Francja w pierwszej połowie XVI wieku. Do oberży wchodzi młody Gaskończyk. Schyla głowę w przywitaniu oberżyście. Siada przy wolnym stoliku. Głowę młodzieńca zaczyna wypełniać marzenie o dołączeniu do elitarnej jednostki muszkieterów królewskich. Marzy również o życiu pełnym przygód i życiu z którego rodzina byłaby dumna. D'Artagnan - bo tak ów młodzian ma na imię, szybko jednak powraca do rzeczywistości, po czym szybko zbiera się z powrotem w drogę, a droga ta prowadzi do stolicy i upragnionego celu.

Pierwszy raz do czynienia z "Trzema Muszkieterami" miałem do czynienia jeszcze w dzieciństwie. Wtedy to za sprawą filmowej adaptacji rozmiłowałem się w barwnym i pełnym przygód świecie Atosa, Portosa, Aramisa i ich nowego druha D'Artagnana. Teraz po tylu latach postanowiłem zmierzyć się z literackim pierwowzorem i muszę przyznać była to fantastyczna podróż do czasów dzieciństwa. Książka pomimo tego, iż napisana została w pierwszej połowie XIX wieku nadal jest wysokiej klasy literaturą. Oczywiście język Dumasa nie jest już pierwszej świeżości, ale ma w sobie to coś co przyciąga i nie pozwala oderwać się od lektury. Opisy są barwne, postacie wyraziste i nie da się po prostu nie lubić tych co maja być lubiani. Dumas rewelacyjnie wykreował też postać złej do szpiku kości Milady de Winter, chyba najbardziej znienawidzonej przeze mnie postaci w powieści. Całość łączy się ze sobą tworząc wyśmienitą opowieść o przyjaźni, zdradzie i poświęceniu.


Pragnąłbym jeszcze zaznaczyć, iż dobrze są również przedstawione realia historyczne tego okresu, pojedynki również świetnie się prezentują, a porywająca przygoda wylewająca się z kart książki jest już chyba wystarczającą rekomendacją. Akcja pędzi tu szybko i dzięki temu dzieje się bardzo dużo, po spiski i intrygi, po rozgrywki polityczne i działania wojenne i to wszystko doprawione szczyptą humoru i romansu. Można nie lubić klasyki i dziewiętnastowiecznej prozy, ale są książki, które wypadało by poznać i do tych niewątpliwie zalicza się ów dzieło. Przygoda przez duże P.

Francja w pierwszej połowie XVI wieku. Do oberży wchodzi młody Gaskończyk. Schyla głowę w przywitaniu oberżyście. Siada przy wolnym stoliku. Głowę młodzieńca zaczyna wypełniać marzenie o dołączeniu do elitarnej jednostki muszkieterów królewskich. Marzy również o życiu pełnym przygód i życiu z którego rodzina byłaby dumna. D'Artagnan - bo tak ów młodzian ma na imię, szybko...