rozwińzwiń

Transprussia

Okładka książki Transprussia Zbigniew Zbikowski
Okładka książki Transprussia
Zbigniew Zbikowski Wydawnictwo: Edipresse literatura piękna
386 str. 6 godz. 26 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Edipresse
Data wydania:
2013-07-15
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-15
Liczba stron:
386
Czas czytania
6 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377698273
Tagi:
Literatura polska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1341
274

Na półkach: , ,

Książka została wydana w serii nowa fala polskiego kryminału w związku z tym nasuwa się pytanie w którym momencie ta powieść jest kryminałem? Bo wg definicji powieść kryminalna charakteryzuje się fabuła zorganizowana wokół zbrodni, okoliczności dojścia do niej dochodzenia oraz ujawnienia sprawcy..
Transprussia jest opowieścią o Rypinie małym miasteczku w dawnych Prusach zachodnich gdzie zawsze mieszał się żywioł niemiecki z polskim...Zbikowski pokazał jak 2 wojna światowa zmieniła stosunki między sąsiedzkie. Mamy i żandarmerie, holocaust, gestapo, AK i zakazana miłość pomiędzy Niemka i Polakiem..a.dopiero gdzieś na końcu wzmiankę o poszukiwaniu skarbu.. ogólnie jako powieść historyczna książkę czyta się dobrze, widać, ze autor merytorycznie dobrze się przygotował A i pióro ma lekkie dlatego polecam wszystkim którzy lubią powieści historyczne z akcją w czasie 2 w.ś

Książka została wydana w serii nowa fala polskiego kryminału w związku z tym nasuwa się pytanie w którym momencie ta powieść jest kryminałem? Bo wg definicji powieść kryminalna charakteryzuje się fabuła zorganizowana wokół zbrodni, okoliczności dojścia do niej dochodzenia oraz ujawnienia sprawcy..
Transprussia jest opowieścią o Rypinie małym miasteczku w dawnych Prusach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
130

Na półkach: ,

RECENZJA W 7 ZDANIACH: Lubię książki oparte na faktach z akcją podczas II wojny światowej. Przyzwyczajeni jesteśmy, że zazwyczaj dotyczy Holocaustu. Inaczej jest z „Transprussią”, która opowiada o stosunkach międzyludzkich w przygranicznej wsi wymieszanej narodowościowo, a konkretnie polsko-niemieckiej. Oto dobrze znani sąsiedzi stają się wrogami, a inni starają się zachowywać przyzwoicie, bo przecież znają polskich mieszkańców od zawsze. Mamy tutaj kilka wątków: zakazanej miłości, szpiegowski i zaginionego skarbu. Szczerze mówiąc dwa pierwsze są ciekawsze, ale ten ostatni rozczarowuje. Właściwie nic nie zostaje do końca wyjaśnione, a w książce opartej na prawdziwych wydarzeniach aż o to się prosi. Ocena: 7/10

RECENZJA W 7 ZDANIACH: Lubię książki oparte na faktach z akcją podczas II wojny światowej. Przyzwyczajeni jesteśmy, że zazwyczaj dotyczy Holocaustu. Inaczej jest z „Transprussią”, która opowiada o stosunkach międzyludzkich w przygranicznej wsi wymieszanej narodowościowo, a konkretnie polsko-niemieckiej. Oto dobrze znani sąsiedzi stają się wrogami, a inni starają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
81

Na półkach:

Zbikowski znów mnie zaskoczył. Niby jest to powieść o wojnie, ale jest ona znacznie ominięta. Owszem, widać tu jej wpływ na bohaterów, bo są oni germanizowani i ciągle walczą o niepodległość, ale każdy z nich jest inny. Najlepsze kwestie i skradł Tadek, chłopiec, który niespodziewanie jest narratorem podczas climaxu, co wprawia, że śmierć głównie jest postrzegana narratora niewinnego, kiedy to ukazaną mamy przemianę. Zmienia się on z chłopca w mężczyznę i zaczyna rozumieć co tak na prawdę kryje się pod postawią wojny.
Historie ciekawe i wręcz tak wciągające, że można porównać ją spokojnie do "Złodziejki książek', bo czasem przypominałam mi ją klimatem.
Polecam każdemu :)

Zbikowski znów mnie zaskoczył. Niby jest to powieść o wojnie, ale jest ona znacznie ominięta. Owszem, widać tu jej wpływ na bohaterów, bo są oni germanizowani i ciągle walczą o niepodległość, ale każdy z nich jest inny. Najlepsze kwestie i skradł Tadek, chłopiec, który niespodziewanie jest narratorem podczas climaxu, co wprawia, że śmierć głównie jest postrzegana narratora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
158

Na półkach: , ,

Świetna historia kryminalna opowiedziana przez 4 różne osoby. Akcja toczy się w Prusach Zachodnich w małym miasteczku Rypinie w czasie II Wojny Światowej. Miasteczku bardzo podzielonym przez wojnę, dawni znajomi stają się wrogami.Młody SS-man zostaje wciągnięty w sprawę szukania skarbu, w tle toczy się walka konspiracyjna i rodzi miłość między tymi, których zgodnie z prawem połączyć nie może. Oprócz ciekawej narracji i wątku kryminalnego na pewno duży plus za wspaniale rozbudowany obraz tamtych czasów i stosunków międzyludzkich. naprawdę wiele można się dowiedzieć o życiu pod okupacją niemiecką.

