Trupia otucha
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Carrion Comfort
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2014-02-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-21
- Liczba stron:
- 967
- Czas czytania
- 16 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374804196
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
Przeszłość
Schwytany w sieć zaplanowanego przez Hitlera „Ostatecznego Rozwiązania” Saul Laski jest jednym z tysięcy skazanych na śmierć w niesławnym obozie zagłady w Chełmnie. Wkrótce jednak wpada w szpony zła o wiele gorszego i starszego niż nazistowskie Niemcy.
Teraźniejszość
Nieliczni wybrańcy posiadają Talent – psychologiczną umiejętność oddziaływania na umysły innych ludzi. Na dorocznych spotkaniach planują nieustającą kampanię rzezi i rozpasania. W tym roku jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem…
Obejmująca parę dziesięcioleci i rozgrywająca się na kilku kontynentach historia zapuszcza się w najmroczniejsze zakamarki historii XX wieku. „Trupia otucha”, stanowiąca jedną z najdoskonalszych prób ożywienia wampirzej legendy, zgłębia naturę ludzkiej skłonności do przemocy i analizuje jej wpływ na naszą przyszłość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jam twój skryty człowiek
Zło jest nieśmiertelne. I choć zagnieżdża się zazwyczaj w ludziach wątłych i słabych, to na krótką chwilę czyni z nich niezniszczalne potwory. A jeśli z powieści Simmonsa płyną jakieś nauki, to jedna z tych najważniejszych, będąca zarazem przestrogą, uczy nas, że potwory nie umierają. Że trzeba je zabić. Jak na ironię jednak Ci z nas, którzy nie są potworami, zazwyczaj nie znajdą w sobie tyle nienawiści i płynącej z niej - a także z braku empatii - siły, która pozwoliłaby je unicestwić. Bo właśnie to nas od nich odróżnia. Co innego jednak, gdy kieruje nami zemsta...
W 1942 roku Saul Laski nie miał już właściwie nic. Samotny, odarty z godności i siły, skazany na śmierć Polak. Żyd jakich wielu, którego życie przekreślone zostało czyjąś dziecinną odrazą, czyimś strachem, czyimś błędnym przeświadczeniem, czyimś jednym słowem. Złożył sobie jednak obietnicę, że przeżyje i ta obietnica pozwoliła mu w 1942 roku w Chełmnie stawić opór Niemcom. Jednak największa wola walki i najodważniejsze serce nie wystarczyłyby do starcia z tym, co zaatakowało przerażonego chłopaka. Żaden upór i żadna broń nie uchroniłyby go przed złem, z którym się zetknął.
Trzydzieści osiem lat później w domu Melanie Fuller spotyka się trójka przyjaciół. Poza gospodynią poznajemy jeszcze Ninę i Williego, a także obecną w tym czasie służbę. Dwie starsze kobiety i mężczyzna w podobnym wieku znają się od lat i niejedno razem przeżyli. Wiedzą o sobie rzeczy, których nie wie nikt inny, znają swoje wady i zalety, znają ogrom swojego Talentu i techniki Żerowania. Jednak żadne z nich nie byłoby w stanie przewidzieć wydarzeń, które nastąpiły na krótko po zakończeniu ich spotkania, choć każde bezpośrednio się do nich przyczyniło.
„Trupia otucha” opowiada o złu, które już się wydarzyło i o tym, które dopiero nastanie, jednak znajduje dla niego nowe wytłumaczenie, które ogranicza jego źródło do bardziej hermetycznej formy. Czy stawia to świat i jego mieszkańców w nieco bardziej pozytywnym świetle? Zależy jak na to spojrzeć. Czy tłumaczy śmierć, okrucieństwo, nienawiść i brak litości? W żadnym wypadku. Kataklizm, do którego powoli dąży w swojej powieści Dan Simmons zdaje się obejmować cały świat, a strach przed nim potęguje niewiedza o tym, ilu ludzi posiada tak zwany Talent - ilu z nich potrafi bez większego wysiłku zmuszać innych do wykonywania czegoś, do czego ci nigdy nie byliby zdolni? Ilu spośród tych Potworów to osoby stojące na najwyższych szczeblach władzy lub odpowiada za bezpieczeństwo obywateli? Nie wiadomo komu możemy zaufać. Kiedy już bowiem znajdziemy się w pobliżu Potwora, nasze ciało i umysł nie będą miały nic do powiedzenia, stracimy nad nimi kontrolę i zaczniemy robić rzeczy, których być może nie zrobilibyśmy nawet pod groźbą śmierci.
