Wysłanniczka
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The Messenger
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2014-02-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-19
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377586068
- Tłumacz:
- Anna Esden-Tempska
Znakomity, rozgrywający się współcześnie thriller o ataku terrorystycznym z użyciem broni biologicznej. Studium psychologiczne terrorystki, która jest także ofiarą swojej okrutnej gry. Panorama współczesnej Ameryki, która jest synonimem Zachodu (kontrasty społeczne, zachłanność, konsumpcjonizm, pogarda dla tych, którzy nie spełnili się w świecie amerykańskich marzeń).
W świecie coraz większych zagrożeń, uśpionych komórek tajnych organizacji i niewidzialnych wrogów ta książka opowiada o wojnie z terroryzmem w sposób niezwykle emocjonujący, a zarazem głęboko ludzki.
Daria jest młodą fanatyczną terrorystką i nosicielką śmiercionośnego wirusa ospy. Pewnego dnia zostaje wysłana do Nowego Jorku jako rzekoma dziennikarka, by tu roznosić wirus i przynieść śmierć milionom niewinnych ludzi. Jest „strzałą”, która ma ugodzić znienawidzonego zachodniego szatana.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bomba biologiczna
Daria Vermiglio przybywa do Ameryki tylko w jednym celu – aby zwyciężyć Wielkiego Szatana. Innymi słowy, marzy, by jako terrorystka rzucić dumnych Amerykanów, nie szanujących i niewielbiących Allacha na kolana. Nie jest jednak żywą bombą, która ma zostać zdetonowana w samobójczym ataku. Jest nosicielką. Śmiertelną nosicielką. Pod przykrywką dziennikarki modnego, włoskiego młodzieżowego pisma, wykonuje tajną i zabójczą misję, mając w pamięci los, który spotkał jej rodzinę. Allach nie zapomina. Daria też nie. Czy w ciągu 16 dni USA nawiedzi plaga, czy też uda się jej zapobiec? Jaki los życie szykuje dla Darii?
Miller znany jest najbardziej z jednego – roli w serialach: „Z archiwum X” i „Millenium”. Napisał też sporo scenariuszy, parał się reżyserią, a od pewnego czasu także pisarstwem. „Wysłanniczka” to jego trzecia powieść. Oczywiście zasłużyła na tytuł bestsellera i takim, przynajmniej na terenie USA, zapewne jest. Składa się na to kilka przyczyn. Po pierwsze – tamtejszy rynek wydawniczy jest nieco większy, niż nasz. Po drugie – Amerykanie uwielbiają thrillery, a po trzecie – uwielbiają szczególnie te, które opowiadają o terrorystach. Oczywiście muszą też się dobrze kończyć (dobrze dla Amerykanów). Te wszystkie cechy ma „Wysłanniczka”, powieść, która opowiada o losach młodej terrorystki, która kierując się własnymi pobudkami zostaje wysłana do Stanów tylko w jednym celu – zabicia jak największej liczby lubujących się w podłym jedzeniu ich mieszkańców. Książka Millera jest swoistą prozą drogi, choć daleko jej do Salingera, czy Steinbecka, w której to główny bohater podróżuje przez Stany Zjednoczone, poznając ich mieszkańców, czy odwiedzając różnorakie, mniej lub bardziej cudaczne miejsca. Taka rola przypada Darii, która po częściowej demaskacji, musi uciekać z Nowego Jorku, przy okazji nieco zwiedzając. Oczywiście poznaje szereg ludzi, a z niektórymi się nawet zaprzyjaźnia. A wszystko to po to, by doznać niezwykłej przemiany i zrozumieć, że Amerykanie nie są tacy źli.
Ten lekki sarkazm nie pojawia się bez przyczyny. To bowiem ciekawa książka, o nietypowym terroryzmie, opowiadana głównie z punktu widzenia „złego” charakteru, czyli coś, co nie jest spotykane na co dzień. Wszystko to jednak zostało zaprzepaszczone przez „hurra-amerykanizm” autora, który, wzorem reżyserów kina katastroficznego rodem z Hollywood, kończy wszystko cukierkowym happy endem. Na dodatek wyjątkowo mizernie, pewnie z powodu braku wiedzy w tej materii, przedstawiono wątek walki z terroryzmem – wszelkie kluczowe akcje bowiem „dzieją się” podczas przygód Darii, więc tak naprawdę wtedy, gdy o nich nic nie wiadomo – czytelnik raczony jest jedynie ich wynikiem. Jak na thriller – wyjątkowo to niesmaczne.
