Bestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym

Okładka książki Bestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym Anna Małyszko
Okładka książki Bestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym
Anna Małyszko Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe KATEDRA film, kino, telewizja
243 str. 4 godz. 3 min.
Kategoria:
film, kino, telewizja
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe KATEDRA
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
243
Czas czytania
4 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363434106
Tagi:
film przemoc analiza
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1758
1757

Na półkach:

Lubię te wybiórcze spojrzenia badaczy kultury, które z zaciekawieniem analizuję razem z autorem.
Po „Sporcie w polskim kinie 1944-1989” sięgnęłam po przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym, jak brzmi podtytuł tej publikacji. „Impulsem do napisania tej książki były właśnie medialne dyskusje wywoływane przez kolejne obrazy zawierające męską agresję wobec kobiet oraz ogólne oburzenie związane ze wzrastającą liczbą scen skrajnej przemocy wobec kobiet prezentowanych w mediach, a zwłaszcza tej przedstawianej w estetycznym czy erotycznym kontekście.” – wyjaśnia autorka. I tutaj muszę przyznać jej rację, ponieważ ostatnio z takimi zarzutami spotkałam się wobec serialu „Gra o tron”. Autorka, podejmując bardzo rozległy i skomplikowany problem przemocy, miała przy tym świadomość, że „analiza tak złożonego systemu semiotycznego, jakim jest film, pod kątem męskiej przemocy wobec kobiet, w jej wszelkich wymiarach, postaciach i przejawach, okazała się przedsięwzięciem niezwykle trudnym i wymagającym, żeby nie powiedzieć, z góry skazanym na porażkę”.
I tutaj z kolei nie zgodzę się z autorką.
Może „i niewielkich rozmiarów książka nie zbliżyła się nawet do wyczerpania problematyki przemocy wobec kobiet jako przedmiotu sztuki filmowej” i nie zbliży się, chociażby dlatego, że to zagadnienie jest płynne i ewoluujące, to jednak próba ogarnięcia go na ten moment i chwilę, pomogła mi zrozumieć sens ukazywania przemocy w takim kontekście i podpowiedziała, jak interpretować widziane obrazy, tłumacząc sobie na zimno odczuwane emocje oraz odkrywać to, czego nie widać na pierwszym planie, a co jest istotne dla społeczeństwa. To moje wnioski, bo autorka wymieniła kilka innych pożytków tego opracowania, ale przyjemność ich poznawania zostawię innym czytelnikom.
Jak każdą pracę naukową, bo ta pozycja taką jest, autorka rozpoczęła od bazy rozważań czyli przytoczenia wielości pojęć i teorii dotyczących przemocy, powołując się na filozofów, psychologów, socjologów, naukowców, a nawet reżyserów, by stworzyć własną definicję przemocy na potrzeby tematu, unikając niejednoznaczności. Wskazała przy tym na jej rodzaje i pojęcia pochodne, źródła i przyczyny przeniesienia przemocy do form akceptowanych społecznie czyli do sportu i sztuki. W tym filmu. Obaliła przy okazji mit eskalacji przemocy w filmie, pisząc – „Opinia, że rozrywkowy aspekt przemocy i brutalności jest swoistym znakiem czasów, zjawiskiem charakterystycznym dla ponowoczesnej kultury społeczeństw postindustrialnych, w których już nie ma świętości i tabu, nie znajduje raczej uzasadnienia, a historia ludzkości pokazuje, że rozrywkowa wartość przemocy jest prawdopodobnie równie stara, co przemoc”. Dlatego w swojej pracy nie skupiała się na jej skutkach, na ocenie moralnego ich wymiaru, nie polemizowała z głosami twierdzącymi, że obraz negatywnie oddziałuje na widza, lecz na jej pozycji i miejscu „w kulturze zachodniej i sztuce”. Badała bezsprzecznie istniejące zjawisko przekraczania podwójnego tabu, w