Opowieść o wampirach według amerykańskiego pisarza, to przerażająca wizja świata, podzielonego na 64 pola. To rzeczywistość, której największym przekleństwem staje się bezsilność i świadomość, że w każdej chwili możemy zostać odarci z wolnej woli danej człowiekowi prawem, którego nie powinno podważać żadne państwo, żaden przywódca, a także żadne pieniądze - prawem człowieczeństwa. „Trupia otucha” to powstająca z martwych wampirza legenda, która ma szansę przywrócić swoim bohaterom dawną świetność. Choć jego opowieść rządzi się innymi prawami, niż te najbardziej typowe opowieści nawiązujące do Draculi, to właśnie ta inność i jej przerażające skutki sprawiają, że lektura staje się nad wyraz rzeczywista.
Dan Simmons dodatkowo podjudza czytelnika i jego wiarę w wykreowany przez siebie świat tym, że na kartach „Trupiej otuchy” znajdziemy rzeczywiste miejsca, postaci i wydarzenia. John Lennon, Lee Harvey Oswald, Adolf Hitler są postaciami z naszej rzeczywistości, naszego życia, w które wierzymy i którego realności raczej nie mamy w zwyczaju podważać. Czym zatem różni się nasz świat od świata bohaterów Simmonsa? Tylko i wyłącznie niewiedzą, którą jeszcze do niedawna z nami dzielili. Niewiedzą na temat Potworów, dla których litość to słowo w obcym języku, choćby znali każdy dialekt świata, dla których cudze życie to forma zabawy wymyślona dla ich rozrywki.
Podzielona na trzy księgi powieść utrzymuje bardzo równe tempo, które sprawia, że jedna akcja zastępowana jest następną i choć autor ma w zwyczaju szatkować czas powieści i traktować go jak bumerang wracający do rozrzuconych po świecie bohaterów, to nie wprowadza to chaosu. Bardzo jestem wdzięczna Simmonsowi, że w opozycji do reszty powieści, fragmenty poświęcone Melanie Fuller prowadzone są narracją pierwszoosobową. Na początku fascynowało mnie jaki cel miał autor w tym, żeby z tylu postaci, czytelnik poznał najbardziej myśli i uczucia błękitnowłosej staruszki. Teraz już wiem co chciał podkreślić, a co wyolbrzymić, na co zwrócić uwagę, a do czego przyczepić niewidzialny znacznik ironii - i wyszło mu to naprawdę znakomicie. Choć Melanie jest bohaterką negatywną, to bez wątpienia najlepiej skonstruowaną, pełną dziecinnej agresji i wiecznego poczucia niesprawiedliwości, jakie ogarnia pięciolatka, kiedy nie dostanie swojego lizaka. Podobnie także do reszty bohaterów, jest prowadzona bardzo konsekwentnie i z wyczuciem. Co ważne postaci nie przeszkadzają sobie nawzajem, a dzięki temu, że są wprowadzane do powieści stopniowo, czytelnik oswaja się z nimi i dużo łatwiej zapamiętuje.
„Trupia otucha” to w dużej mierze opowieść o człowieku. O jego sile i ambicji. O walce jaką toczy ze złem od niepamiętnych czasów. Niezwykle trafne w przypadku tej powieści wydają mi się znane słowa Hemingwaya, że człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Wielu bohaterów Simmonsa przypieczętowało te słowa śmiercią. Wielu z nich zmarło - ponieważ zostali zniszczeni siłą potężniejszą od nich, z którą nie byli w stanie się mierzyć. Czy jednak zostali pokonani? Czy zło wdarło się do nich nie pytając o zgodę? A może zło, podobnie jak wampira należy zaprosić, bo inaczej nie będzie mogło przekroczyć progu naszego „ja”? Jeśli nie sięgnięcie po „Trupią otuchę” żądni odpowiedzi na te pytania, to zaręczam, że jest wiele innych powodów, dla których warto spędzić te kilka dni w świecie Dana Simmonsa. Jak chociażby ten, że „Trupia otucha” stanowi świetną odtrutkę na Edwardy, Belle i wszystkie inne wampiry bez zębów...
