Trzecia część podobnie jak poprzednia, przeplatała się ciekawymi rozdziałami, z tymi kompletnie nudnymi. Plusem tej części z pewnością są nowi bohaterowie - na pierwszy plan wysuwa się Rowan - ten gościu mi zaimponował :) bezwzględny (ale dla mnie w dobry sposób), szalony i charyzmatyczny. Nic dziwnego, że nasza królewna nienawidziła go a jednocześnie podziwiała. Ich rosnąca więź była dużym plusem tej części. Bardzo podobał mi zamysł autorki ukazanie Aediona jako okrutnego generała z początku..to jaki naprawdę był wskazała wiadomość, że Aelin żyje. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się jego losy. Na koniec bohaterka, której się w ogóle nie spodziewałam - Manon. Rozdziały z nią były naprawdę wciągające i fascynujące. Niestety Sorscha, nowa kochana Doriana, była totalnie nudna i bezbarwna. Myślę, że pojawiła się w książce tylko po to, żeby książe ujawnił się ze swoją mocą. Chaol też wydawał mi mię trochę zbędny..jakoś nie mogę nabrać sympatii dla tego bohatera. Cała seria nabiera rumieńców i naprawdę wciąga.

Trzecia część podobnie jak poprzednia, przeplatała się ciekawymi rozdziałami, z tymi kompletnie nudnymi. Plusem tej części z pewnością są nowi bohaterowie - na pierwszy plan wysuwa się Rowan - ten gościu mi zaimponował :) bezwzględny (ale dla mnie w dobry sposób), szalony i charyzmatyczny. Nic dziwnego, że nasza królewna nienawidziła go a jednocześnie podziwiała. Ich...