Moje dzieci ją uwielbiały. Czytałam ją im pewnie z 8 razy. Za każdym razem słuchali zaciekawieni jakby przygody słyszeli po raz pierwszy i śmiali się z tych samych zabawnych sytuacji 🤣 Dobrze napisana, ciepła książka dla dzieci w wieku przedszkolnym (5-7 lat)

Moje dzieci ją uwielbiały. Czytałam ją im pewnie z 8 razy. Za każdym razem słuchali zaciekawieni jakby przygody słyszeli po raz pierwszy i śmiali się z tych samych zabawnych sytuacji 🤣 Dobrze napisana, ciepła książka dla dzieci w wieku przedszkolnym (5-7 lat)

Fajnie napisana, ze świetnymi ilustracjami. Dużo humoru, dreszczyk emocji, wyobraźnia działa na pełnej mocy. Dodatkowo kilka lekcji o tym, że nieznanego nie trzeba się bać, że strach ma wielkie oczy, że dobro wraca, że podróże są super i że jedzenie (tu konkretnie pierogi ;) jest najlepszą drogą, żeby trafić do czyjegoś serducha, wiadomo przez żołądek ;) Polecam!

Fajnie napisana, ze świetnymi ilustracjami. Dużo humoru, dreszczyk emocji, wyobraźnia działa na pełnej mocy. Dodatkowo kilka lekcji o tym, że nieznanego nie trzeba się bać, że strach ma wielkie oczy, że dobro wraca, że podróże są super i że jedzenie (tu konkretnie pierogi ;) jest najlepszą drogą, żeby trafić do czyjegoś serducha, wiadomo przez żołądek ;) Polecam!

Lubię takie książki - nowoczesne w ujęciu świata, ale prawiące o sprawach oczywistych. Kosmiczni Odkrywcy to bardzo pouczająca bajka o kontaktach dziecka z bliskimi osobami, o roli wspólnej zabawy i o tym, jak ważne jest podsycanie wyobraźni dziecka. Dopiero w czasie wspólnej zabawy widać, co dziecko wie o świecie, jak go odbiera i jak chciałoby, żeby świat wyglądał.

Zanim kupiłam tę książkę poczytałam nieco opinii czytelników na jej temat, i nie do końca byłam pewna, czy to dobry tytuł dla moich dzieci. Ale gdy wzięłam ją do ręki, stwierdziłam, że ludzie w internecie kłamią i nie zawsze opinie odzwierciedlają wartość książek :-) Opinie jedno, ale fakt, że ta książka znalazła się na Złotej Liście fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom, to drugie - ten drugi wyznacznik okazuje się być ważniejszy. Kosmiczni Odkrywcy to tytuł, który spodoba się dzieciom lubiącym nowe technologie, z otwartymi umysłami i kreatywnym. Te, które przeżywają silne emocje przy baśniach mogą nie do końca wczuć się w historię przeżywaną przez Frania.

Wygląda na to, że będę musiała zaopatrzyć się w więcej tytułów Pani Bąkiewicz, bo odkrywców czyta się bardzo przyjemnie. Wspólne czytanie tej książki może uczynić wasz wieczór naprawdę udany i pełen zabawy. Ja po lekturze miałam otwartą furtkę do prac plastycznych i stworzenia własnej planety z dziwnymi stworkami-mieszkańcami. Polecam przeniesienie niektórych pomysłów do waszego domu.

Lubię takie książki - nowoczesne w ujęciu świata, ale prawiące o sprawach oczywistych. Kosmiczni Odkrywcy to bardzo pouczająca bajka o kontaktach dziecka z bliskimi osobami, o roli wspólnej zabawy i o tym, jak ważne jest podsycanie wyobraźni dziecka. Dopiero w czasie wspólnej zabawy widać, co dziecko wie o świecie, jak go odbiera i jak chciałoby, żeby świat wyglądał.

Zanim...

Interesująca opowieść o tym, jak chłopiec imieniem Franio konstruuje rakietę w kształcie kota i zabiera swoją babcię oraz jej psa na kosmiczną podróż.

Spędziłam razem z dziećmi z tą książeczką kilka przemiłych wieczorów. Franio i jego babcia odwiedzają różne planety, pomagają ich mieszkańcom i do tego mają kłopoty z kosmicznymi piratami. Absolutnie nierzeczywista to była podróż, ale co z tego? Fantazja jest w stanie ogarnąć wszystko, nawet rakiety, których paliwem jest mleko.

Czegoś mi w tej książeczce zabrakło, stąd moja ocena nie jest wyższa od dobrej. Sama nie umiem sprecyzować czego. Ale też opowieść pełna jest prawd wartościowych, takich jak zwrócenie uwagi na fakt, że wnuk z babcią też może stworzyć dobrą więź, oraz to, że babcine pierogi smakują zawsze i każdemu, nawet w innej galaktyce. No i oczywiście fakt, że warto być uprzejmym i pomagać innym. Mimo bliżej niesprecyzowanych braków cieszę się, że tą opowieść poznałam.

