"Potwory istnieją, żyją między ludźmi i wyglądają całkiem zwyczajnie, a najstraszniejsze w nich jest to, że na pierwszy rzut oka nie widać, że nimi są."

Tematyka tej powieści zainteresowała mnie ogromnie. Staszek wyszedł do pracy i wtedy widziano go po raz ostatni... To chyba najgorsze, co może się zdarzyć. Kiedy ktoś po prostu znika i nawet nie wiadomo, co się z nim dzieje... Nie żyje? A może cierpi? Taka niepewność co do losu ukochanej osoby jest dużo gorsza od śmierci...

Jasmin po zniknięciu Staszka czuje przeraźliwą pustkę. Boi się też, że jego obraz zatrze się w jej pamięci, że całkiem zniknie. Ma też złe przeczucia, dręczą ją koszmarne sny... Spodziewa się najgorszego, i jest to jak najbardziej uzasadnione.

"Twój głos w mojej pamięci słabł, a obraz ciebie, który jeszcze rano miałam pod powiekami, bladł. Znikałeś. Przestawałeś być."

Ta powieść ze względu na tak mocną i niepokojącą tematykę powinna mnie bardzo wciągnąć, niestety tak się nie stało. Powinna mną wstrząsnąć i do jakiegoś stopnia tak było, jednak całość była dla mnie nie do zniesienia drażniąca i po prostu nudna.

Autorka pisze w sposób, który pozbawił mnie jakiejkolwiek przyjemności czytania. Wszechobecny chaos, przeskakiwanie w czasie bez żadnego uzasadnienia. Fragmenty dziejące się w przeszłości (a jest ich naprawdę dużo) są nużące i nic nie wnoszą. Były dla mnie po prostu zupełnie zbędne.

Zabrakło mi też emocji - postaci obojga nastolatków zostały nakreślone niewyraźnie. Nie zżyłam się z nimi, nie polubiłam.

Temat tej powieści jest bardzo dobry i ważny, ale napisana została tak, że ledwo ją skończyłam. Owszem, czuję się zbulwersowana i przygnębiona, że takie rzeczy naprawdę się zdarzają, ale czuję też niebywałą ulgę, że ta książka jest już za mną. I tak naprawdę mam wrażenie, że tylko straciłam czas. Podejrzewam, że po kolejne książki tej autorki już nie sięgnę...

"Potwory istnieją, żyją między ludźmi i wyglądają całkiem zwyczajnie, a najstraszniejsze w nich jest to, że na pierwszy rzut oka nie widać, że nimi są."

Tematyka tej powieści zainteresowała mnie ogromnie. Staszek wyszedł do pracy i wtedy widziano go po raz ostatni... To chyba najgorsze, co może się zdarzyć. Kiedy ktoś po prostu znika i nawet nie wiadomo, co się z nim...