Trupia otucha
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Carrion Comfort
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2014-02-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-21
- Liczba stron:
- 967
- Czas czytania
- 16 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374804196
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
Przeszłość
Schwytany w sieć zaplanowanego przez Hitlera „Ostatecznego Rozwiązania” Saul Laski jest jednym z tysięcy skazanych na śmierć w niesławnym obozie zagłady w Chełmnie. Wkrótce jednak wpada w szpony zła o wiele gorszego i starszego niż nazistowskie Niemcy.
Teraźniejszość
Nieliczni wybrańcy posiadają Talent – psychologiczną umiejętność oddziaływania na umysły innych ludzi. Na dorocznych spotkaniach planują nieustającą kampanię rzezi i rozpasania. W tym roku jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem…
Obejmująca parę dziesięcioleci i rozgrywająca się na kilku kontynentach historia zapuszcza się w najmroczniejsze zakamarki historii XX wieku. „Trupia otucha”, stanowiąca jedną z najdoskonalszych prób ożywienia wampirzej legendy, zgłębia naturę ludzkiej skłonności do przemocy i analizuje jej wpływ na naszą przyszłość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jam twój skryty człowiek
Zło jest nieśmiertelne. I choć zagnieżdża się zazwyczaj w ludziach wątłych i słabych, to na krótką chwilę czyni z nich niezniszczalne potwory. A jeśli z powieści Simmonsa płyną jakieś nauki, to jedna z tych najważniejszych, będąca zarazem przestrogą, uczy nas, że potwory nie umierają. Że trzeba je zabić. Jak na ironię jednak Ci z nas, którzy nie są potworami, zazwyczaj nie znajdą w sobie tyle nienawiści i płynącej z niej - a także z braku empatii - siły, która pozwoliłaby je unicestwić. Bo właśnie to nas od nich odróżnia. Co innego jednak, gdy kieruje nami zemsta...
W 1942 roku Saul Laski nie miał już właściwie nic. Samotny, odarty z godności i siły, skazany na śmierć Polak. Żyd jakich wielu, którego życie przekreślone zostało czyjąś dziecinną odrazą, czyimś strachem, czyimś błędnym przeświadczeniem, czyimś jednym słowem. Złożył sobie jednak obietnicę, że przeżyje i ta obietnica pozwoliła mu w 1942 roku w Chełmnie stawić opór Niemcom. Jednak największa wola walki i najodważniejsze serce nie wystarczyłyby do starcia z tym, co zaatakowało przerażonego chłopaka. Żaden upór i żadna broń nie uchroniłyby go przed złem, z którym się zetknął.
Trzydzieści osiem lat później w domu Melanie Fuller spotyka się trójka przyjaciół. Poza gospodynią poznajemy jeszcze Ninę i Williego, a także obecną w tym czasie służbę. Dwie starsze kobiety i mężczyzna w podobnym wieku znają się od lat i niejedno razem przeżyli. Wiedzą o sobie rzeczy, których nie wie nikt inny, znają swoje wady i zalety, znają ogrom swojego Talentu i techniki Żerowania. Jednak żadne z nich nie byłoby w stanie przewidzieć wydarzeń, które nastąpiły na krótko po zakończeniu ich spotkania, choć każde bezpośrednio się do nich przyczyniło.
„Trupia otucha” opowiada o złu, które już się wydarzyło i o tym, które dopiero nastanie, jednak znajduje dla niego nowe wytłumaczenie, które ogranicza jego źródło do bardziej hermetycznej formy. Czy stawia to świat i jego mieszkańców w nieco bardziej pozytywnym świetle? Zależy jak na to spojrzeć. Czy tłumaczy śmierć, okrucieństwo, nienawiść i brak litości? W żadnym wypadku. Kataklizm, do którego powoli dąży w swojej powieści Dan Simmons zdaje się obejmować cały świat, a strach przed nim potęguje niewiedza o tym, ilu ludzi posiada tak zwany Talent - ilu z nich potrafi bez większego wysiłku zmuszać innych do wykonywania czegoś, do czego ci nigdy nie byliby zdolni? Ilu spośród tych Potworów to osoby stojące na najwyższych szczeblach władzy lub odpowiada za bezpieczeństwo obywateli? Nie wiadomo komu możemy zaufać. Kiedy już bowiem znajdziemy się w pobliżu Potwora, nasze ciało i umysł nie będą miały nic do powiedzenia, stracimy nad nimi kontrolę i zaczniemy robić rzeczy, których być może nie zrobilibyśmy nawet pod groźbą śmierci.
