Baśń "O dwunastu łabędziach" należy zdecydowanie do moich ulubionych. Ta książka jednak opiera się na niej jedynie w podstawach, ale to właśnie z powodu dobrze znanej mi baśni, sięgnęłam po tę powieść.

Pierwszą zmianą(zresztą bardzo widoczną) jest ograniczenie przez autorkę liczby łabędzi do trzech. To moim zdaniem dobry zabieg, bo jednak trzynaścioro dzieciaków w domu to gruba przesada. A tak na serio sprawia to, że kiedy nie ma zbyt wiele postaci, to można je nakreślić i wykreować(zamiast zwykłego podania ich liczby).

Ale poza tym jak wypada "Królestwo łabędzi"? Nie najgorzej. Chociaż sporo odbiega od moich oczekiwań, to nie zawiodłam się.

Na kartach powieści spotkałam silną i inteligentną kobiecą osobowość, ale nie doskonałą, która potrafi(mimo strachu) stanąć na wysokości zadania - aby ocalić swoich bliskich i naród. Mimo napotkanej miłości nie traci kompletnie głowy i nie trwoni czasu na rozmyślanie o niebieskich migdałach - w dzisiejszej dobie rzadko spotykana cecha. Aleksandra po prostu budzi sympatię, zamiast antypatii;)

Sama historia jednak nie spełnia już w pełni narodzonych oczekiwań, które oczywiście wraz z zagłębianiem się w lekturę wciąż rosły. Szczerze mówiąc z niepokojem patrzałam na zmniejszającą się liczbę stron, zastanawiałam się jak pisarka zmieści tam resztę historii. Nie zmieściła jej, tylko wycięła. Chodź zakończenie to w innej książce byłoby satysfakcjonujące, to tu po prostu się minęło z oryginałem i mnie zawiodło. Myślę, że jeśli już ktoś chce pisać powieść na podstawie dobrze znanej baśni, to powinien pamiętać o nieomijaniu najważniejszego wątku.

Koniec końców, "Królestwo łabędzi" okazało się średniej jakości podróbką - którą czyta się przyjemnie, ale bez satysfakcji z przeżycia świetnej przygody.

Książka ta powinna się spodobać osobom, które lubią lekką fantastykę, ale nie znają lub nie pamiętają baśni, na której podstawie powstała. Wtedy rzeczywiście, może się okazać nawet bardzo dobrą powieścią.

Baśń "O dwunastu łabędziach" należy zdecydowanie do moich ulubionych. Ta książka jednak opiera się na niej jedynie w podstawach, ale to właśnie z powodu dobrze znanej mi baśni, sięgnęłam po tę powieść.

Pierwszą zmianą(zresztą bardzo widoczną) jest ograniczenie przez autorkę liczby łabędzi do trzech. To moim zdaniem dobry zabieg, bo jednak trzynaścioro dzieciaków w domu to...