Do połowy książkę tą czyta się z zainteresowaniem, potem pozostaje potęgujący się z każdą stroną niesmak. To pozycja dla tych, którzy w Ameryce widzą zbawcę narodów, a wszelką odmienność potępiają w czambuł. Nawet wątek filozoficzny jest tu jakiś dziwny. Tylko dla zagorzałych fanów książek z terroryzmem w tle.
Bartek `barneej` Szpojda
Oceny
Książka na półkach
- 422
- 205
- 71
- 12
- 8
- 6
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
"Wysłanniczka" jest szóstą i najnowszą powieścią urodzonego w 1947 roku w Karolinie Północnej pisarza, aktora filmowego i telewizyjnego, Stephena Millera. Opatrzona imponującą bibliografią, porusza tematykę terroryzmu z użyciem broni biologicznej, która charakteryzuje się nie tylko niskimi kosztami produkcji, ale i bardzo dużą skutecznością. Na przykładzie epidemii wywołanej zmodyfikowanym wirusem ospy Miller przedstawia - oczywiście fikcyjną - historię ludzi dotkniętych chorobą, walczących z nią, a także tych, którzy przyczyniają się do jej rozprzestrzenienia się w wielu państwach na całym świecie.
Wśród tych ostatnich jest główna bohaterka książki, Daria Vermiglio, młoda kobieta pochodząca z Bliskiego Wschodu. Pozbawiona dobrego, łatwego dzieciństwa i rodziny, przepełniona nienawiścią do krajów Zachodu, decyduje się na samobójczy akt, w którym ma zamiar pociągnąć za sobą w stronę śmierci jak najwięcej osób. Ku jej zdumieniu, jej "szefostwo" nie przygotowuje dla niej ładunków wybuchowych, za pomocą których mogłaby wysadzić się w powietrze na dworcu kolejowym, lecz niepozornego wirusa pewnej potężnej choroby zakaźnej. Zainfekowana, siejąca zarazę poprzez dotyk, a nawet samą swoją obecność, udaje się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczyna misję "ulepszania" świata. Dość szybko jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdy człowiek na kuli ziemskiej zasługuje na śmierć. Owszem, jest ona nieunikniona, ale nie zawsze przecież przychodzi tak szybko i nie zawsze wiąże się z bólem i cierpieniem wywołanym przez chorobę, która już od wielu lat nie powinna - poza laboratoryjnymi wirusami - istnieć, prawda?
Ospa prawdziwa, zwana również czarną ospą, jest jedną z dwóch chorób zakaźnych, które doczekały się eradykacji. Stało się to w roku 1980. Ale wcześniej wielokrotnie przyczyniała się do śmierci milionów ludzi, a także znalazła swe zastosowanie jako broń biologiczna, nic więc dziwnego, że to, o czym opowiada "Wysłanniczka", nabiera kształtu wiarygodności. I tak, jest przerażające, zwłaszcza gdy pomyśli się, że na wirusa - niewidzialnego zabójcę - można by było natknąć się wszędzie i zupełnie nieświadomie. Tak właśnie dzieje się w przypadku wszystkich osób, które mają to nieszczęście zetknąć się z Darią, miłą dziennikarką przypominającą Natalie Portman (właściwie to autor ubzdurał sobie, że Portman mogłaby się wcielić w rolę Darii, gdyby "Wysłanniczka" przybrała postać filmu; trochę irytowały mnie tego typu wstawki, nieco natrętne, jakby Miller pisał scenariusz do filmu - czyżby pragnął, by takowy kiedyś powstał?), co, tak na marginesie, przeczy okładce thrillera, na której modelka wygląda jak skrzyżowanie Megan Fox z Justyną Steczkowską, i, prawdę pisząc, ta druga pasuje mi do wizerunku bohaterki dużo bardziej.
