siebie czy swojego miejsca. Jednocześnie ta książka jest o tym. Z tą tylko różnicą, że to nie następna taka pozycja, ale jedyna w swoim rodzaju.
Monika Stocka
Książka na półkach
- 79
- 42
- 20
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
http://basiapelc.blogspot.com/2014/11/znaleziony-nadine-gordimer.html
Co mnie podkusiło do sięgnięcia po tę książkę?
Niemal wszystko.
Okładka - nie wiem jak was, ale mnie intryguje.
Tematyka - oj, wiele tu tematów, m.in.: miłość niemożliwa, niebanalna.
Opis bohaterów - ona bogata, z dobrego domu, on biedny Arab nielegalnie mieszkający i pracujący w RPA. Mało ich łączy, natomiast dzieli niemalże wszystko - widzimy tu różnice kulturowe, religijne, całego poglądu na świat.
Autorka (to był mój NAJWAŻNIEJSZY PRZYCZYNEK DO PORWANIA SIĘ NA TĘ KSIĄŻKĘ) - Nadine Gordimer (ur. 20 listopada 1923 w Springs, Gauteng, Republika Południowej Afryki. Południowoafrykańska pisarka, pisząca w języku angielskim, laureatka Nagrody Nobla z literatury w roku 1991. Była córką żydowskiego imigranta z Litwy i Angielki (Isidore i Nan Gordimer). Choć oboje rodzice mieli pochodzenie żydowskie, Nadine Gordimer została wychowana jako chrześcijanka. W swojej twórczości poruszała sprawy konfliktów społecznych i psychologicznych następstw systemu apartheidu w RPA, a także inne tematy społeczno-polityczne swojego kraju i innych krajów afrykańskich. Osobiście zaangażowana w zwalczanie segregacji rasowej, została członkinią Afrykańskiego Kongresu Narodowego. (1)
Język - według wiadomości z tylnej okładki książki ma on być mocny i skoncentrowany.
Ech, naprawdę było warto...
Temat miłości jest tu jedyny w swoim rodzaju - nie znajdziemy tu ckliwego miziania się kochasiów po kątach. To konkretni ludzie, konkretne działania. Różnice pomiędzy nimi są niesamowicie zajmujące. Widać namacalnie jak rozbieżne są pragnienia poszczególnych płci, Jaki może nastąpić kontrast między kobiecością a męskością. Niebywałe do czego zdolna jest niby rozpieszczona kobieta, jak potrafi się poświęcić dla drugiej osoby, ale przy okazji nie zatraca siebie i wreszcie wie kim chce być.
"Znaleziony" jest majstersztykiem!
Naprawdę!
Pierwszy raz czytam taką książkę...
Rozkochałam się w tym mocnym języku, Wszystko napisane jest tak niebanalnie. Ciężko mi niemal uwierzyć, że osoba, która napisała tę książkę jest kobietą. To typowo męski język, bezpośredni, bez zbędnych opisów. Czułam się czasami tak, jakbym czytała suche fakty, język miejscami przypominał mi ten panujący w reportażach, kiedy indziej był magiczny, gdzieniegdzie taki... nie do określenia. Jednym słowem - niejednorodny:
"Później nastąpił okres, do którego zarówno ona, jak i zapewne on wracać będą myślami, aby go przeanalizować i przemyśleć najpierw z jednego punktu widzenia, ponieważ przeszłość nie jest całością, blaknie pod wpływem kolejnych interpretacji, ugina się pod jarzmem wstecznych spojrzeń - wracać więc będą do tego czasu przez resztę życia."(2)
"Książka, którą wzięła dla siebie, spoczywa na jej piersi, otwarta na stronie, na której odnalazła zdanie, napisane jakby specjalnie dla niej jeszcze zanim się urodziła i przeniesione w czasie do tej właśnie chwili. Czyta je raz za razem, tak że w końcu wydaje się zapisane w powietrzu, które ją - ich oboje - otacza, na okrywającej ich kopule nieba. "Postanowiłem odłożyć naszą przyszłość na możliwie daleki termin, a na razie wszystko pozostawić w niezmienionym kształcie"." (3)
"Abdu popada w posępne milczenie. A może uczuciem, które rzeźbi jego profil, jest smutek samotności? Julie staje się odległa i zdenerwowana. Formą, która ostatecznie wyciska swój kształt na każdym profilu niczym stempel na monecie, jest miłość." (4)
"Butelka się przewróciła, wycieka z niej wino, w tej strużce, nim wypije ją ziemia, błyszczy światło zza okien." (5)
"Pierwszy deszcz nowej pory roku załomotał w dach i ściany domu jak ręce tłumu. Po miesiącach suszy wszystko to, z czego zbudowany był ich domek-drewno, blaszane płyty dachowe, tynk na cegłach - ożyło, zaczęło trzaskać i poruszać się jak miażdżone w uścisku olbrzymiej pięści: stukot wody i materiałów, które zyskały własny język ciśnień i rozprężeń, brzmiał niczym głosy ciekawskich, wzgardliwych, fałszywie przejętych i moralizujących ludzi, nieprzychylnych decydentów dyktujących tekst nakazu; jazgotały wszędzie wokół, nieporadnie naśladując znajomy gwar kawiarni." (6)
"Wciąż się w nią wpatruje, choć stoją kilka kroków od siebie.
Istota przyszpilona snopem światła w mrokach intymności swojego istnienia.
Powiedz tylko słowo.
Zrozumiał co się dzieje (...).
Podporządkowanie się może być kuszące dla osoby, która uważa, że nigdy mu nie uległa." (7)
Mądra powieść zachwycająca swoją unikalnością. To nieustająca walka autorki o tolerancję, o wyrównywanie szans ludzkich. Kolor skóry i rasa nie powinny mieć znaczenia. Pragnie ona przybliżyć nam naturę innych nacji. Myślę, że jeszcze wiele innych aspektów można doszukać się w tej książce, warto przyjrzeć się tutaj polityce, gospodarce, codzienności mieszkańców różnych społeczeństw, zrozumieniu w niezrozumieniu, wyciszeniu, milczeniu, niedopowiedzeniu, głębokiej tęsknocie kobiety za wyczekiwaną pewnością, odkryciem samego siebie - "mrokom intymności swojego istnienia", itd..
Bardzo zajmująca lektura.
Warto zapoznać się z piórem Gordimer.
(1) tekst o autorce - http://lubimyczytac.pl/autor/34321/nadine-gordimer
(2) "Znaleziony" Nadine Gordimer, str. 46
(3) tamże, str. 48
(4) tamże, str. 52
(5) tamże, str. 80
(6) tamże , str. 81-82
(7) tamże, str. 279-280
http://basiapelc.blogspot.com/2014/11/znaleziony-nadine-gordimer.html
więcej Pokaż mimo toCo mnie podkusiło do sięgnięcia po tę książkę?
Niemal wszystko.
Okładka - nie wiem jak was, ale mnie intryguje.
Tematyka - oj, wiele tu tematów, m.in.: miłość niemożliwa, niebanalna.
Opis bohaterów - ona bogata, z dobrego domu, on biedny Arab nielegalnie mieszkający i pracujący w RPA. Mało ich łączy,...