Holandia- kraj który wielu europejczykom kojarzy się z uprawą morza kolorowych tulipanów, róż, żonkili legalnych upraw konopii indyjskich i wielotysięczną emigracją Polaków w celu szukania lepszego życia.
Do tej pory sama tak o tym kraju myślałam, nie słyszałam o nim niczego złego. O Dzielnicy Czerwonych Latarni coś tam słyszałam ale nie w takim kontekście jaki został opisany w tej książce. Przeżyłam szok.. Tak strasznie było mi żal Sary za to w jak ohydny i uwłaczający jej godności sposób została potraktowana. Jak w ogóle zostały potraktowane setki, o ile nie setki tysięcy kobiet które się przez tę dzielnicę przewinęły. Nie wiedziałam, że stolica jednego z bogatszych krajów europejskich to jednocześnie stolica biznesu pornografii i prostytucji. To też stolica największej w Europie korupcji i bezduszności wsród policji. Czytałam i niemal płakałam, zastanawiając się jakim trzeba być człowiekiem, żeby 16-letnią dziewczynę skazać na takie życie, żeby zabrać jej najpiękniejsze lata młodości aby przez resztę życia toczyła walkę z demonami przeszłości. Mam nadzieję, że do końca wyszła z traumy. Można by naprawdę dużo pisać, zastanawiać się, denerwować i przeklinać na ludzi którzy zajmują się stręczycielstwem, ale czy to coś zmieni? Konieczna jest edukacja i informowanie o zagrożeniach. Dlatego każda osoba która wybiera się do pracy za granicę powinna tę książkę przeczytać, bo jeśli jej treść skłoni kogoś do rezygnacji z wyjazdu w podejrzane miejsce i tym samym uratuje przed niewolnictwem to trud Sary nie pójdzie na marne.
Ja póki co muszę ochłonąć zanim sięgnę po drugą część. Muszę odpocząć po tej potężnej dawce przemocy o jakiej dane mi było przeczytać. Niemniej jednak - Droga Autorko- dziękuję! Otworzyłaś mi oczy.

Holandia- kraj który wielu europejczykom kojarzy się z uprawą morza kolorowych tulipanów, róż, żonkili legalnych upraw konopii indyjskich i wielotysięczną emigracją Polaków w celu szukania lepszego życia.
Do tej pory sama tak o tym kraju myślałam, nie słyszałam o nim niczego złego. O Dzielnicy Czerwonych Latarni coś tam słyszałam ale nie w takim kontekście jaki został...