"Ominąć święta" jest drugą książką Grishama, z jaką mam styczność. Kolejny raz mam to szczęście, że nie jest ona z gatunku tych, z których autor jest powszechnie znany. Jednak w stosunku do poprzedniczki ta była wręcz wybitna, zwłaszcza, że czytałam ją w przedświątecznym okresie.
"Ominąć święta" to pozornie lekka lektura. Co ciekawe kryje ona głębsze przesłanki. Ukazuje, jak ludzie zatracają się w swoich przyzwyczajeniach do tego stopnia, że sami właściwie nie wiedzą, po co to całe świąteczne zamieszanie. Cóż, sporo w tym prawdy, jak by na to nie patrzeć. Momentami dzieło to zdawało mi się jednak trochę podkoloryzowane, ale w końcu Boże Narodzenie to magiczny czas, więc autor puścił nieco wodze swojej fantazji, tworząc świetnie nakreślonych bohaterów. Bardzo ciepła i przezabawna historia, którą można przeczytać jednym tchem w parę godzin. Bardzo mi się podobała, zresztą jak całej mojej rodzinie. Jedynym jej minusem jest styl pisarski pana Johna. Jest mistrzowski pod względem budowania zdań, które dobitnie mają trafić do czytelnika. Mogą składać się nawet z jednego słowa, ale użyte są w taki sposób, że wywołują świetny efekt. Mi natomiast nie podoba się sam język. Niby lekki, a jednak przyswajam go sobie jakoś opornie. To wszystko jednak kwestia gustu.
Tak więc polecam bardzo tą książkę, zwłaszcza na ten świąteczny, zimowy czas, abyśmy uświadomili sobie, co tak naprawdę jest w nim najważniejsze.

"Ominąć święta" jest drugą książką Grishama, z jaką mam styczność. Kolejny raz mam to szczęście, że nie jest ona z gatunku tych, z których autor jest powszechnie znany. Jednak w stosunku do poprzedniczki ta była wręcz wybitna, zwłaszcza, że czytałam ją w przedświątecznym okresie.
"Ominąć święta" to pozornie lekka lektura. Co ciekawe kryje ona głębsze przesłanki. Ukazuje,...