którym pierwszym była przemoc jako taka, a drugim przemoc wobec kobiet. Obnażyła w ten sposób słabość mężczyzn i systemu patriarchalnego. Pokazała schizofreniczne podejście do kobiety, które wahało się między dwoma popularnymi powiedzeniami. „Jedno z nich mówi, że „kobiety nie bije się nawet kwiatkiem”, z kolei drugie (...) twierdzi coś zupełnie przeciwnego: „Jak chłop baby nie bije, to w niej wątroba gnije”. Czyli inaczej mówiąc – z jednej strony „płeć piękna”, a z drugiej „słaba płeć”, a pomiędzy nimi mężczyzna wpadający ze skrajności w skrajność. Od uwielbienia po sadyzm, od zachwytu po wrogość, od fascynacji po odrazę, od przyciągania po odpychanie, od pragnienia po odrzucenie i wreszcie od miłości po nienawiść. Tej ambiwalentnej postawie i jej źródłach autorka poświęciła obszerny rozdział pod wiele mówiącym tytułem „Między odrazą a apologią”. Nakreśliła bardzo ciekawy rys historyczny ewolucji statusu kobiety w kulturze od szanowanej dziewicy stawianej na piedestale po potępianą czarownicę topioną w rzece, powołując się na przykłady z mitologii greckiej i rzymskiej, wierzeń słowiańskich i Biblii. Po tej dawce faktów wniosek nasunął się sam.
Mężczyźni panicznie boją się kobiet!
Zrozumieć jej nie potrafią. Tabu macierzyństwa i prokreacji naruszyć nie mogą. Uznać za równą sobie nie chcą. Traktują więc ją, jak obcą w świecie testosteronu. Uzurpatorkę do ich „męskości” i władzy, a tym samym tożsamości „macho” i mentalnej kastracji. Zrozumienie tej zawiłości męskiej psychiki wyznaczającej postawy i zachowania było kluczem do analizy konkretnych filmów w drugiej części publikacji. Autorka wybrała do tego celu różne gatunki – kryminał, thriller, film psychologiczny czy horror – również typu gore. W każdym z nich eksponowała dominujące zagadnienie z zakresu przemocy wobec kobiet, zwracając moją uwagę na sposób jego ukazywania. To, co mnie najbardziej zastanowiło, to rażący kontrast między skalą przemocy wobec kobiet ukazywanej w filmie a tabu, jakim ona jest w społeczeństwie. Widzimy ją ze szczegółami w filmie, nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzegać jej w najbliższym otoczeniu, pielęgnując zasadę – „domowe brudy należy prać w domu”. Traktujemy ją, jak rozrywkę, która nie przekłada się na głębszą analizę, na dyskusje po obejrzeniu i dyskurs społeczny w ogóle. Film ogranicza się raczej do odtwórczej roli zwierciadła ukazującego rzeczywistość, niż do roli moralizatora wyodrębniającego i piętnującego, „tlącego się pod cienką warstwą socjalizowanych norm i obyczaju, zła”.
Ale nie tylko przemoc wobec kobiet jest w tym opracowaniu głównym bohaterem.
Dla mnie równie głównym bohaterem był, obecny transparentnie na drugim planie, mężczyzna i równoległa analiza jego współczesnej kondycji psychicznej, którego lęki, fobie, preferencje, skłonności, odchylenia bardzo wyraźnie uwidoczniały się w postawie, a raczej przemocy, wobec kobiety. Nie oznaczało to jednak wniosków mówiących o zmniejszaniu lub zwiększeniu się skali przemocy, ale raczej jej zmianę jakościową, „bo ludzkość wraz z rozwojem społecznym wcale nie eliminuje przemocy, ale jedynie udoskonala jej formy, doprowadzając sztukę destrukcji niemalże do perfekcji”. Dlatego jesteśmy skazani na przemoc, którą możemy jedynie ujarzmiać poprzez współczesne mechanizmy aprobowane przez normy społeczne.
Na przykład poprzez film.
Dlatego oglądajmy takie „ciężkie” filmy, pozostawiając ocenę ich moralności raczej naszym odczuciom estetycznym wyznaczającym granicę tego, czy chcemy je oglądać, czy nie i czy chcemy otrzymać tylko trochę rozrywki, czy raczej zastanowić się nad ich przesłaniem, pozyskując materiał do rozważań i dyskusji.
http://naostrzuksiazki.pl/

