Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Mikulicz
2
9,4/10
Pisze książki: inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,4/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
"Sebastian: Zdążyć na czas" Paweł Mikulicz
9,5
🌷Recenzja🌷
" Sebastian"
Autor:@pawel_mikulicz_autor
(współpraca reklamowa)
Cześć Książkoholicy!
🌷W pierwszej książce autora, mamy opisaną prawdziwą historię opisującą zmagania z chorobą małej Natalki.Los nie jest jednak dla tej rodziny łaskawy i rzuca im caly czas kłody pod nogi. Tym razem u syna autora zostaje zdiagnozowany nowotwór. Rodzina, która jeszcze nie zdążyła otrząsnąć się po walce o zdrowie młodszego dziecka, musi stanąć do walki o drugie.
🌷Druga książka autora, która wycisneła ze mnie potok łez, więc przygotujcie sobie chusteczki przed czytaniem. Jestem pełna podziwu dla rodziców za ich determinację, siłę walki i ogrom miłości.
Myślę, że ta historia to pewnego rodzaju pamiętnik,który opisuje zmagania rodziny z przeciwnościami losu.Wzruszająca historia z której emocje aż się wylewają.Życzę autorowi i jego rodzinie dużo zdrowia i cierpliwości. Kochani nie chce Wam zdradzać zbyt dużo, ale polecam Wam przeczytać tą książkę.
Ile jedna rodzina da radę znieść?
Moja opinia: 9/10
"Natalia. Pozostało tylko wierzyć" Paweł Mikulicz
9,2
Autor książki Paweł Mikulicz to tata tytuowej Natalii. Paweł zabiera nas do siebie, do swojego życia i rodziny. Na kartkach tej książki, tego pamiętnika opisał historię swojego wyjazdu do UK, miłości którą spotkał, spełnieniu marzenia o rodzinie i dzieciach. Zawalczył o Ewę i o siebie. Z radością przywitali na świecie synka Sebastiana a po kilku latach usłyszeli kolejną wspaniałą wiadomość. Ewa była w ciąży. I od tego momentu ich świat, rytm każdego dnia diametrialnie się zmienił. Diagnoza, którą postawił lekarz wykonujący USG spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Rozszczep kręgosłupa. Mimo, że do głowy przychodzą różne scenariusze, walka o tą malutką kruszynkę jest wielka. Po porodzie nie odetchnęli z ulgą. Bardzo kręta droga z wybojami, mnóstwo poświęceń, zwątpień. Bo jak to się mówi nieszczęścia chodzą parami. U malutkiej Natalki pojawiały się kolejne przeszkody. Wiele miesięcy zmagań, wylanych łez i przeogromnej determinacji podjęli najcięższą z decyzji. Głęboka wiara i modlitwa koiła tych dwoje wyczerpanych rodziców. Wierzcie lub nie ale cuda się zdarzają. Ale o tym musicie przeczytać sami.
Nie znajdziecie tu wyszukanych konstrukcji zdań ale książce to nie ujmuje. Słowa płynące prosto z serca tego nie potrzebują. Płakałam razem z nimi, uśmiechałam na każdą dobrą wiadomość i złościłam na lekarzy. Paweł pomimo ogromu nieszczęść nie zapominał o swojej pasji jakim jest sport. Była to dla niego i jego rodziny odskocznia od szpitala. Pokazuje tym, że żeby być silnym nie można zapomnieć o sobie.