Interesująca opowieść o tym, jak chłopiec imieniem Franio konstruuje rakietę w kształcie kota i zabiera swoją babcię oraz jej psa na kosmiczną podróż.

Spędziłam razem z dziećmi z tą książeczką kilka przemiłych wieczorów. Franio i jego babcia odwiedzają różne planety, pomagają ich mieszkańcom i do tego mają kłopoty z kosmicznymi piratami. Absolutnie nierzeczywista to była...

Mojemu 7 latkowi się podobało. Spodobała się wymyślona forma rakiety i zaskakujące przygody kosmicznej załogi. Mieszkańcy planety dziwaczni i inni, pobudzało to naszą wyobraźnię za każdym razem kiedy zastanawialiśmy się co się wydarzy na kolejnej planecie.
Polecamy małym odkrywcom i rodzicom lubiącym kosmiczne przygody.

Mojemu 7 latkowi się podobało. Spodobała się wymyślona forma rakiety i zaskakujące przygody kosmicznej załogi. Mieszkańcy planety dziwaczni i inni, pobudzało to naszą wyobraźnię za każdym razem kiedy zastanawialiśmy się co się wydarzy na kolejnej planecie.
Polecamy małym odkrywcom i rodzicom lubiącym kosmiczne przygody.

Babcia w kosmosie? Na szalonej wyprawie z kilkuletnim wnuczkiem? To widok dość niecodzienny :-)
W kosmiczną podróż w takim właśnie towarzystwie zabiera nas Grażyna Bąkiewicz w swojej książce - Kosmiczni odkrywcy, Franio i jego babcia.
ewnego zwyczajnego dnia, kiedy nic nie zapowiadało tak szalonej przygody, Franio, który miał zostać w domu z babcią nagle postanowił zbudować rakietę i wyruszyć na poszukiwanie nieznanych światów. W podróż tą zaprosił również swoją babcię, która nie posiadała się z radości. Szybko spakowała zapas pierożków i już była gotowa do drogi. Tymczasem Franio zaprojektował i wykonał niedoścignioną rakietę w kształcie kota.
W ostatniej chwili zabrali jeszcze na pokład jamnika Gucia i ruszyli.
Rozpoczęła się niezwykłą przygoda - kapitan Franio wraz z babcią i psiakiem odwiedzali kolejno przeróżne planety i wierzcie mi, nie były to takie sobie zwykłe odwiedziny :-)
Za każdym razem czekały tam na nich nowe przygody. Poznawali ciekawe miejsca i niezwykłe istoty. Odnaleźli zaginione miasto, kilkakrotnie poznali magiczną moc tajemniczego pudełeczka, zostali napadnięci przez kosmicznych piratów, pomogli uratować piękną planetę przed zagładą, po drodze zgubili Gucia, którego musieli następnie odnaleźć, ściągnęli deszcz na planetę ogarniętą suszą, a nawet uczestniczyli w wojnie! Podczas kolejnych przystanków babcia częstowała wszystkich swoimi pierożkami i zawsze cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem :-)
Cała wyprawa została opisana w najdrobniejszych szczegółach. Czytając o przygodach kosmicznych odkrywców ma się wrażenie, że przeżywa się je wraz z nimi.
Jak widać, nawet zwyczajne popołudnie, przy odrobinie wyobraźni może stać się niezwykle emocjonującym przeżyciem :-)
A babcia może stać się najlepszym kompanem do takich wojaży :-)

Więcej na: http://maluszkoweinspiracje.blogspot.com/2014/01/z-babcia-w-kosmosie.html

Babcia w kosmosie? Na szalonej wyprawie z kilkuletnim wnuczkiem? To widok dość niecodzienny :-)
W kosmiczną podróż w takim właśnie towarzystwie zabiera nas Grażyna Bąkiewicz w swojej książce - Kosmiczni odkrywcy, Franio i jego babcia.
ewnego zwyczajnego dnia, kiedy nic nie zapowiadało tak szalonej przygody, Franio, który miał zostać w domu z babcią nagle postanowił zbudować...

Babcia i wnuk razem odkrywają kosmos. Książka na pewno wyobraźnię dzieci i dorosłych :). Polecam

Babcia i wnuk razem odkrywają kosmos. Książka na pewno wyobraźnię dzieci i dorosłych :). Polecam

Mądra historia o tolerancji inności!

Mądra historia o tolerancji inności!

Mocno zakręcona historia ale mojemu 6-latkowi bardzo się podobała.

Mocno zakręcona historia ale mojemu 6-latkowi bardzo się podobała.

Bardzo fajny audiobook, p. Barciś doskonały w roli lektora. Synek zachwycony historią Frania, jego babci i Gucia odkrywajacych kosmos i poznajacych ich mieszkanców.

Bardzo fajny audiobook, p. Barciś doskonały w roli lektora. Synek zachwycony historią Frania, jego babci i Gucia odkrywajacych kosmos i poznajacych ich mieszkanców.