Chernobyl: confessions of a reporter

Okładka książki Chernobyl: confessions of a reporter
Igor Kostin Wydawnictwo: Umbrage Editions, Inc. inne
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
inne
Tytuł oryginału:
Tchernobyl: apres l'apocalypse
Wydawnictwo:
Umbrage Editions, Inc.
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wydania:
2006-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
angielski
ISBN:
1884167578
Tłumacz:
Ghada Karam
Tagi:
Czarnobyl fotoreportaż reportaż
Średnia ocen

                10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2478
697

Na półkach:

Kilka lat temu miałem ten niby album w ręku i nie wywarł na mnie większego wrażenia. Dlaczego? Bo tekstu tu niewiele, a zdjęcia – szczerze mówiąc nie zachwycają ani jakością, ani reporterskim kunsztem. Ale czy te zdjęcia mają zachwycać? Kiedy jednak zastanowić się, kiedy były zrobione, a przede wszystkim w jakich warunkach, coś zaczyna człowieka intrygować, dusza zaczyna świerzbić i nie ma jak jej podrapać. Bo oto mamy reportaż iście wojenny. Ale nie wiadomo, kto i skąd strzela. I nie wiadomo nigdy do końca, czy cokolwiek uda się sfotografować. W dobie fotografii cyfrowej szybko się zapomina, że nie tak całkiem dawno nie było szybkostrzelnych, zautomatyzowanych aparatów fotograficznych (tak na marginesie zapewne niektóre współczesne cacka automatyki szybko by tam padły trupem), że obraz rejestrowano na nie tylko światłoczułym filmie, ale i na filmie czułym na promieniowanie radiacyjne. Stąd tylko jedno, potwornie ziarniste zdjęcie bloku energetycznego w Czarnobylu wykonane tuż po eksplozji. Niewielki „błąd” w tłumaczeniu, a od razu została zniwelowana groza sytuacji. Napisano, że reszta zdjęć została prześwietlona, co jakby sugerowało, że fotograf źle nastawił aparat. Tymczasem chodzi o to, że reszta materiału fotograficznego została…zaświetlona! Tak samo, jakby ktoś wyciągnął na słonecznej plaży film z kasetki. Tutaj filmu nikt nie wyciągał. Nie pomogła kaseta, nie pomogła obudowa aparatu ani szkło obiektywu. Zdjęcia zostały zaświetlone niewidzialnym promieniowaniem. I dopiero wczytanie się w tekst, zatrzymanie się uważnie nad każdą fotografią, pozwala docenić heroizm autora. Bo trzeba niespotykanego heroizmu (albo niebosiężnej głupoty), żeby pchać się na własne życzenie w radioaktywne piekło, żeby dokumentować tragedię.
Jedne z najbardziej szokujących zdjęć to cmentarzysko maszyn wykorzystywanych do usuwania skutków awarii. Martwe ciężarówki, śmigłowce… Setki! I świadomość, że w większości to tylko skorupy, karoserie. Ze środka wyszabrowano niemal wszystko, co się do czegoś nadało, zwłaszcza silniki. Ileż to radioaktywnych silników nadal jeździ po bezdrożach Rosji? I to zdjęcie kalekiego dziecka… Kalekiego? Kalectwo zazwyczaj kojarzy się z jakimś wypadkiem. Amputacja kończyny, ślepota, przerwanie rdzenia kręgowego w wyniku brawury i głupoty… Ale kiedy rodzi się dziecko z kikutami rąk i nóg to nadal jest to „zwykłe” inwalidztwo czy może mutageneza i popromienne zaburzenie rozwoju? Ludzkość zafundowała sobie gigantyczny eksperyment przyrodniczo-medyczny, którego skutki będziemy obserwować jeszcze może tysiące lat. Ile informacji nigdy nie zostanie ujawnione? Nikt tego nie wie…
Książka wstrząsająca w chwili, kiedy ją oglądać równolegle lub bezpośrednio po lekturze „Czarnobylskiej modlitwy” Aleksiejewicz.

Kilka lat temu miałem ten niby album w ręku i nie wywarł na mnie większego wrażenia. Dlaczego? Bo tekstu tu niewiele, a zdjęcia – szczerze mówiąc nie zachwycają ani jakością, ani reporterskim kunsztem. Ale czy te zdjęcia mają zachwycać? Kiedy jednak zastanowić się, kiedy były zrobione, a przede wszystkim w jakich warunkach, coś zaczyna człowieka intrygować, dusza zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 372
  • Przeczytane
    929
  • Posiadam
    208
  • 2019
    60
  • Ulubione
    28
  • Reportaż
    26
  • 2020
    25
  • Chcę w prezencie
    24
  • 2020
    23
  • Czarnobyl
    15

Cytaty

Więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także