Ojciec szesnastoletniej Alicji zachowuje się, jak obłąkany – twierdzi, że widzi zombie, która chcą zabić jego rodzinę, dlatego też za wszelką cenę stara się ją chronić. Wielekrotnie patroluję teren poza domem, który uważa za jedyne bezpieczne miejsce. Dziewczyna i jej młodsza siostra zmuszone są wracać do niego przed zmrokiem, przez co omija je wiele aspektów dzieciństwa i dorastania, jak na przykład nocowanie u koleżanek, dyskoteki, czy jakieś szkolne imprezy. Wszyscy wmawiają im, że zarówno to, jak i alkoholizm ich rodzica jest skutkiem pewnego incydentu z jego życia, co niestety nie zmienia faktu, że Ali się go wstydzi i nienawidzi.
W dniu swoich urodzin ulega namowom siostry i po raz kolejny prosi matkę o rozmowę z ojcem na temat rodzinnego wyjścia wieczorem. Małej Emmie udaje się, choć nie bez komplikacji, zagrać główną rolę w szkolnym przedstawieniu, zebrać mnóstwo pochwał i zniknąć stamtąd szybciej niż się pojawiła.
Ten wieczór udowodnił Alicji, w najtragiczniejszy sposób, że jej ojciec niestety miał we wszystkim racje – zombie istnieją, a ich celem stała się właśnie ona.
Dość pokażnych rozmiarów książka przeleżała jakieś trzy miesiące nim w końcu po nią sięgnęłam, bo miałam wzlgędem niej mieszane uczucia i po części się one spełniły. „Alicja w Krainie Zombie” to pozycja raczej do odmóżdżenia niż jakaś poważna lektura, a główny jej minus to sama Alicja. Do gustu nie przypadł mi jej charakter, a często też niezbyt rozumiałam motywów jej postępowania. Wymieniając kolejne wady tej pozycji mogę z czystym sercem wspomnieć o wątku miłosnym, który rozgrywał się dość dziwnie i płytko, a na dodatek nie mam pojęcia czy mogę nazwać go schematycznym, czy też raczej nie.
Na ogromne szczęście nie muszę wmawiać autorce przewidywalności, a nawet sam wątek z zombie był innowacyjny i zaskakujący, choć przyznam lekko przekombinowany. Kolejne wydarzenia układają się w dość logiczną całość, w której oczywiście nie brak elementów zaskoczenia i, dlatego z chęcią zapoznam się z kolejnymi częściami.
ps. Nie kojarzcie tytułu z Alicją w Krainie Czarów, bo nie ma żadnego powiązania!

Ojciec szesnastoletniej Alicji zachowuje się, jak obłąkany – twierdzi, że widzi zombie, która chcą zabić jego rodzinę, dlatego też za wszelką cenę stara się ją chronić. Wielekrotnie patroluję teren poza domem, który uważa za jedyne bezpieczne miejsce. Dziewczyna i jej młodsza siostra zmuszone są wracać do niego przed zmrokiem, przez co omija je wiele aspektów dzieciństwa i...