Ale nie tylko. Bo powieść Simmonsa to jednak w głównej mierze próba analizy zła, które rodzi się w człowieku. Szarpanina, w której ciągle jesteśmy przeciągani na drugą stronę i wciąż pytamy: przez kogo? Kto zrobił z nas pionki i jakim prawem odarł świat z kolorów, pozostawiając jedynie nieśmiertelne czerń i biel? Po lekturze tej historii chcemy wierzyć, że nie siedzi w nas drugie ukryte ja, żądne przemocy i napawające się krzywdą. Miejmy nadzieję, że Potwory nie wezmą nas nigdy w swoje władanie jak dzieje się to w „Trupiej otusze”, miejmy nadzieję, że zło nigdy nie szepnie nam do ucha... masz mnie - jam twój skryty człowiek.*
* T. Miciński: Inferno
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 1 099
- 545
- 292
- 29
- 20
- 19
- 15
- 14
- 13
- 13
Cytaty
- Na to wszystko jestem za leniwy, ale książki pożeram dziesiątkami. Na dodatek lubię chłam. I zawarłem sam ze sobą taką umowę: za każde trz...
RozwińSaul dałby się pokroić za książkę. To dziwne, pomyślał: ludzki organizm jest w stanie przystosować się do niemal dowolnych warunków, ale on ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Zaczęło się nieźle, ale z każdym kolejnym rozdziałem było to coraz słabsze. Niektóre relacje miedzy postaciami zwłaszcza, pewien romans wydawały się jakoś tak nie na miejscu. Cała koncepcja pseudo wampirów z dominacją też nie trzymała się do końca kupy, bo mieli te zawody ale czy coś z nich wynikało poza rozrywką, tak samo żerowanie na ludziach? Tego ostatecznie się nie dowiadujemy, albo mi umknęło.
Ogólnie przyzwoite czytadło, ale są lepsze.
Zaczęło się nieźle, ale z każdym kolejnym rozdziałem było to coraz słabsze. Niektóre relacje miedzy postaciami zwłaszcza, pewien romans wydawały się jakoś tak nie na miejscu. Cała koncepcja pseudo wampirów z dominacją też nie trzymała się do końca kupy, bo mieli te zawody ale czy coś z nich wynikało poza rozrywką, tak samo żerowanie na ludziach? Tego ostatecznie się nie...
więcej Pokaż mimo toPozycja niejednoznaczna jeśli chodzi o ocenę.
Z jednej strony świeży pomysł, detalistyczny opis wydarzeń, wielowątkowość, wielowymiarowość, zaszycie elementów historycznych i filozoficznych, mnogość bohaterów (niektórych do samego powieści nie mogłem spamiętać; wyróżnię tutaj wątek jednej z bohaterek, której opowieść przedstawiana jej oczami wspaniale kontrastuje z perspektywą innych bohaterów) wydają się być przepisem na arcydzieło.
Z drugiej jednak strony akcja bywa nierówna (niektóre wątki nużą),liczba bohaterów i ich powiązania oraz motywacje mogą doprowadzić do zawrotów głowy, i to, co najbardziej mnie raziło, to 'pancerz fabularny', jakim zostali obdarowani niektórzy bohaterowie (przed oczami często miałem sceny z tanich filmów sensacyjnych, gdzie bohaterowie ostrzeliwali się z odległości kilku metrów i za każdym razem chybiali. Do tego dochodzą nieograniczone środki, którymi dysponowali i wszechstronność jeśli chodzi o obsługę broni itp.).
Książkę na pewno warto przeczytać, bo jest monumentalna i przemyca trochę więcej niż tylko wartką akcję (moim zdaniem zgrabnie ukazuje zepsucie elit i pierwotną wolę życia za wszelką cenę).
Pozycja niejednoznaczna jeśli chodzi o ocenę.
więcej Pokaż mimo toZ jednej strony świeży pomysł, detalistyczny opis wydarzeń, wielowątkowość, wielowymiarowość, zaszycie elementów historycznych i filozoficznych, mnogość bohaterów (niektórych do samego powieści nie mogłem spamiętać; wyróżnię tutaj wątek jednej z bohaterek, której opowieść przedstawiana jej oczami wspaniale kontrastuje z...
