Tak jak nie każdy lubi "rock and roll", tak nie każdy lubi Beatelsów. Ale moim zdaniem, każdy chociaż powinien mieć jakieś pojęcie o tym zespole. Warto poświecić książce Davies'a jakiś wolny weekend. Dlaczego? Jest to jedyna autoryzowana biografia zespołu oraz dlatego, że jest do bólu drobiazgowa.

Co oczywiście odbija się na grubości książki. W niej nie znajdziemy niestety dialogów, a tekst-opowiadanie trwające jednym ciągiem. To trochę nuży, ale zawarte w dobrze przemyślanych i ułożonych rozdziałach ciekawostki i fakty rekompensują przewracanie kolejnych kartek.

Choć losy Beatelsów według zamysłu autora kończą się w roku 1969, to z każdym kolejnym wydaniem książki autor dodaje coś nowego w formie uzupełnienia. I tak na końcu mamy podsumowanie Beatelsów w roku 1985, następnie 2009 i osobny rozdział o ludziach związanych pośrednio lub bezpośrednio z zespołem. Dopełnieniem całości są oczywiście zdjęcia, które autor wciąż aktualizuje i dodaje do swej książki. Czyni to z tej pozycji bardzo wartościową lekturę, ale i zamknięte kompendium na temat coby nie mówić "zespołu wszechczasów".

Ci którzy nie rozstają się ze swoimi "lennonkami" muszą tę książkę mieć na półce, a ciekawscy powinni ją pożyczyć i raz przeczytać. Polecam.

Tak jak nie każdy lubi "rock and roll", tak nie każdy lubi Beatelsów. Ale moim zdaniem, każdy chociaż powinien mieć jakieś pojęcie o tym zespole. Warto poświecić książce Davies'a jakiś wolny weekend. Dlaczego? Jest to jedyna autoryzowana biografia zespołu oraz dlatego, że jest do bólu drobiazgowa.

Co oczywiście odbija się na grubości książki. W niej nie znajdziemy...