"Tak jakby chciała się trochę pogimnastykować, ostentacyjnie maszeruje między rzędami. Przesuwa dłońmi po oparciach foteli, niby dla łapania równowagi. To za ciebie, Amir, za ciebie, Ra'id, za mamę, za moje stracone dzieciństwo, za ludzi, którzy mieszkali w tym samym domu co ja, na mojej ulicy... za tych, którzy koczują w namiotach, za głód, za wszystkich, którzy zostali lub będą zabici"*. Daria Vermiglio jest żołnierzem prowadzącym cichą wojnę. Zatrutą strzałą, która ma ugodzić jak największą liczbę ludzi, najlepiej w miejscach wysokiego ryzyka (na lotniskach, w bankach, szkołach, centrach handlowych, bazach wojskowych) najistotniejszych miast Stanów Zjednoczonych, ale też nie tylko tych. I początkowo kobiecie całkiem nieźle to wychodzi. Jest bezwzględna, absolutnie antypatyczna, ale temu raczej nie należy się dziwić, przejawia nawet zachowania typowe dla złośliwego dziecka - ten człowiek jest dla mnie nadzwyczaj chamski i wredny, więc muszę dobić go jeszcze bardziej, dotykając go trzykrotnie, podając mu zainfekowane pieniądze i pokaszlując w jego otoczeniu. W przeciągu paru dni jednak w bohaterce zachodzą pewne zmiany. Obserwując potężne, pożerające człowieka żywcem miasta, takie jak Nowy Jork, oraz te mniejsze, biedniejsze, dostrzega problemy na tle rasowym i kontrast wynikający z przynależności klasowej ludzi, gardzi pogonią za pieniędzmi i modą i mimo że większość jej spostrzeżeń ma wydźwięk negatywny, jest też przerażająco prawdziwa; ciekawi czytelnika, a jednocześnie skłania go do refleksji.
Terrorystka stopniowo zaczyna wpuszczać do swego umysłu lęk i współczucie. Uświadamia sobie, że wyrządzana przez nią krzywda może sięgnąć zdecydowanie zbyt daleko. A na ratunek może być już za późno. "Tuż przed nią starsza kobieta pomaga wejść po stopniach swojemu pewnie ponadczterdziestoletniemu dziecku (...) Daria idzie dalej. Wstrzymuje oddech i stara się nie musnąć nawet ich siedzenia. Przechodzi do następnego wagonu, w nadziei, że jej śmiercionośna aura nie sięgnie tych dwóch kobiet"**. Tak, zaczyna zauważać ludzi, którzy niczym nie zawinili, nie podpadli ani jej, ani jej historii. Gubi się w swych domysłach, popełnia mnóstwo błędów, których potem żałuje, nie znaczy to jednak, że i dla niej można wyskrobać trochę współczucia. Zasługują na nie tylko i wyłącznie osoby, które nieświadomie zostały przez nią skazane na śmierć.
A także Sam Watterman, bohater, z udziałem którego toczy się równolegle do wyżej opisanych zdarzeń akcja związana z działalnością FBI i pochodnych nakierowaną na zapobieganie rozpowszechnianiu się epidemii zabójczej ospy. Wprawdzie rozdziały poświęcone pracy doktora Wattermana, specjalisty od broni biologicznej i ataków bioterrorystycznych, nie zrobiły na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia, bo wydały mi się mało emocjonujące, to jednak osoba samego doktora zdołała mnie zainteresować. Właściwie dał się tutaj we znaki pewnego rodzaju tragizm jego postaci - zmuszony do współpracy nad szalejącym na świecie terroryzmem, mężczyzna zostaje odcięty od normalnego życia u boku żony, a coś takiego nie zwiastuje nic dobrego, niestety.
"Wysłanniczka" to udany thriller (z niezbyt świetnym jednak, nieco chaotycznym zakończeniem), którego lekturze towarzyszą od czasu do czasu strach, napięcie i wzruszenie. Na ogół jest ona przygnębiająca, no ale czego się spodziewać po tematyce, jaką porusza utwór Stephena Millera? Myślę, że warto po niego sięgnąć. Ale - i tutaj ostrzegam - wymagających czytelników może zniechęcić fakt, iż narracja powieści prowadzona jest w czasie teraźniejszym, z kolei miłośników mocno sensacyjnej akcji - jej dynamika reprezentująca raczej średni poziom.
*s.37
**s.138-139
Recenzja pochodzi z tajusczyta.blogspot.com.
"Wysłanniczka" jest szóstą i najnowszą powieścią urodzonego w 1947 roku w Karolinie Północnej pisarza, aktora filmowego i telewizyjnego, Stephena Millera. Opatrzona imponującą bibliografią, porusza tematykę terroryzmu z użyciem broni biologicznej, która charakteryzuje się nie tylko niskimi kosztami produkcji, ale i bardzo dużą skutecznością. Na przykładzie epidemii...
więcej Pokaż mimo to