To trzecia z najgrubszych książek (ma 1037 stron) jakie do tej pory przeczytałam przed "TO" i "Bastion" S. Kinga ,z gatunku HORROR. Trzeba mieć czas, żeby przeczytać ją ciągiem lub bez dłuższych przerw, aby na bieżąco śledzić losy WIELU bohaterów. Wydaje mi się, że jest to istotne dla potencjalnego czytelnika, ponieważ:
- Fabuła jest złożona i wielowymiarowa, z wykorzystaniem wątków historycznych o holocauście.
- Akcja rozgrywa się w wielu miejscach równocześnie (USA, Izrael, Europa),a ponadto bieżące przygody bohaterów przeplatane są wspomnieniami bohaterów z lat 20-40 tych XX wieku.
- Autor wprowadził do fabuły "setki" bohaterów, w tym przynajmniej 10-ciu wiodących i wpływających na bieżącą akcję.
- Większość książki to powieść sensacyjno - przygodowa z wątkami szpiegowskimi (ucieczki, szybkie pościgi z udziałem FBI i innych służb, ciche eliminowanie świadków...) na podkładzie wątku fantastycznego rodem z HORRORU_działalności WAPIRÓW UMYSŁOWYCH.
- Dobra narracja, oprócz pospolitego i łatwego tekstu zawierająca również niewyszukane słownictwo, terminologię medyczną i techniczną oraz filozoficzną.
Ta mistrzowsko napisana powieść, w pełni ukazująca talent i możliwości pisarza, uznawana jest za najlepsze dzieło autora. Dla mnie jednak dużo lepsze i rozwijające czytelnika w wielu aspektach to powieści: "Terror", "Abominacja", "Pieśń Bogini Kali" czy "Dzieci nocy".
Zatem ani NIE zachęcam, ani NIE zniechęcam. Dana Simonsa bardzo dobrze i szybko się czyta, ale czy warto poświecić dla tej monumentalnej i długiej powieści minimum 2 tygodnie, czytając tylko wieczorami. Sami zdecydujcie
To trzecia z najgrubszych książek (ma 1037 stron) jakie do tej pory przeczytałam przed "TO" i "Bastion" S. Kinga ,z gatunku HORROR. Trzeba mieć czas, żeby przeczytać ją ciągiem lub bez dłuższych przerw, aby na bieżąco śledzić losy WIELU bohaterów. Wydaje mi się, że jest to istotne dla potencjalnego czytelnika, ponieważ:
więcej Pokaż mimo to- Fabuła jest złożona i wielowymiarowa, z...
Książka zarazem przerażającą i zadziwiająca. Zadziwiająca, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim ujęciem wampiryzmu, poza tym same zwroty akcji były często zaskakujące. Przerażającą, bo ta w/w wersja wampiryzmu wzbudziła we mnie prawdziwą grozę, podobnie jak to, jak zwykli ludzie byli w tej książce traktowani, do jakiego poziomu sprowadzani itp.
"Trupia otucha" to prawdziwa cegła (ma ponad 1000 stron),ale nie czuć tego podczas lektury. Co prawda pierwsze 100 stron jest niemrawe, ale potem akcja się rozkręca. Autor nie uniknął dłużyzn, ale nie są one specjalnie nużące. Dodatkowym smaczkiem jest polski akcent, mimo ogromnego smutku, bólu i cierpienia, jakie się z nim wiążą. Bohaterowie albo wzbudzają sympatię albo nienawiść i odrazę, ale na pewno czytelnik nie pozostaje wobec nich obojętny. Szeryf Gentry zajął specjalne miejsce w moim literackim serduchu.
Nie byłabym sobą, gdybym nie pozachwycała się solidnością i estetyką wydania tej książki. Wydawnictwo Vesper naprawdę umie dobrze wydawać swoje pozycje, solidnie, estetycznie (jakkolwiek ciężko w odniesieniu do "Trupiej otuchy" mówić o estetyce biorąc pod uwagę treść tej książki),ale bez zbędnych udziwnień.
Książka zarazem przerażającą i zadziwiająca. Zadziwiająca, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim ujęciem wampiryzmu, poza tym same zwroty akcji były często zaskakujące. Przerażającą, bo ta w/w wersja wampiryzmu wzbudziła we mnie prawdziwą grozę, podobnie jak to, jak zwykli ludzie byli w tej książce traktowani, do jakiego poziomu sprowadzani itp.
więcej Pokaż mimo to"Trupia otucha" to...