Lubię te wybiórcze spojrzenia badaczy kultury, które z zaciekawieniem analizuję razem z autorem.
Po „Sporcie w polskim kinie 1944-1989” sięgnęłam po przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym, jak brzmi podtytuł tej publikacji. „Impulsem do napisania tej książki były właśnie medialne dyskusje wywoływane przez kolejne obrazy zawierające męską agresję wobec kobiet oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
26

Na półkach: , ,

"Trudno w prosty sposób przedstawić, jak wielu problemów dotyka ta publikacja. Od estetyki scen przemocy, po pytania nad moralnością, psychologią, wreszcie współczesną ideą rozrywki. Nie chodzi zatem o zwykły wywód filmoznawczy. Obecnie, głównie za sprawą amerykańskich seriali, znowu wracamy do czasów, gdy potrzeby na oglądanie scen przemocy i golizny u konsumentów zdają się niebywale wysokie. A raczej: pojawia się mniej osobistego zażenowania i zewnętrznego mechanizmu hamowania – w postaci jakiejś cenzury, czuwającej nad naszą obyczajowością. Dlatego „Bestię i ofiary” oceniam jako lekturę nad wyraz udaną z tego względu, że skłania do tego, by zastanowić się szerzej nad tym, co oglądamy i „właściwie dlaczego?”, gdy siadamy przed telewizorem z pilotem w ręku. Wątek przemocy, przedmiotowego traktowania kobiet, poniżania i propagowania takiego modelu w świadomościach odbiorców wciąż znajduje się często za zasłoną milczenia. Tym bardziej warto, by kolejne publikacje wypchały go na światło dzienne i ujawniały, co naprawdę kryje się za prostą rozrywką w naszym cywilizowanym, postępowym świecie."
Całość recenzji na: http://www.qfant.pl/review/anna-malyszko-bestie-i-ofiary-przemoc-wobec-kobiet-w-filmie-wspolczesnym/

"Trudno w prosty sposób przedstawić, jak wielu problemów dotyka ta publikacja. Od estetyki scen przemocy, po pytania nad moralnością, psychologią, wreszcie współczesną ideą rozrywki. Nie chodzi zatem o zwykły wywód filmoznawczy. Obecnie, głównie za sprawą amerykańskich seriali, znowu wracamy do czasów, gdy potrzeby na oglądanie scen przemocy i golizny u konsumentów zdają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
696
214

Na półkach: , , ,

Nie ma się co oszukiwać, zjawisko przemocy jest, było i będzie jednym z głównych składników i zarazem naganiaczy zachęcających do poznawania filmów, książek, gazet, a nawet obrazów i rzeźb je zawierających. Obecne w życiu człowieka od tysiącleci ma się dobrze i – zdaniem części kulturoznawców – w kontekście dzieła sztuki pełni funkcję kanalizacyjną, niejako przenoszącą wewnętrzną agresję człowieka na okrucieństwo fikcyjne. Jednak to tylko jeden z wątków tłumaczących bogactwo przemocy w wytworach kultury, jaki przedstawi w swojej książce Bestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym Anna Małyszko, socjolożka i kulturoznawczyni, na co dzień pracująca w mediach. Autorka bowiem roztrząsa w niej to zjawisko od bardzo wielu stron, posługując się mnogością filozofii, mitów i źródeł, a także – co chyba najbardziej interesujące – sporą liczbą starannie dobranych filmów.

