Gwiazd naszych wina

Okładka książki Gwiazd naszych wina John Green
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Gwiazd naszych wina
John Green Wydawnictwo: Bukowy Las Ekranizacje: Gwiazd naszych wina (0201) literatura młodzieżowa
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
The Fault in Our Stars
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2013-02-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-06
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362478897
Tłumacz:
Magda Białoń-Chalecka
Ekranizacje:
Gwiazd naszych wina (0201)
Tagi:
John Green literatura młodzieżowa choroba nowotwrów miłość
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zostawić po sobie ślad



1097 48 165

Oceny

Opinia

avatar
256
159

Na półkach: ,

Długo zbierałam się, żeby uzewnętrznić się na temat tej książki. Wszystko dlatego, że zupełnie nie mam pomysłu na to, co mogłabym wam o niej napisać. Nie wiem czy mi się podobała ani czy jest dobra. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć "tak" albo "nie". Siedzę więc przed ekranem komputera i... patrzę na migający kursor, nakładam dziesiątą warstwę lakieru na swoje paznokcie i myślę. A myśleć, jak wiecie, nie lubię. Książki nie służą mi do pobudzania szarych komórek. Książki służą mi za rozrywkę. A jak powieść traktującą o uczuciu między dwoma młodymi, chorymi na raka osobami można traktować jako umilacz czasu? No właśnie. Pytanie dnia brzmi więc tak - po co się tak skrzywdziłam?

Czasem sobie wyobrażam, jakby to było miło, gdyby ktoś każdorazowo przykładał mi do skroni spluwę i mówił: masz to przeczytać! Wtedy mogłabym winę za dobór lektur zrzucić na kogoś innego i byłby spokój. Jednak w przeważającej liczbie przypadków nikt nie grozi mi bronią i odpowiedzialność za swoje wybory ponoszę wyłącznie ja sama. A wybranie "Gwiazd naszych wina" było prawdopodobnie błędem. Nawet mimo miliona hurraoptymistycznych recenzji, mimo tysiąca zachęcających spojrzeń i paru sklepowych promocji obejmujących Johna Greena.

Gus to fantastyczny chłopak, a Hazel nie sposób nie polubić. Ich historia jest piękna w swoim tragizmie, ale... stwierdzam serce na ścianie, bo John Green. Jest uzależniony od melisy? Chodzi na wyciszające zajęcia z jogi? Emocje wyprał w pralce z Searsa? O co chodzi? Opisał to wszystko tak, jakby opowiadał o pogodzie za oknem, która jest co prawda ładna, ale przecież nie ma co się przesadnie nią ekscytować. Taki styl ma oczywiście swój urok, ale nie zmienia to faktu, że podczas lektury czułam się, jakbym czytała instrukcję obsługi swojego nowego komputera w trakcie krojenia cebuli. Czy ten facet chce, żeby mi zmysły sfiksowały? Jego dziwaczny zabieg dał mi się we znaki już w "Szukając Alaski", ale w tej książce przybrał po prostu jakieś absurdalne rozmiary.

Jako się rzekło, moje serce spływa właśnie ze ściany, a mózg lekko wariuje. Nie lubię nie mieć zdania na temat książki, którą przeczytałam. Zwłaszcza, kiedy miało to miejsce tak niedawno. To irytujące, a nawet męczące. Jak zacznę mieć koszmary nocne w związku z tą sprawą, to pozwę Greena do sądu... albo gdzie tam można Greena pozwać. Tymczasem z zachowaniem pełnej ostrożności stwierdzę, że Alaska podobała mi się bardziej. Co wcale nie znaczy, że GNW mi się nie podobała... rany, chyba będzie lepiej, jak jednak zamilknę.

www.karriba.pl

Długo zbierałam się, żeby uzewnętrznić się na temat tej książki. Wszystko dlatego, że zupełnie nie mam pomysłu na to, co mogłabym wam o niej napisać. Nie wiem czy mi się podobała ani czy jest dobra. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć "tak" albo "nie". Siedzę więc przed ekranem komputera i... patrzę na migający kursor, nakładam dziesiątą warstwę lakieru na swoje paznokcie i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38 016
  • Chcę przeczytać
    10 520
  • Posiadam
    9 618
  • Ulubione
    4 709
  • 2014
    784
  • Chcę w prezencie
    559
  • Teraz czytam
    541
  • 2013
    184
  • 2015
    178
  • E-book
    120

Cytaty

Więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także