Bez zbędnych opisów — pierwsze 500(!!) stron wciągnęło mnie bez pamięci …. I nagle znużona niespodziewanie natłokiem opisów i plątaniny postaci, odłożyłam książkę na dobry miesiąc, a nie zdarza mi się to często.
Kryzys minął ;)
Mocne 8/10
Bez zbędnych opisów — pierwsze 500(!!) stron wciągnęło mnie bez pamięci …. I nagle znużona niespodziewanie natłokiem opisów i plątaniny postaci, odłożyłam książkę na dobry miesiąc, a nie zdarza mi się to często.
Pokaż mimo toKryzys minął ;)
Mocne 8/10
Nawet nie zauważyłem, kiedy przeczytałem te tysiąc stron. Simmons jak zwykle, na każdej stronie buduje historię, którą czyta się szybko, która nie nuży i wywołuje automatyczny odruch przewinięcia kolejnej strony.
Nawet nie zauważyłem, kiedy przeczytałem te tysiąc stron. Simmons jak zwykle, na każdej stronie buduje historię, którą czyta się szybko, która nie nuży i wywołuje automatyczny odruch przewinięcia kolejnej strony.
Pokaż mimo toTrochę przydługa, ale nie jest to zła powieść i po pierwszych nierównych 200 stronach czytało się ją bardzo przyjemnie. Ma kilka co najmniej ciekawych pomysłów związanych z panowaniem nad umysłami. Wydawało mi się, że wampiry umysłu będą kimś na zasadzie marvelowskiego Killgrave'a, na szczęście jednak te postaci u Simmonsa mają w większości zupełnie inne motywacje. Czym zajmują się ci którzy mogą mieć i mają wszystko czego zapragną? Jak to wpływa na ich umysły? Autor tą nieskomplikowaną powieścią stara się odpowiedzieć na to pytanie i być może mu się udaje.
Trochę przydługa, ale nie jest to zła powieść i po pierwszych nierównych 200 stronach czytało się ją bardzo przyjemnie. Ma kilka co najmniej ciekawych pomysłów związanych z panowaniem nad umysłami. Wydawało mi się, że wampiry umysłu będą kimś na zasadzie marvelowskiego Killgrave'a, na szczęście jednak te postaci u Simmonsa mają w większości zupełnie inne motywacje. Czym...
więcej Pokaż mimo toNiestety, bardzo słaba książka. Nie jest to horror, raczej tani akcyjniak. Może gdybym nie podchodził do tej pozycji z dużymi oczekiwaniami, moja ocena byłaby inna. A tak srogo się zawiodłem. Ledwo doczołgałem się do końca.
Największe minusy: cała masa dłużyzn typu opisywanie poruszania się postaci po mieście - skręcił w lewo, skręcił w prawo, znowu w prawo i znów w lewo. Drobiazgowość w zupełnie nieistotnych sprawach, a brak uzasadnienia i pomijanie okoliczności, które przewietrzyłyby tekst.
Pojawianie się i znikanie postaci bez związku i sensu. Brak konsekwencji w zachowaniu osób obdarzonych Talentem.
Książka zdecydowanie za długa. Gdyby obciąć dłużyzny byłoby nawet nieźle.
Historia miała dobry potencjał. Niestety, została koncertowo spaprana.
Zdecydowanie odradzam.
Niestety, bardzo słaba książka. Nie jest to horror, raczej tani akcyjniak. Może gdybym nie podchodził do tej pozycji z dużymi oczekiwaniami, moja ocena byłaby inna. A tak srogo się zawiodłem. Ledwo doczołgałem się do końca.
więcej Pokaż mimo toNajwiększe minusy: cała masa dłużyzn typu opisywanie poruszania się postaci po mieście - skręcił w lewo, skręcił w prawo, znowu w prawo i znów w lewo....
W moim prywatnym rankingu Hyperion jest o galaktykę wyżej.
Horror stworzony z „prawdopodobnych” „legend” funkcjonujących we współczesnym społeczeństwie; nafaszerowany „bondowskimi” akcjami. Stwarza mocne wrażenie realności i odpowiada na zapotrzebowanie na teorie spiskowe.
