Rany kamieni

Okładka książki Rany kamieni
Simon Beckett Wydawnictwo: Amber kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Stone Bruises
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2019-12-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324148547
Tłumacz:
Radosław Januszewski
Tagi:
farma pułapka morderstwo tajemnica

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Panie Beckett, chyba popełnił pan błąd…



666 428 114

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
3299 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
870
686

Na półkach: ,

Każdy skrywa tajemnicę. Simon Beckett dokonał w swej literackiej twórczości zwrotu o 180 stopni. Autor znany z mrocznych oraz bardzo makabrycznych thrillerów zmienia swój styl tworząc powieść zagadkę przepełnioną aura tajemniczości. Być może nie jest to książka nastawiona na akcję, wręcz przeciwnie tempo jest leniwe niczym gorące, letnie popołudnie. Jednakże aura tajemniczości sprawia, że czytelnik przewraca kolejne strony, by móc rozwiązać tajemniczą zagadkę. Drodzy czytelnicy nie dajcie się zwieść bardzo powolnym tempem akcji, wręcz zastałym, gdyż koniec jaki oferuje nam autor jest nie mniej przerażający od jego poprzednich powieści.

Ktoś ucieka przez pola gdzieś we Francji. W nieznośnym upale wśród obezwładniającej ciszy i w paraliżującym słońcu idzie przed siebie. W desperacji wchodzi do ogrodzonego drutem kolczastym lasu i dociera do wyglądającej na opuszczoną farmy. Prosi o wodę młodą kobietę z dzieckiem na ręku. Nie spodziewa się, jak szybko i w jak dramatycznych okolicznościach będzie mu dane tu wrócić. To odcięte od świata miejsce i jego mieszkańcy są wielką mroczną tajemnicą.

Literackie eksperymenty. Słyszał o nich prawie każdy. Zazwyczaj poczytni pisarze chcąc w pewien sposób oderwać się od tego z czego są znani, czy to z powodu „przypisanej im łatki”, chęci spróbowania czegoś innego, zmierzenia się z nowym polem literackim, tworzą zupełnie coś nowego. Nie inaczej jest w przypadku Simona Becketta, który znany jest z serii o doktorze Hunterze zaskoczył czytelników tworząc „Rany Kamieni”. Powieść w wielu aspektach jest różna od poprzednich pozycji autora. Oczywiście głosy krytyki w świecie literackim są podzielone, jakżeby mogło być inaczej. Moim osobistym zdaniem uważam, że „Rany Kamieni” są udaną powieścią, która pokazuje kunszt pisarski autora z nie co innej strony. Autor pokazał, że nie tylko samą makabrą, prześciganiem się w okropieństwach można zachęcić czytelnika do lektury danej powieści.

Należy zaznaczyć, że autor postawił sobie wysoko poprzeczkę. Jego wcześniejsze pozycje cechowało świetne kierowanie nastrojem, emocjami, aurą tajemniczości. Owszem były to bardzo mroczne powieści z mordercami o bardzo patologicznej psychice. Nie tylko klimat wcześniejszych książek , który zresztą był ponury, mroczny, depresyjny oraz makabryczny, ale również same postaci wpływały na emocjonalny odbiór książki. Czy taki sam klimat, emocje, oraz nastrój można osiągnąć w słonecznej, upalnej scenerii? Cóż jest to nie lada wyzwanie. Drodzy czytelnicy czy łatwiej stworzyć tajemniczy, duszny klimat wśród mrocznych torfowisk czy też wśród słonecznych łanów zbóż? Odpowiedź jest oczywista. Aczkolwiek ta wielka sztuka panu Beckettowi się udała. Upał jest obezwładniający, wszystko zastygło w bezruchu, cisza jest osaczająca, a dodatkowo nad tym na pozór idyllicznym krajobrazie wisi niewypowiedziana tajemnica.

W „Ranach kamieni” sam narrator, wszyscy i wszystko jest tajemnicą. Początek książki przypomina środek wydarzeń nie jednej książki sensacyjnej. Spotykamy naszego narratora, o którym nic nie wiemy, który ucieka przed kimś, czymś. W wyniku splotu wydarzeń trafia na farmę, która skrywa swą własną tajemnicę. Autor bardzo powoli odsłania kolejne elementy tajemnicy, przy czym każda kolejna scena rodzi zagadkę. Każde wyjaśnienie rodzi jeszcze trudniejsze pytania. To jest wielka siła książki, która sprawia, że coraz usilniej chcemy dowiedzieć się prawdy. Oczywiście szybciej dowiadujemy się o historii naszego bohatera niż farmy. Konstrukcja rozdziałów jest bardzo interesująca. Poświęcone są one teraźniejszym wydarzeniom (głównie na farmie), lecz zazwyczaj parę ostatnich stron stanowią retrospekcję wydarzeń w Londynie, które przyczyniły się do ucieczki bohatera z Anglii. W ten sposób czytelnik uczestniczy w odkrywaniu „dwóch” prawd, tej dotyczącej bohatera oraz tej o farmie.

