Najpierw musi się wszystko zawalić, żeby człowiek mógł zobaczyć, co jest słuszne, a co nie.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kerstin Ekman
5
6,0/10
Urodzona: 27.08.1933
Kerstin Ekman (ur. 27 sierpnia 1933 w Finspång) – szwedzka pisarka, członkini Akademii Szwedzkiej.
Studiowała na uniwersytecie w Uppsali. Debiutowała jako autorka popularnych powieści kryminalnych. Późniejsze jej książki przynależą do nurtu prozy psychologicznej. Ich akcja często rozgrywa się w północnej Szwecji, mają mocno zarysowane tło społeczne. Wydana w 1993 Czarna woda jest częściowym powrotem do początków kariery literackiej - fabularny szkielet książki tworzy sprawa niewyjaśnionego zabójstwa sprzed lat. Powieść zdobyła Nagrodę Rady Nordyckiej. Utwory Ekman wielokrotnie były filmowane.
W poczet członków Akademii Szwedzkiej została przyjęta w 1978. W 1989 zrezygnowała z brania udziału w jej spotkaniach w związku ze sprawą Salmana Rushdiego - jej sprzeciw wywołał brak reakcji Akademii na fatwę Chomeiniego, nakazującą każdemu wiernemu muzułmaninowi zabicie pisarza.
Studiowała na uniwersytecie w Uppsali. Debiutowała jako autorka popularnych powieści kryminalnych. Późniejsze jej książki przynależą do nurtu prozy psychologicznej. Ich akcja często rozgrywa się w północnej Szwecji, mają mocno zarysowane tło społeczne. Wydana w 1993 Czarna woda jest częściowym powrotem do początków kariery literackiej - fabularny szkielet książki tworzy sprawa niewyjaśnionego zabójstwa sprzed lat. Powieść zdobyła Nagrodę Rady Nordyckiej. Utwory Ekman wielokrotnie były filmowane.
W poczet członków Akademii Szwedzkiej została przyjęta w 1978. W 1989 zrezygnowała z brania udziału w jej spotkaniach w związku ze sprawą Salmana Rushdiego - jej sprzeciw wywołał brak reakcji Akademii na fatwę Chomeiniego, nakazującą każdemu wiernemu muzułmaninowi zabicie pisarza.
6,0/10średnia ocena książek autora
272 przeczytało książki autora
520 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nie mogę znaleźć innego porównania między czytaniem i jedzeniem słodyczy jak nienasycenie. Od tego, co się czyta, nie można się przecież uwo...
Nie mogę znaleźć innego porównania między czytaniem i jedzeniem słodyczy jak nienasycenie. Od tego, co się czyta, nie można się przecież uwolnić.
3 osoby to lubiąTarapaty i zamieszania nadchodzą i mijają jak wagony pociągu towarowego. To moje doświadczenie. Trzeba się nauczyć nimi nie przejmować, mnie...
Tarapaty i zamieszania nadchodzą i mijają jak wagony pociągu towarowego. To moje doświadczenie. Trzeba się nauczyć nimi nie przejmować, mniej więcej tak jak ktoś, kto mieszka blisko kolei. Wszystkie napływające zmartwienia przecież mijają. Po jakimś czasie w ogóle się ich nie pamięta.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Oszustki Kerstin Ekman
5,3
Bez długich wstępów. Zagadnienia przedstawione w książce rozpalają ogromną ciekawość, mimo że ona sama robi wrażenie nierównej, a nawet podchodzącej pod kategorię: nieudana. Zanim jednak przejdziemy do wspomnianych intrygujących pytań, krótko o tym, skąd wzięły one początek. Fabularnie „Oszustki” to pojedynek dwóch – jak to zawsze bywa – skrajności w podejściu do literatury, jak i do życia w ogóle, uosobionymi przez postacie Lillemor i Babby. Ta pierwsza to uroda, zamiłowanie do ubioru jako wyznacznika statusu lub sytuacji życiowej, skłonność do epizodów depresyjnych, umiejętność pracy z tekstem, dokładność, poprawność, forma nie treść, wchodzenie w sidła konwenansów i desperackie próby wydostania się z nich, zagmatwane stosunki z rodzicami, z akcentem na matkę; jałowość. Babba to z kolei taka, za przeproszeniem, baba; wyróżnia ją wygląd powszechnie uważany za nieatrakcyjny, obfitość czy nieumiarkowanie przede wszystkim w pisaniu, które widzi jako strumień, którego nie należy się zatrzymywać, niezależnie od jego jakości, a zatem treść nie forma; swobodne podejście do kontaktów z ludźmi i uciech ciała, zastanawiające, choć bezkonfliktowe relacje z rodzicami, bez akcentów; niekonwencjonalność, bezpardonowość.