Postacie zróżnicowane, z indywidualną osobowością, ale dla mnie niespójni i przez to nieautentyczni, choć może się nie znam i w realiach scen grozy trudno o autentyzm charakterologiczny. Jedynie Melanie jest, że tak powiem, pełnokrwista.
Pomysł interesujący, jednak włączanie ludobójstwa Holokaustu wywołuje u mnie sprzeciw. To „ludzie ludziom zgotowali taki los” i wszelkie twórcze przeinaczenia są szkodliwe.
W moim prywatnym rankingu Hyperion jest o galaktykę wyżej.
więcej Pokaż mimo toHorror stworzony z „prawdopodobnych” „legend” funkcjonujących we współczesnym społeczeństwie; nafaszerowany „bondowskimi” akcjami. Stwarza mocne wrażenie realności i odpowiada na zapotrzebowanie na teorie spiskowe.
Postacie zróżnicowane, z indywidualną osobowością, ale dla mnie niespójni i przez to nieautentyczni,...
Z autorem miałam już przyjemność przy tytule „Dzieci nocy” które uwielbiam i mocno marzy mi się, żeby powstał audiobook, bo nie mam za dużo czas, a bardzo chciałabym przeczytać jeszcze raz. Jak zobaczyłam ten tytuł wiedziałam, że to będzie mocne, ale nie spodziewałam się, że taka cegła spowoduje „atak serca”. To jest tak dobre, że bez względu na to ile ochów i achów napisze, to i tak będzie zbyt mało. Jeżeli pierwszy raz widzisz okładkę, to muszę uprzedzić książka ma ponad 1300 stron, więc zarezerwuj kilka ciepłych weekendów pod kocykiem (chyba że jesteś mistrzem w szybkości czytania wtedy jeden na pewno starczy) Muszę przyznać, że teraz chcę nadrobić poprzednie tytuły, a jeżeli ktoś z was chce polecić, który ma być następny niech da znać.
Wracając do naszego dzisiejszego tytułu „Trupia otucha” to według mnie książka, która jest w mojej pierwszej trójce książek przerażających (ale tak pozytywnie) Pierwszy raz widzę, żeby połączyć temat obozów koncentracyjnych, wampirów i współczesnych czasów w jednej książce. Będę zachwycać się nad każdym rozdziałem, bo nie dość, że macie wielowątkowość, to jeszcze każdy bohater jest tą „czerwoną nitką” która po połączeniu tworzy według mnie dzieło sztuki. Standardowo, ale tym raz z całego serca zachęcam was do przeczytania opisu (no chyba, że tak jak ja nie chcecie wiedzieć, o czym jest ta pozycja).
Jak to jest mieć umiejętność wchodzenia do czyjejś głowy i móc kierować kimś, tak jak byśmy tego chcieli? Kim są ocaleni z obozów koncentracyjnych i co wampir robił w tamtym miejscu? W jakim stopniu ludobójstwo było na początku dziennym? Nie ukrywam, że czytając czekasz na to coś, (a muszę podkreślić, że nie czytałam opisu),więc po samym tytule nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, a tu proszę dostałam coś wspaniałego. Ja wiem, że wampiry nie istnieją, ale tutaj naprawdę i szczerze chciałabym, żeby istniały. Każdy z nas ma swoje pasje np. różnego rodzaju gry, a tutaj w tych grach uczestniczą ludzie, ale jaki będzie efekt końcowy to już zostawiam do waszego poznania, przeczytania.
Wracając do tego, co napisałam wyżej mogłabym napisać wiele stron, które będą chwalebne dla tej książki, więc powtórzę się, że książka warta każdej zarwanej nocy i uprzedzam ciebie! tę niezłą cegiełkę trochę trudno trzyma się po 1:00 w nocy :p.
Z autorem miałam już przyjemność przy tytule „Dzieci nocy” które uwielbiam i mocno marzy mi się, żeby powstał audiobook, bo nie mam za dużo czas, a bardzo chciałabym przeczytać jeszcze raz. Jak zobaczyłam ten tytuł wiedziałam, że to będzie mocne, ale nie spodziewałam się, że taka cegła spowoduje „atak serca”. To jest tak dobre, że bez względu na to ile ochów i achów...
więcej Pokaż mimo to