Jeśli chodzi o ilość miejsca poświęconego dziełom kinematografii poruszających temat przemocy, wbrew podtytułowi nie jest go wiele, bo zaledwie dwa rozdziały. Z początku byłam tym zawiedziona, jednak gdy wgłębiłam się w książkę Małyszko i zakończyłam jej lekturę, z niemałą satysfakcją stwierdziłam, że trzy poprzedzające całostki – Przemoc jako fakt kulturowy, Między odrazą a apologią. Niepewny status kobiety w kulturze i Przemoc, narracja i obraz – są może i pokaźnym, ale niezbędnym wprowadzeniem do zrozumienia problematyki przemocy w filmie, także tej względem kobiet. Co ważne, autorka mimo wyraźnego naukowego zacięcia, objawiającego się rozległym analizowaniem rozmaitych niuansów, wielością przypisów pochodzących z uznanych dzieł różnych cenionych osobistości (Maria Janion, Zygmunt Freud, Erich Fromm, Umberto Eco i wielu innych),a także stosowaniem bardziej wyszukanych słów niż te używane na co dzień – pisze w sposób zrozumiały i przystępny, co pozwala mi szczerze polecić tę książkę zarówno przedstawicielom środowiska akademickiego, jak i bardziej lub mniej wymagającym kinomanom, którzy mają ochotę zgłębić powody lubowania się w takim, a nie innym rodzaju kina.

Wracając do rozmieszczenia tematyki w książce Małyszko, wspomniane pierwsze trzy rozdziały są solidnym wprowadzeniem do ukazywania przemocy w kinie, w dalszej części publikacji zawężonej do przemocy wobec kobiet, a także w niewielkim fragmencie – wobec dzieci. Krok po kroku autorka wyjaśnia i opisuje oblicza zjawiska, jego fenomen, spory wokół jego natury, zastanawia się nad tym, czy brutalizacja kultury istotnie jest coraz większa, by ostatecznie, zgrabnie przechodząc z rozważań nad obcym jako niepożądanym w danej społeczności, skupić się na domniemanej obcości kobiety w patriarchalnym świecie. Dla każdego humanisty mającego w sobie żyłkę poszukiwacza sedna zjawisk już ten początek sprawi, że w głowie zaczną mu się otwierać szufladki. A to dopiero początek, ponieważ rozdział opisujący dwoiste postrzeganie kobiety przez kulturę zaczyna już bardziej wprost zmierzać do tematu przedstawień przemocy. Kobieta jako wzbudzający strach potwór, czarownica, wampirzyca, syrena, która zjada marynarzy? Czy też może niewiasta, która ze względu na słabość fizyczną i delikatną naturę powinna mieć obowiązkową męską opiekę i atencję? A może należy odczyniać nad nią uroki, wszak jej cykl menstruacyjny jest związany z naturą, rodzeniem i fazami księżyca, a ta przynależność jest obca mężczyznom, których umysł na przestrzeni dziejów był postrzegany jako ten zajmujący się nauką świadczącą o rozwoju kulturalnym, a niezwiązany z prymitywnością i Matką Ziemią? Te i inne zagadnienia na podstawie mitów, ludowych podań, literatury romantycznej czy Biblii autorka przedstawia w sposób fascynujący, sprawia, że tę naukową pozycję czyta się jak dobrą, pełną niuansów i odnośników prozę. Zaskakująco ciekawe są opowieści o dawnych wierzeniach, niedorzecznych kazaniach na temat niewiast o postrzeganiu dziewictwa czy o przedwiekowym uznawaniu suchego (symbolizującego męskość) za lepsze, a wilgotnego (kobiecość) – za gorsze. Ponadto jest w tym wszystkim fascynująca w swoim niepożądaniu niewygodna świadomość absurdów połączonych z wiedzą, że nadal żyjemy w – co autorka wyraźnie zaznacza – kulturze patriarchalnej, która te absurdy stworzyła.