Kobiety zawierają pakt: Lillemor da twarz temu, co napisała Babba, naturalnie po wykonaniu odpowiedniej korekty; będzie reprezentować wspólne w końcu teksty na arenie literackiej pod swoim nazwiskiem. Lillemor staje się więc naczyniem, w które Babba wlewa swoje pomysły, naczyniem myślącym, o ile tak, zahaczając o komizm, można się wyrazić. Jesienią życia obydwu Babba postanawia odzyskać swoje imię, chcąc wydać historię ich zmowy i relacji, będącą głównie biografią Lillemor. Ta z kolei – choć obawia się związanego z demaskacją skandalu – w szczególności zadaje sobie pytanie o swoją tożsamość: czy jeśli jej życie w literaturze i poza nią jest w tworem Babby, to co należy do niej? Koniec. Napisy. Fin.
Ale to dopiero początek festiwalu zawiłości, bowiem Kerstin Ekman, patrząc przez szybę postaci Lillemor i Babby, zastanawia się, czym jest pisanie (żywiołem czy staranną pracą nad nadaniem mu ogłady?),a może bardziej: kim jest pisarz, i na czym naprawdę polega autorstwo tekstu? Dlaczego cenniejszym wydaje się jedno, a nie wielogłos? I co z tym siłą wydartym, choć wciąż wysoce umniejszanym miejscem kobiet w literaturze? Jednego szwedzka, nie tak smutna, pisarka wydaje się pewna – tworzymy się mocą tekstu, piszemy siebie i innych, a prawda jest tu najmniej interesująca.
Do obecnych w powieści wątków około literackich Ekman dorzuca jeszcze figlarne przytyki do branży wydawniczej. Za pośrednictwem Babby zauważa m.in. że mimo postępu technologii praca w wydawnictwach obecnie wcale nie jest szybsza, a nawet może wolniejsza niż w latach sześćdziesiątych. Niewykluczone, że w „Oszustkach” pojawiają się również intertekstualne zagrywki z literaturą, zwłaszcza szwedzką, których niestety nie potrafię wyłapać. Czyta się i dyskutuje tu o książkach dużo, a więc po zakończonej lekturze czytelnik pozostaje z dość długą listą nowych pozycji do odkrycia, w tym wielu szwedzkich („Mieszkamy w małym szarym kraju i pisze się tu wiele małych szarych książek”).
Ekman po przekroczeniu polowy powieści traci wprawdzie werwę i zaczyna błądzić, a momentami nawet nużyć. Jednocześnie daje jednak tak wiele — wiedzy pobocznej oraz zachęty do rozważań – że trudno mieć o to żal. Do tego jej pióro, oddane przez tłumaczkę Annę Węgleńską, łapczywie się smakuje: jest wyraziste, barwne, gorzkawe; nie stroni od ironii. Gdyby dokonać w większości przypadków krzywdzącego porównania, „Oszustki” postawiłabym ze dwie, trzy półki nad Ferrante. W obydwu rdzeń stanowi niejednoznaczna przyjaźń kobiet zarysowana na przestrzeni dekad, ale to Ekman potrafi zrobić w jednym tomie to, co Włoszce (Włochowi? Skoro mowa o autorstwie…) udaje się dopiero po czterech. Żadna z nich nie zasłużyła jednak na tak szpetne okładki, jakie przydzielił im polski wydawca.
PS Jak szwedzką książkę, pije się tu mało kawy, a za to dużo gorącego mleka z whisky albo ginem. To też wiele o „Oszustkach” mówi.
Czarna woda Kerstin Ekman
6,5
By dojść do „Czarnej wody” z przewodniczką po mgłach i mokradłach Kerstin Ekman, należy zaopatrzyć się w atlas ptaków i roślin – doświadczenie drogi będzie wówczas pełniejsze.
Opowieść autorki sączy się zgęstniale i jednocześnie eterycznie. To zupełnie inny kryminał, a raczej powieść z niewiadomą, którą charakteryzuje ospałe tempo, powolne i skrupulatne odwijanie bel tajemnicy. Kiedy wydaje się, że zbliżamy się już do końca, Kerstin Ekman pruje to, co dotychczas zdołała uformować, i zaczyna w innym miejscu, na nowo. Informacje na temat bohaterów są skromne; należą oni przede wszystkim do przestrzeni, ich życie wewnętrzne migocze w zderzeniu z okolicznościami oraz właśnie z przyrodą i na jej tle. Wykorzystanie seksualne chłopaka, wypróżnianie się w naturze, pogrzeb Barbie i Kena, konsumpcja wędzonego serca renifera, zderzenie wzorców kobiecości i modeli życia – „Czarna woda” występuje z brzegów, grzęźniemy w ilości wątków, pod stopami chrzęści szlam zbyt wielu szczegółów. Jednak wyprawa tam daje więcej niż pozostanie w miejscu.