Opowieść o wampirach według amerykańskiego pisarza, to przerażająca wizja świata, podzielonego na 64 pola. To rzeczywistość, której największym przekleństwem staje się bezsilność i świadomość, że w każdej chwili możemy zostać odarci z wolnej woli danej człowiekowi prawem, którego nie powinno podważać żadne państwo, żaden przywódca, a także żadne pieniądze - prawem człowieczeństwa. „Trupia otucha” to powstająca z martwych wampirza legenda, która ma szansę przywrócić swoim bohaterom dawną świetność. Choć jego opowieść rządzi się innymi prawami, niż te najbardziej typowe opowieści nawiązujące do Draculi, to właśnie ta inność i jej przerażające skutki sprawiają, że lektura staje się nad wyraz rzeczywista.
Dan Simmons dodatkowo podjudza czytelnika i jego wiarę w wykreowany przez siebie świat tym, że na kartach „Trupiej otuchy” znajdziemy rzeczywiste miejsca, postaci i wydarzenia. John Lennon, Lee Harvey Oswald, Adolf Hitler są postaciami z naszej rzeczywistości, naszego życia, w które wierzymy i którego realności raczej nie mamy w zwyczaju podważać. Czym zatem różni się nasz świat od świata bohaterów Simmonsa? Tylko i wyłącznie niewiedzą, którą jeszcze do niedawna z nami dzielili. Niewiedzą na temat Potworów, dla których litość to słowo w obcym języku, choćby znali każdy dialekt świata, dla których cudze życie to forma zabawy wymyślona dla ich rozrywki.
Podzielona na trzy księgi powieść utrzymuje bardzo równe tempo, które sprawia, że jedna akcja zastępowana jest następną i choć autor ma w zwyczaju szatkować czas powieści i traktować go jak bumerang wracający do rozrzuconych po świecie bohaterów, to nie wprowadza to chaosu. Bardzo jestem wdzięczna Simmonsowi, że w opozycji do reszty powieści, fragmenty poświęcone Melanie Fuller prowadzone są narracją pierwszoosobową. Na początku fascynowało mnie jaki cel miał autor w tym, żeby z tylu postaci, czytelnik poznał najbardziej myśli i uczucia błękitnowłosej staruszki. Teraz już wiem co chciał podkreślić, a co wyolbrzymić, na co zwrócić uwagę, a do czego przyczepić niewidzialny znacznik ironii - i wyszło mu to naprawdę znakomicie. Choć Melanie jest bohaterką negatywną, to bez wątpienia najlepiej skonstruowaną, pełną dziecinnej agresji i wiecznego poczucia niesprawiedliwości, jakie ogarnia pięciolatka, kiedy nie dostanie swojego lizaka. Podobnie także do reszty bohaterów, jest prowadzona bardzo konsekwentnie i z wyczuciem. Co ważne postaci nie przeszkadzają sobie nawzajem, a dzięki temu, że są wprowadzane do powieści stopniowo, czytelnik oswaja się z nimi i dużo łatwiej zapamiętuje.
„Trupia otucha” to w dużej mierze opowieść o człowieku. O jego sile i ambicji. O walce jaką toczy ze złem od niepamiętnych czasów. Niezwykle trafne w przypadku tej powieści wydają mi się znane słowa Hemingwaya, że człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Wielu bohaterów Simmonsa przypieczętowało te słowa śmiercią. Wielu z nich zmarło - ponieważ zostali zniszczeni siłą potężniejszą od nich, z którą nie byli w stanie się mierzyć. Czy jednak zostali pokonani? Czy zło wdarło się do nich nie pytając o zgodę? A może zło, podobnie jak wampira należy zaprosić, bo inaczej nie będzie mogło przekroczyć progu naszego „ja”? Jeśli nie sięgnięcie po „Trupią otuchę” żądni odpowiedzi na te pytania, to zaręczam, że jest wiele innych powodów, dla których warto spędzić te kilka dni w świecie Dana Simmonsa. Jak chociażby ten, że „Trupia otucha” stanowi świetną odtrutkę na Edwardy, Belle i wszystkie inne wampiry bez zębów...
