Do biografii autorstwa małżonków mam dystans, bo zwykle albo są pisane na kolanach, albo kipią od wylewanych brudów. Książka Barbary Sinatry odcina się od jednego i drugiego schematu i z czystym sumieniem mogę ją polecić zarówno fanom artysty, jak i tym, którzy wiedzą o nim niewiele.

Przede wszystkim biografię tę czyta się jak najlepszą powieść. Autorka, która napisała całość z pomocą dziennikarza, opowiada interesująco o trwającym niemal 30 lat związku z Sinatrą, ale wspomina również swoje niezbyt wesołe dzieciństwo obok matki marzącej o lepszym świecie i zamkniętego w sobie ojca, oraz wcześnie zaczętą karierę wziętej modelki.
Gawędziarski, błyskotliwy styl pełen jest anegdot z życia artystycznej Ameryki, zwłaszcza ociekającego blichtrem Hollywoodu, oraz ze świata polityki, gdyż wśród przyjaciół państwa Sinatrów nie brakowało senatorów i prezydentów.

Opowieść o miłości do Franka Sinatry i o zrodzonym w zaskakujących okolicznościach uczuciu robi wrażenie szczerej, gdyż autorka nie stroni od opisów trudnego charakteru artysty, jego wybuchowego usposobienia, nieobliczanych pomysłów. Sporo pisze także o swoich wcześniejszych związkach z mężczyznami i o kobietach Sinatry, który miał nie bez kozery opinię uwodziciela i kobieciarza. Nie ma jednak w tych wspomnieniach złości czy żalu, są za to barwne anegdoty, przy których nieraz można uśmiać się do łez.

Nie brak tu i wzruszających fragmentów, w których Sinatra pokazany jest jako dżentelmen, wrażliwy człowiek, wierny i oddany przyjaciel oraz działacz charytatywny, który dał wiele darmowych koncertów i wraz z Barbarą prowadził fundację na rzecz ofiar przemocy seksualnej.
Pozytywną cechą artysty była też tolerancja rasowa i głoszenie haseł poszanowania dla inności, co w rasistowskiej Ameryce lat przedwojennych i powojennych wymagało odwagi.

Najwięcej miejsca, oczywiście, autorka poświęca artystycznej drodze swojego męża. Mamy okazję poznać okoliczności powstania wielu piosenek, które do dziś są uwielbiane przez rzesze fanów i śpiewane przez wykonawców z całego świata. To właśnie tytuły muzycznych i filmowych utworów układają się w tytuły poszczególnych rozdziałów.

Przeczytałam tę książkę jednym tchem, nie raz się ubawiłam, nie raz wzruszyłam. Sporo anegdot i ciekawostek na stałe zapisało się w mojej pamięci, a gdy zacytowałam je mężowi, od razu zatopił się w lekturze tej pasjonującej biografii:).

_____________________________

Serdecznie dziękuję wydawnictwu PASCAL za możliwość przeczytania książki ponad miesiąc przed jej premierą.

Do biografii autorstwa małżonków mam dystans, bo zwykle albo są pisane na kolanach, albo kipią od wylewanych brudów. Książka Barbary Sinatry odcina się od jednego i drugiego schematu i z czystym sumieniem mogę ją polecić zarówno fanom artysty, jak i tym, którzy wiedzą o nim niewiele.

Przede wszystkim biografię tę czyta się jak najlepszą powieść. Autorka, która napisała...