"Dynastia Tudorów" to - o dziwo! - seria książek napisana na podstawie scenariusza do serialu. Nie oglądałam ani odcinka, ale jako że wyszedł mniej więcej w podobnym czasie co "Gra o Tron" (w obu serialach gra też ta sama aktorka), będąc w bibliotece postanowiłam spróbować, co też autorka nam proponuje. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale chyba podświadomie wiedziałam, że się zawiodę - tak tez było. Jako że interesuję się historią, wykorzystanie realnie występujących niegdyś bohaterów (Anna Boleyn, Cromwell, More i reszta ferajny) wypada zdecydowanie na plus. I jest to niestety jedyny plus tej książki. Historia jest strasznie urywana, połowiczna i niedokładna; język, jakim posługuje się autorka - banalny i drętwy. Pomijam fakt, że wiele sytuacji wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Tutaj wszystko jest piękne, nienaganne i doskonałe, a przecież to nierealne! Odnosze wrażenie, że autorka chciała napisać coś porywającego (a temat przecież ciekawy!), ale nieudolnie wyszło jej naśladowanie stylu G.R.R. Martina. Zdecydowanie nie polecam.

"Dynastia Tudorów" to - o dziwo! - seria książek napisana na podstawie scenariusza do serialu. Nie oglądałam ani odcinka, ale jako że wyszedł mniej więcej w podobnym czasie co "Gra o Tron" (w obu serialach gra też ta sama aktorka), będąc w bibliotece postanowiłam spróbować, co też autorka nam proponuje. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale chyba podświadomie wiedziałam, że...