Ale nie tylko. Bo powieść Simmonsa to jednak w głównej mierze próba analizy zła, które rodzi się w człowieku. Szarpanina, w której ciągle jesteśmy przeciągani na drugą stronę i wciąż pytamy: przez kogo? Kto zrobił z nas pionki i jakim prawem odarł świat z kolorów, pozostawiając jedynie nieśmiertelne czerń i biel? Po lekturze tej historii chcemy wierzyć, że nie siedzi w nas drugie ukryte ja, żądne przemocy i napawające się krzywdą. Miejmy nadzieję, że Potwory nie wezmą nas nigdy w swoje władanie jak dzieje się to w „Trupiej otusze”, miejmy nadzieję, że zło nigdy nie szepnie nam do ucha... masz mnie - jam twój skryty człowiek.*
* T. Miciński: Inferno
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 1 116
- 557
- 297
- 33
- 22
- 19
- 15
- 14
- 13
- 13
Cytaty
- Na to wszystko jestem za leniwy, ale książki pożeram dziesiątkami. Na dodatek lubię chłam. I zawarłem sam ze sobą taką umowę: za każde trz...
RozwińSaul dałby się pokroić za książkę. To dziwne, pomyślał: ludzki organizm jest w stanie przystosować się do niemal dowolnych warunków, ale on ...
Rozwiń
Opinia
Nakręciłam się na tę książkę okrutnie. Byłam ogromnie ciekawa, w jaki sposób autor powiąże wydarzenia w nazistowskim obozie zagłady z legendą wampiryzmu. Myślałam, że książka okaże się horrorem, w którym rozwiązywane będą mroczne tajemnice historii II wojny światowej. Tymczasem otrzymałam książkę sensacyjną z elementami horroru, a wszystko zostało doprawione sosem z parapsychologii. Przyznaję jednak, że całość oparta jest na bardzo ciekawym pomyśle.
Otóż żyją na świecie ludzie, którzy posiadają Talent przenikania w umysły innych i narzucania swojej woli. Najsilniejsi trzymają się razem i wykorzystują Talent do zdobycia ogromnych majątków i władzy nad światem. Talent służy im również do zmuszania innych ludzi do popełniania brutalnych morderstw. Raz w roku organizują spotkanie swojego Klubu i grają w Grę. Pośród nich są jednak outsiderzy, którzy chcą grać na własnych zasadach.
Część historii napisana została w narracji pierwszej osoby, niejakiej Melanie Fuller, jednej z osób posiadających Talent. W tych fragmentach możemy rozłożyć na czynniki pierwsze całe zło Talentu. Przyznam szczerze, że łatwość i bezwzględność z jaką Melanie traktowała podporządkowanych sobie ludzi wywoływały we mnie wstrząs i oburzenie. W postaci Melanie, siwowłosej i zdziecinniałej staruszki autor z wielkim kunsztem stworzył istnego potwora.
Żyd Saul Laski, obecnie psychiatra a niegdyś więzień w obozie zagłady zetknął się z osobnikiem obdarzonym Talentem w obozie w Chełmnie. Był nim komendant obozu Oberst. Saul tropi Obersta przez całe swoje życie. Powoduje nim chęc zemsty ale także chęc wymierzenia sprawiedliwości. Ale czy zwyczajnemu człowiekowi uda się pokonać tak wielkie zło? Można mieć wątpliwości, ale pewne jest jedno, że podejmie próbę. I to dodaje otuchy. Żywej.
Rozpatrując „Trupią otuchę” jako książkę sensacyjną należy przyznać sprawiedliwie, że to bardzo dobra książka. Wszystko dzieje się bardzo szybko, momentami jest dramatycznie i brak pewności co do dalszego rozwoju wydarzeń. Wykreowani bohaterowie przekonali mnie do siebie, a zakończenie zaskoczyło i wzruszyło.
Polecam wytrwałym czytelnikom, bo do przeczytania jest prawie 1000 stron. I to największy minus. Książka jest po prostu za długa i za to postawiłam o jedną gwiazdkę mniej.
Nakręciłam się na tę książkę okrutnie. Byłam ogromnie ciekawa, w jaki sposób autor powiąże wydarzenia w nazistowskim obozie zagłady z legendą wampiryzmu. Myślałam, że książka okaże się horrorem, w którym rozwiązywane będą mroczne tajemnice historii II wojny światowej. Tymczasem otrzymałam książkę sensacyjną z elementami horroru, a wszystko zostało doprawione sosem z...
więcej Pokaż mimo to