Sięgając po książkę z takim tytułem i mając w pamięci historie Fina z poprzednich powieści Peter'a May'a można liczyć na kolejną porcję znakomitego pisarstwa, adrenaliny, napięcia i wątku psychologicznego. I na samym liczeniu się skończy.
Tym razem wraz z zapowiedzią niesamowitej historii z tajemnicą w tle otrzymujemy nudną, nieporywającą opowieść, składającą się z 3 różnych wątków tak niezgrabnie do siebie nawiązujących, że aż można się zacząć zastanawiać, czy każda z nich istniejącą oddzielnie nie byłaby lepsza od tego masakrycznego połączenia. Akcji tu nie ma i to długo, kiedy się pojawia, to też już nie zwala z nóg. Odnoszę wrażenie, że niektóre wątki są aż za bardzo naciągane, niewystarczająco umiejętnie poprowadzone i wyjaśnione. Fin wciąż stoi w miejscu w życiu osobistym, dalej dręczy go poczucie winy, koszmary przeszłości. Nawet wydarzenie, które mogłoby pozwolić mu iść dalej, zapomnieć, nie przynosi ukojenia. Wygląda na to, że życie Fina to obecnie ucieczka donikąd.
Szczerze? Nie polecam. Naprawdę można sobie darować tę historię, nie wnosi nic w porównaniu z dwiema poprzednimi częściami, zostają tylko okruchy niesmaku. Jest tyle piękniejszych książek...

Sięgając po książkę z takim tytułem i mając w pamięci historie Fina z poprzednich powieści Peter'a May'a można liczyć na kolejną porcję znakomitego pisarstwa, adrenaliny, napięcia i wątku psychologicznego. I na samym liczeniu się skończy.
Tym razem wraz z zapowiedzią niesamowitej historii z tajemnicą w tle otrzymujemy nudną, nieporywającą opowieść, składającą się z 3...