Świetna historia kryminalna opowiedziana przez 4 różne osoby. Akcja toczy się w Prusach Zachodnich w małym miasteczku Rypinie w czasie II Wojny Światowej. Miasteczku bardzo podzielonym przez wojnę, dawni znajomi stają się wrogami.Młody SS-man zostaje wciągnięty w sprawę szukania skarbu, w tle toczy się walka konspiracyjna i rodzi miłość między tymi, których zgodnie z prawem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
28

Na półkach: ,

Kryminał inny niż wszystkie, ciekawa narracja, zagadka subtelnie wpleciona w codzienność okupacji widzianej niekoniecznie z polskiej perspektywy. Zdecydowanie polecam.

Kryminał inny niż wszystkie, ciekawa narracja, zagadka subtelnie wpleciona w codzienność okupacji widzianej niekoniecznie z polskiej perspektywy. Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
417
247

Na półkach:

Jedna historia opowiedziana na cztery sposoby, można rzecz cztery strony medalu. Siedem gwiazdek za temat, konflikt interesów doprowadza do wielkiej tragedii w wymiarze osobistym, na tle ogólne dramatu toczącej się wojny. Także za ujęcie tego tematu, bo pomysł rozwijania historii bez wstępów i to zakończenie rozpływające się we mgle. Wszyscy żyjemy tu i teraz, nie wnikając za bardzo w to, co było kiedyś, dawno i w to, co dopiero będzie, gdy nas już nie będzie. Autor pokazał, że emocje i uczucia są ponadczasowe, niezależne od systemu politycznego, miłość i chęć zysku, wierność ideałom i żądza władzy są w każdej epoce takie same. Polecam

Jedna historia opowiedziana na cztery sposoby, można rzecz cztery strony medalu. Siedem gwiazdek za temat, konflikt interesów doprowadza do wielkiej tragedii w wymiarze osobistym, na tle ogólne dramatu toczącej się wojny. Także za ujęcie tego tematu, bo pomysł rozwijania historii bez wstępów i to zakończenie rozpływające się we mgle. Wszyscy żyjemy tu i teraz, nie wnikając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1306
1281

Na półkach: , , ,

Rypin - miasteczko, którego topografię znam dzięki wakacyjnym podróżom nad morze. I znowu: niewielkie, niewiele znaczące miasteczko nabiera barw, odcieni, staje się pełne życia w czasie, który już za nami...
Lubię takie klimaty

Rypin - miasteczko, którego topografię znam dzięki wakacyjnym podróżom nad morze. I znowu: niewielkie, niewiele znaczące miasteczko nabiera barw, odcieni, staje się pełne życia w czasie, który już za nami...
Lubię takie klimaty

Pokaż mimo to

avatar
27
4

Na półkach: ,

Niewiele brakowało, a książki tej w ogóle bym nie zauważył. Sięgnąłem po nią tylko dzięki temu, że znalazła się wśród kandydatów do ANGELUSA. Przeczytałem i… oniemiałem. Zrozumiałem, skąd się wzięły zachwyty tych nielicznych, którzy ją przeczytali i zechcieli się wypowiedzieć. Mnie także urzekł piękny, czysty język, misterna konstrukcja i zaskakujący sposób narracji: czworo narratorów, których losy się przenikają, a każdy opowiada w pierwszej osobie i w czasie teraźniejszym. Zabieg ten sprawia, że opowiadana historia dzieje się jakby tuż obok, w pomieszczeniu, w którym ją czytamy. Ale nie to spowodowało, że swoją pierwotną ocenę powieści Zbigniewa Zbikowskiego podniosłem o jedno oczko, nie wahając się przydać jej miana "wybitnej". Gęsta fabuła sprawia, że czytelnik skupia się na śledzeniu samej historii, gubiąc niejako warstwę metaforyczną, jaką ona niesie. Sygnałem, który kazał mi wzmóc czujność podczas lektury, stała się biała róża, pojawiająca się gdzieś w końcowej części w okolicznościach, których nie mogę zdradzić. Biała róża? Czy nie chodzi czasem o aluzję do Stowarzyszenia Białej Róży - tajnej organizacji antynazistowskiej na monachijskim uniwersytecie, której członkowie swój sprzeciw wobec Hitlera okupili własnym życiem? Jeśli tak, byłby to zapewne jeden z kluczy do odczytywania tej powieści, zaszytych sprytnie przez pisarza między słowami. Autor bawi się z nami w swoiste literackie podchody, rysując strzałki ułatwiające ich odnalezienie. Musiałem zacząć kartkować książkę od początku. Co pisarz właściwie, opowiadając tę ponoć prawdziwą historię, chce nam naprawdę powiedzieć? Czy cytat z Biblii nieco sztucznie wpleciony w dialog dwóch Niemców (ale ta sztuczność może być rodzajem strzałki: "uwaga!") jest jednym z tych kluczy? Czy kluczem do interpretacji całości nie jest króciutka poetycka alegoria z początku powieści? Czy nie w niej czai się jeden narrator tej powieści, co chwila stający się kimś innym - jednym z tej czwórki, jakby czerpał z ich wolno bujających gdzieś w nieznanej przestrzeni pamięci? Pytań pojawia się coraz więcej, a powieść długo nie pozwala o sobie zapomnieć.