Dużą zaletą jest lekkość pióra jakim posługuje się autor, plastyczność z jaką formułuje zdania sprawia, że czytelnikowi dosyć łatwo nie tylko wyobrazić, ale również „wkroczyć” w stworzony świat. Często się zdarza, że opisy marginalizują powieść. W przypadku „Ran Kamieni” stanowią integralną część wpływającą na wyobraźnię czytelnika. Należy przyznać, że autor stworzył bardzo żywych bohaterów. Czytelnik szybko przeżywa zaistniałe między nimi emocje. W pewnym momencie fabuła bardzo spowalnia, skupia się głównie na prostych czynnościach dziejących się na farmie. Jednakże autor tak skrętnie operuje emocjami, napięciami między bohaterami, że w pewnym momencie bardziej interesują nas zwykłe wydarzenia na farmie niż czająca się po „kątach” tajemnica. Lecz drodzy czytelnicy autor nie stworzył powieści obyczajowej o idyllicznym życiu na farmie. Co rusz przypomina nam, że farma skrywa tajemnicę. Co jakiś czas podsuwa nam rąbki tej tajemnicy, czy to w postaci zdarzeń, czy też niedokończonych zdań. Ta sceneria ma nas „uśpić”, ale cały czas gdzieś tli się w nas, że coś jest nie tak.

Rzeczą zrozumiałą jest, że wraz z zbliżaniem się do końca powieści będziemy coraz bardziej odsłaniać tajemnicę. Jednakże autor nie tak łatwo daje się przechytrzyć. W momencie, gdy jesteśmy wraz z bohaterem pewni prawdziwych wydarzeń na farmie, autor poniekąd „uciera” nam nosa i niszczy nasze dotychczasowe rozważania. Wcześniej dowiadujemy się o wydarzeniach, które zmusiły naszego bohatera do opuszczenia rodzinnych stron. Zakończenie, cóż obnaża wcześniej skrywane tajemnice. Napisane jest z pełnym dramatyzmem, a ciąg wydarzeń sprawia, że pochłaniamy ostatnie strony. Na pewno jest bardzo przerażające, ale nie z powodu makabry, ale rodzinnych dramatycznych, a wręcz patologicznych wydarzeń na farmie.

„Rany kamieni” to głęboka, mądra, pełna zadumy nad losem i naturą ludzką powieść. Porusza ona pewien ważny temat zobojętnienia na drugiego człowieka. Ileż to razy się słyszało po dramatycznych wydarzeniach, że przecież to była tak spokojna, kochająca rodzina. Podobna kwestia istnieje w „Ranach kamieni”. Każda rodzina skrywa sekrety, ale niektóre z nich mroczne. Ile człowiek jest w stanie poświęcić dla dobra własnej rodziny? Ile potrafi skrywać, aby ta fasada normalności funkcjonowała na zewnątrz? Simon Beckett w powieści „Rany kamieni” pokazał, że prawdziwymi potworami nie są tylko seryjni mordercy, ale również tyrani własnych rodzin. Wysnuwa się pewien wniosek, że „rodzinne potwory” są gorsze od seryjnych morderców, gdyż tych chociaż ścigają organa śledcze, natomiast dramat rodziny może trwać latami bez żadnej sprawiedliwości. Cóż, autor daje przytyk również naszemu społeczeństwu, że nie przejmujemy się drugim człowiekiem. Gorsze od społecznego zobojętnienia jest społeczna izolacja oraz nawet wrogość do patologicznych rodzin (tak jak to ma miejsce w powieści). Jeśli ktoś szuka szczęśliwego zakończenia w powieści to go nie znajdzie. Innego w sumie nie mogłoby być. Simon Beckett swą powieścią postawił słuszną diagnozę naszej cywilizacji, a przecież wystarczyło się pochylić nad drugim człowiekiem.

Podsumowując. Bardzo dobra powieść, poruszająca ważne kwestie. Mimo, że odmienna od swych poprzedniczek , posiadająca wszelkie ich znamiona, czyli tajemnicę, „duszący” klimat, plastyczność opisów, grę na emocjach, żywych bohaterów oraz dające do myślenia zakończenie. Zdania w stosunku do niej mogą być podzielone, lecz uważam, że zakończenie jakie serwuje nam autor sprawia, że powieść jest nie mniej przerażająca od swych poprzedniczek.

Każdy skrywa tajemnicę. Simon Beckett dokonał w swej literackiej twórczości zwrotu o 180 stopni. Autor znany z mrocznych oraz bardzo makabrycznych thrillerów zmienia swój styl tworząc powieść zagadkę przepełnioną aura tajemniczości. Być może nie jest to książka nastawiona na akcję, wręcz przeciwnie tempo jest leniwe niczym gorące, letnie popołudnie. Jednakże aura...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 428
  • Chcę przeczytać
    1 803
  • Posiadam
    1 011
  • Ulubione
    90
  • 2014
    77
  • Teraz czytam
    69
  • Simon Beckett
    48
  • 2018
    32
  • Chcę w prezencie
    31
  • 2013
    26

Cytaty

Więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także