Czasami zdarzają się książki które miażdżą mózg.....
taaa..... właśnie ona do nich należy...
Zapraszam na recenzję
Kochani,
jak już pewnie zauważyliście jestem wielką fanką Serii Szklanego tronu.
Na premierę Dziedzictwa Ognia czekałam długo ( za długo :) ), ale w końcu książka znalazła się w moim mieszkanku.
Pierwsze wrażenia ? Jest dużo grubsza niż pozostałe dwa tomy, co mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie... im grubszy tom tym więcej przygód, więcej miłości, zdrad i tego króla który doprowadza mnie do szału...Okładka przepiękna, zachowana w duchu dwóch poprzednich które są piękne :)
Pełna nadziei i ufności udałam się do Wendelyn wraz z Celaena....
No i poszło .. zanurzyłam się w piękny świat pełen Magii ( tak tak Celaena uczy się kim jest naprawdę i nie zaskoczy Was pewnie fakt, że potrafi ciskać sztyletami z ognia, osłonić się płonącą tarczą ), ale mamy również Kapitana Gwardii Królewskiej który za wszelką cenę chce jej pomóc z Rifthold. Zaprzedaje nawet siebie, swoje wartości dla tej kobiety.
Nie to co książątko które już zdążył się pocieszyć inna kobietką. Nie przepadam za Dorianem.
Mamy w trzecim Tomie nowych bohaterów.
Rowana, księcia Fea który szkoli Celaenę, pomaga jej uporać się ze stratą bliskich i tak naprawdę pomaga sam sobie.... Oboje przechodzą Katharsis...
Jest również Manon i teraz uwaga ... jest to WIEDŹMA...
Wchodzą one w różne konszachty polityczne z Królem, i tak zajdziemy się na szkoleniu 3 klanów wiedźm które dostają od niego prezent...Wywreny :)
Akcja toczy się szybko,każdy bohater wprowadza do książki tyle emocji i nowości, i co najważniejsze mamy bardzo dużo retrospekcji co pozwala lepiej poznać główną bohaterkę.
P.S
są tam również skórozdziercy !!!!!!! to przez nich nie spałam dwie noce :)

Czasami zdarzają się książki które miażdżą mózg.....
taaa..... właśnie ona do nich należy...
Zapraszam na recenzję
Kochani,
jak już pewnie zauważyliście jestem wielką fanką Serii Szklanego tronu.
Na premierę Dziedzictwa Ognia czekałam długo ( za długo :) ), ale w końcu książka znalazła się w moim mieszkanku.
Pierwsze wrażenia ? Jest dużo grubsza niż pozostałe dwa tomy, co...