Surowe
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Las crudas
- Wydawnictwo:
- Poniekąd
- Data wydania:
- 2013-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-07-15
- Liczba stron:
- 156
- Czas czytania
- 2 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393757206
- Tłumacz:
- Aleksandra Żak
- Tagi:
- dramat dramat psychologiczny literatura hiszpańska
Esmiz prowadzi swoją zyskowną restaurację w sposób niekoniecznie legalny, przy okazji obchodząc się z ludźmi nie do końca szlachetnie. To jego oczami widzimy w powieści świat i Perikę – kobietę budzącą w nim nie tylko zmysłowy pociąg, ale i chorobliwe, nieznane mu dotąd emocje. To one każą mu włączyć się do prowadzonej przez nią destrukcyjnej i uzależniającej gry. "Surowe" to nie tylko historia dwóch ścierających się charakterów, ale też niemal filmowe, ascetycznie naszkicowane obrazy pełne nieoczekiwanych zestawień.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na szczyt, ku spełnieniu
Powieść „Surowe” stanowi większe wyzwanie, niż ośnieżony szczyt Himalajów, a jednak warto go zdobyć, choć wspinanie się nie będzie łatwe, ani też proste. Przyznać się muszę, iż na początku po kilku długich stronach lektury miałem wielką ochotę rzucić ją w kąt. Machnąć ręką i dać sobie spokój, bo choć to taka mała, niepozorna książka, to jednak sprawiała wrażenie obszernego tomiska, przez które ciężko przebrnąć, przynajmniej na początku. Stąd spojrzenie na te literackie Himalaje z perspektywy tych kilku stron było nie lada wyzwaniem.
W trakcie czuwania nad zmarłą żoną Włocha objawia się nam on sam, pojawia się jego dobry przyjaciel Esmiz i jest też Pani Major. To właśnie tu, gdy jeden cierpi, drugi odkrywa swoją fascynację w osobie Pani Major, która z czasem staje się po prostu Periką.
Esther García Llovet siłę swojej powieści oparła na barkach tych właśnie osób, a także ich wzajemnych relacjach i zależnościach. Stopniowo i powoli odkrywając przed czytelnikiem pozornie szczęśliwe życie Włocha, choć zakończone tragicznie, pokręcone, pełne sprzeczności wegetowanie Romo „chorego z miłości”. I wreszcie Pani Major vel Perika, matka Bico, wraz z nim podmuchami losu nie zawsze sprzyjającymi, rzucona na przyjazną ziemię z odległego Salwadoru.
Wszyscy troje żyją z zadrą na duszy, problemami, które przychodzą i rzadko, kiedy idą sobie dalej. Fascynacja Romo Periką niezauważalnie dla niego samego zaczyna go zmieniać z pozbawionego skrupułów drania, któremu dłużnicy coraz bardziej depczą po piętach w mężczyznę, który pragnie odkupienia. Jeśli nie swojego, to przynajmniej Periki i jej syna.
W Santino jest Perica. Pani Major. Chce ją zaprosić na kolację, zanim pójdą do baru, gdzie umówili się później z Włochem. Chce ją zobaczyć teraz, w kuchni, samą, w fartuchu. Szybko ubijającą śmietanę. Przygryzającą wargi z wysiłku. Z napęczniałymi żyłami na szyi.
Chciałby ją szpiegować z ukrycia. Ostatecznie wszystko robi z ukrycia, tak samo jak wtedy, gdy palił pierwsze skręty. Gdy się zastanowić, to też jest pierwszy raz – coś takiego mu się wcześniej nie zdarzyło.
W trakcie literackiej wspinaczki ku upragnionemu szczytowi nagle coś się w nas otwiera i co ważne, stopniowo niechęć do powieści „Surowe” odchodzi gdzieś na bok. Sam tytuł jest też pewnym świadectwem surowych, pozbawionych delikatności stosunków łączących bohaterów. Oni się tolerują, ale o szczerą sympatię między nimi jakże trudno. Gdzieś w to wszystko wrzucone jest porwanie Małej C., zagmatwane relacje Romo z Poppy Starszą, jego byłą teściową oraz długi, w których coraz bardziej tonie Esmiz – dla wybranych Romo. Wisienką na torcie są problemy chorobowe syna Periki, Bico.
To tylko albo aż sto pięćdziesiąt stron i bardziej „aż”, niż „tylko”. Jednak, kiedy dotrze się na szczyt i jasne promienie słońca dotkną twarzy wtedy, właśnie wtedy można poczuć spełnienie. Dotknąć wzrokiem ostatnią stronę „Surowe” i odetchnąć głęboko.
Artur G. Kamiński
Książka na półkach
- 21
- 12
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
FRAGMENTY UKŁADANKI
Niedawno ukazała się zapowiedź książki „Surowe” („Las crudas”) Ester Garcii Llovet, którą w Hiszpanii okrzyknięto wschodzącą gwiazdą prozy. Sięgnęłam po tę pozycję zaintrygowana pochwałami krytyków, którzy twierdzą, że autorka umiejętnie wykorzystuje doświadczenia zdobyte podczas studiowania dosyć rozbieżnych kierunków i zgrabnie łączy w swej prozie elementy psychologii klinicznej i reżyserii filmowej. Zainteresowała mnie także obietnica ukazania niestereotypowego obrazu Hiszpanii i świeże spojrzenie na relacje damsko-męskie. Czy książka spełnia oczekiwania?