Niewiele brakowało, a książki tej w ogóle bym nie zauważył. Sięgnąłem po nią tylko dzięki temu, że znalazła się wśród kandydatów do ANGELUSA. Przeczytałem i… oniemiałem. Zrozumiałem, skąd się wzięły zachwyty tych nielicznych, którzy ją przeczytali i zechcieli się wypowiedzieć. Mnie także urzekł piękny, czysty język, misterna konstrukcja i zaskakujący sposób narracji: czworo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , ,

Wielowątkowa, bardzo ciekawa i wciągająca powieść o losach mieszkańców małej miejscowości w Prusach ogarniętych drugą wojną światową.

Zdarzenia poznajemy z perspektywy czworga bohaterów: niemieckiego oficera, córki żandarma, młodego konspiratora i nastoletniego chłopca. Opisywane przez nich wątki przecinają się, gdyż losy postaci są ze sobą ściśle powiązane.

Początkowo życie, mimo wojny, zdaje się płynąć w miarę spokojnie. Sytuacja zmienia się po klęsce Niemców na froncie wschodnim. Całość zamykają dramatyczne wydarzenia początku 1945 roku, gdy do Prus wkraczają sowieci.

Akcja skupia się przede wszystkim na codzienności bohaterów, na wątkach miłosnych i na tajemniczym skarbie ukrytym gdzieś przez miejscowych arystokratów.
Powieść pokazuje również różne postawy moralne wobec wojny - od fanatyzmu po niezależność i poświęcenie, chociaż manifestacja tych ostatnich grozi aresztowaniem i śmiercią.
Bohaterowie uwikłani są w różne konflikty i muszą dokonywać trudnych życiowych wyborów. Nie zawsze okazują się one trafne i czasem prowadzą do tragedii.

Całość czyta się jednym tchem dzięki dynamicznej akcji i nastrojowi tajemniczości, który pogłębia postać miejscowej "czarownicy".

Wielowątkowa, bardzo ciekawa i wciągająca powieść o losach mieszkańców małej miejscowości w Prusach ogarniętych drugą wojną światową.

Zdarzenia poznajemy z perspektywy czworga bohaterów: niemieckiego oficera, córki żandarma, młodego konspiratora i nastoletniego chłopca. Opisywane przez nich wątki przecinają się, gdyż losy postaci są ze sobą ściśle powiązane.

Początkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
74

Na półkach:

"Świetna! I to nie tylko dla rypiniaków!"
Powyższą, zdawkową i jednozdaniową (i pierwszą tutaj) recenzję Transprussii napisałem jeszcze w 2013 roku, zaraz po jej wydaniu. Dziś (w 2021 roku) jestem właśnie po powtórnej lekturze powieści i już sobie nie przypominam, dlaczego wówczas potraktowałem tak obcesowo, jednozdaniowo. Bo Trahsprussia zdecydowanie zasługuje na więcej! W międzyczasie pojawiło się tutaj szereg innych recenzji (najbardziej polecam Wioletty Sadowskiej),nie ma więc może sensu pisanie kolejnej...
Tak, jestem z Rypina i znam Autora - i to z pewnością w jakiś sposób zaważyło na mojej ocenie powieści. Znam, z innych lektur, niektóre opisywane w powieści wydarzenia, czy występujące w niej postaci, mogę rozszyfrowywać niemieckie nazwy miejscowości, domyślać się nazw i nazwisk autentycznych, choć przez Autora zmienionych i to wszystko daje mi niejaką przewagę nad czytelnikiem - nazwijmy to - z zewnątrz. Z całą mocą chcę jednak podkreślić, że Transprussia broni sie sama, że jest to po prostu kawałek świetnej literatury, którą z czystym sumieniem wszystkim miłośnikom książek można polecić, co też niniejszym czynię!

"Świetna! I to nie tylko dla rypiniaków!"
Powyższą, zdawkową i jednozdaniową (i pierwszą tutaj) recenzję Transprussii napisałem jeszcze w 2013 roku, zaraz po jej wydaniu. Dziś (w 2021 roku) jestem właśnie po powtórnej lekturze powieści i już sobie nie przypominam, dlaczego wówczas potraktowałem tak obcesowo, jednozdaniowo. Bo Trahsprussia zdecydowanie zasługuje na więcej! W...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    3
  • Poszukuję
    2
  • II wojna światowa
    2
  • Allegro antykwariaty
    1
  • Priorytet 3
    1
  • Audiobook
    1
  • Przeczytane 2017 roku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Transprussia


Podobne książki

Przeczytaj także