Wśród wymienionych powyżej, a także wielu innych obecnych w Bestiach i ofiarach wywodów sam film zajmuje stosunkowo niewiele miejsca, bo około dziewięćdziesięciu stron. Ale za to jak umiejętnie autorka posługuje się wybranymi przykładami! A w sukurs idą jej wcześniejsze rozważania, co umacnia wiarygodność problemu przemocy wobec kobiet na wybranych filmowych tytułach. Co ważne, autorka nie opiera się tylko na filmach powszechnie uważanych za artystyczne czy wybitne w swojej kategorii, lecz także na podrzędnym mainstreamie z gatunku gore czy thrillera. Dzięki takiemu podejściu w książce Małyszko poczytamy zarówno o Nie czas na łzy (Boys Don't Cry, 1999, reż. Kimberly Peirce),Nieodwracalnym (Irréversible, 2002, reż. Gaspar Noe) czy Thelmie i Louise (1991, reż. Ridley Scott),jaki i o Krzyku (Scream, 1996, reż. Wes Craven),drugiej części Hostelu (Hostel: Part II, 2007, reż. Eli Roth) czy o Sypiając z wrogiem (Sleeping with the Enemy, 1991, reż. Joseph Ruben). Ponadto myślę, że po lekturze tej książki nie tylko mi będzie dane notować opisywane tytuły, których nie znam, ze szczerym zamiarem ich obejrzenia. Ba, już jeden z nich poznałam. Bo Małyszko mimo nagminnego spoilerowania do ich seansu zachęca i sprawia, że jeszcze przed ich obejrzeniem rozumiemy je w sposób, który do tej pory był nam obcy. Zresztą, zdradzanie ważnych cech fabularnych w przypadku książki naukowej opowiadającej o filmie wydaje mi się konieczne, aby tym bardziej uwypuklić chociażby problem wojeryzmu z jednoczesnym utożsamieniem się oglądającego, jak to ma miejsce w interesująco zinterpretowanym przez autorkę Psycholu (Psycho, 1998, reż. Gus Van Sant),czy temat estetyzacji i erotyczności przemocy w Mordercy we mnie (The Killer Inside Me, 2010, reż. Michael Winterbottom).

Mimo że – ze względu na swoistą ruchomość tematu, jego rozległość i wiele sprzecznych teorii – autorka nie dochodzi do jednoznacznych wniosków – ostatnią stronę książki przewróciłam z ogromną satysfakcją. Bo zdałam sobie sprawę z wielu istotnych faktów kulturowych, bo pogląd na kino mi się poszerzył, bo moje możliwości interpretacyjne bardzo się wzbogaciły, ale też dlatego, że Bestie i ofiary staną się ważną pomocą w mojej przyszłej pracy przy tworzeniu tekstów. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to jedynie do niekompletności wykazu stron w indeksie nazwisk i braku podobnego indeksu filmów. Poza tym drobnym defektem książka jest doskonała. Przystępna, uwiarygodniona źródłowo, opierająca się na wiedzy nie tylko samej autorki, filozofów i socjologów, lecz także takich filmoznawczych tuzów jak Alicja Helman, Andrzej Pitrus czy Rafał Syska. Ale przede wszystkim jest to świetnie napisana pozycja traktująca o interesujących zagadnieniach i poniekąd łamiąca, w zamierzony czy też nie sposób, tabu wywodu naukowego, autorka bowiem nie poskąpi nam wysoce gruboskórnych filmowych cytatów. A w przypadku opisywania tabu przemocy wobec kobiet przy jednoczesnym zahaczaniu o tabu – przekleństwa w eleganckim akademickim języku – całość zyskuje dodatkowy smaczek.

Paulina Stoparek

Nie ma się co oszukiwać, zjawisko przemocy jest, było i będzie jednym z głównych składników i zarazem naganiaczy zachęcających do poznawania filmów, książek, gazet, a nawet obrazów i rzeźb je zawierających. Obecne w życiu człowieka od tysiącleci ma się dobrze i – zdaniem części kulturoznawców – w kontekście dzieła sztuki pełni funkcję kanalizacyjną, niejako przenoszącą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    16
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    7
  • Film
    3
  • 2014
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • Kino 🎬
    1
  • Moja kolekcja
    1
  • Moje półkowniczki
    1
  • 2018.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym


Podobne książki

Przeczytaj także