Ze względu na rozmiary pozycję nazwałabym bardziej nowelą niż powieścią. To, co uderza od razu, to charakter prozy, gdyż rzeczywiście zgodnie z obietnicami książkę odbiera się w sposób „filmowy”. Relacje damsko-męskie są istotne, ale główne przesłanie utworu widziałabym raczej w wątku przemiany głównego bohatera – oldboya i imprezowicza, wiecznego chłopca, który na skutek splotu wydarzeń i przeżyć dowiaduje się prawdy o sobie i zmienia podejście do życia.
Utwór kojarzy się z filmem dzięki reżimowi, jakiemu poddała autorka fragmenty opisowe. Książka ogranicza się do dialogów oraz do prezentacji scen absolutnie koniecznych. Nie ma tu zbędnych słów, interpretacji, nie poznamy stosunku autorki do bohaterów ani ich przemyśleń. Budowa utworu jest klamrowa, rozpoczyna się sceną stypy i kończy w identycznej scenerii, bliźniaczą uroczystością pożegnalną. Wszystko, co wydarza się między tymi scenami, to migawki z życia Romo Esmiza, pokazane w sposób lapidarny i pozbawiony komentarza. Z tych strzępów czytelnik musi sam ułożyć obraz bohatera i domyślić się o co właściwie w tej kabale chodzi. Romo to rozwodnik, zblazowany imprezowicz i typ macho, właściciel restauracji zatrudniający kelnerki w sposób nie do końca legalny i nie przywiązujący się do kobiet. Ponieważ z zasady unika płacenia poważnych zobowiązań, naraził się paru osobom i zmuszony jest zachowywać stałą czujność. Wyraźnie jednak odczuwa dreszczyk ekscytacji, czując, że ktoś go śledzi.
W momencie, gdy poznajemy Esmiza, zaczyna w nim dokonywać się proces przemiany. Dostrzegł, że ludzie, którzy go otaczają, zmagają się z bolesnymi osobistymi stratami i że jego w jakiś sposób też to dotyka. Współczuje przyjacielowi, Włochowi, który pochował żonę. Obserwuje dramatyczne przeżycia rodziny, z której uprowadzono córeczkę. Poznaje tragedię życiową ulubionego spikera radiowego. W końcu na jego drodze staje kobieta, nielegalna emigrantka z ogarniętego wojną Salwadoru, zmagająca się z chorobą dziecka… Wydarzenia, których jesteśmy świadkami, powodują, że zaczyna się rozpadać świat Esmiza, zmienia się jego wyobrażenie o sobie. Nie wszystko potoczyło się bowiem tak, jakby tego sobie życzył. Życie to nie tylko radosna fiesta... Esmiz jest świadomy, że przygoda z unikaniem zobowiązań może się źle skończyć, ale niespodziewanie publicznie zostaje sponiewierany i upokorzony przez kobietę. Z kolei Perica, kobieta, którą pokochał, ignoruje go. Sprawa z teściową uprzytomniła mu, że swoją zabawę, quasi gangsterkę, uprawia z nudów albo by we własnych oczach utrzymać swój wizerunek macho. Przekonuje się, że obraz, jaki sobie stworzył, to tylko fasada, za którą rozpościera się pustka…
Oryginalność „Surowych” polega na tym, że czytelnik otrzymuje tylko zarys, szkic historii, którą musi sam zinterpretować. Wprawdzie porównałam wcześniej sposób prowadzenia fabuły do filmu, ale przecież klimat filmu tworzą nie same tylko obrazy. Sceny mogą być ascetyczne, ale nastrój uzupełnia muzyka, ustawienia kamery, światło, gra aktorów, ich gesty, wreszcie – mimika ich twarzy. W książce jesteśmy tego wszystkiego pozbawieni, otrzymujemy „surowy” materiał, cała układanka może (a nawet musi) powstać w wyobraźni czytelnika.
Książkę nazwałabym eksperymentem. Nie językowym, bo pod tym względem autorka prezentuje perfekcyjny warsztat. Raczej fabularnym. Charakteryzuje go lapidarność opisów, które nie zdradzają emocji, myśli ani uczuć bohaterów. Esther Garcia Llovet egzaminuje czytelnika. A ponieważ takie eksperymenty są ryzykowne, autorka albo od razu zaskarbi sobie przychylność odbiorcy, albo okaże się, że on i pisarka krążą po zupełnie osobnych orbitach…
http://ksiazkioli.blogspot.com/2014/03/surowe-esther-garcia-llovet.html
FRAGMENTY UKŁADANKI
więcej Pokaż mimo toNiedawno ukazała się zapowiedź książki „Surowe” („Las crudas”) Ester Garcii Llovet, którą w Hiszpanii okrzyknięto wschodzącą gwiazdą prozy. Sięgnęłam po tę pozycję zaintrygowana pochwałami krytyków, którzy twierdzą, że autorka umiejętnie wykorzystuje doświadczenia zdobyte podczas studiowania dosyć rozbieżnych kierunków i zgrabnie łączy w swej prozie...