Modliszka

Okładka książki Modliszka
Irena Matuszkiewicz Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2013-01-08
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-08
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7839-406-8
Tagi:
powieść polska
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

...bo siła jest kobietą



790 186 98

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
269 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
42
1

Na półkach:

Kiedy kolejna wędrująca, biblionetkowa książka wpadła w moje łapki, aż zatarłam je z zadowolenia (niemal jak tytułowa modliszka). Tytuł zachęcał, opinie czytelników także, więc czym prędzej zabrałam się do lektury. I co tam zastałam? Niestety, ot czytadełko na ciepły wieczór.
Irena Matuszkiewicz ma na swoim koncie sporo powieści, głównie zakrawających na tzw. „literaturę kobiecą”. Z wykształcenia filolog polski, z zawodu dziennikarka. „Modliszka” to jedna z jej nowszych powieści.

Główna bohaterka, Milena Płoszyńska to protetyczka po czterdziestce, którą poznajemy w dość niekomfortowym momencie życia. Okazuje się, że jej mąż, Lucjan spodziewa się dziecka z młodą Irminą o czym wiedziało całe grono przyjaciół bohaterki, ale nikt nie puszczał pary z ust. Sama zainteresowana dowiedziała się o tym przez przypadek, od starej znajomej, sąsiadki ciężarnej. I tu zaczyna się snucie naszej opowieści. Snucie, bo na moje nieszczęście książka nie miała rozdziałów. Ba, nie miała nawet gwiazdki oddzielającej poszczególne wątki. Jedyne na co mogłam liczyć to nieśmiałe spacje. Czułam się jak podczas leśnej gawędy starego druha. Bardzo przeszkadzało to w przyswajaniu książki, a także w robieniu jakichkolwiek przerw w czytaniu. Prawdopodobnie jak wielu innych czytelników lubię oderwać się od lektury dopiero wtedy gdy skończę rozdział – tutaj zostałam pozbawiona takiej możliwości.

Książka zawiera mniej lub bardziej szczegółową relację z kilku lat z życia Mileny. Opisywane są zgrabnie jej codzienne zwyczaje, przeplatane dygresyjkami i żarcikami. Narracja niby trzecioosobowa, ale czytelnik ma wrażenie, jakby opowieść snuła sama bohaterka. Irytowały mnie natomiast skoki czasowe, które dosyć często się zdarzały. Bywały miejsca, gdzie opowieść zostawała przesunięta o rok dalej, nie mówiąc już o licznych retrospekcjach. Kolejnym minusem był brak konkretnej historii, poruszane było tysiące wątków, żaden nie został tak naprawdę przeprowadzony do końca, po prostu wycięty fragment z życia. Uderzyło mnie to bardzo, gdy nie potrafiłam odpowiedzieć na pytanie „o czym jest ta książka?”

Główna bohaterka jest dość dobrze wykreowana, realistycznie z wachlarzem wad i zalet, podobnie jak Lucjan (który na swoje nieszczęście wcale nie budził we mnie współczucia, a taki chyba miał być zamysł autorki). Znacznie gorzej wyszła Joanna, synowa Mileny, która okazała się być ostoją dobra, cierpliwości i spokoju i zaczynała mnie drażnić zbyt zrównoważonym podejściem do życia. Było też kilka bohaterów o podobnych charakterach, co niestety przy długim i mozolnym czytaniu rzucało się w oczy.

Małym smaczkiem dla mnie, rodowitej kujawianki, było pojawienie się nazwy „Bydgoszcz” i to parokrotnie, a sama akcja powieści miała miejsce w Toruniu. Urazy do tego miasta nie chowam (jak niby większość moich współmieszczan), więc cieszyłam się na myśl, że niedaleko coś mogło się rozgrywać.

Książka to zwyczajne czytadło, które na długo niestety nie zagości w mojej pamięci, niemniej jednak warto je przeczytać, gdyż wprowadza dozę optymizmu w ten szary i zimny październik.

Kiedy kolejna wędrująca, biblionetkowa książka wpadła w moje łapki, aż zatarłam je z zadowolenia (niemal jak tytułowa modliszka). Tytuł zachęcał, opinie czytelników także, więc czym prędzej zabrałam się do lektury. I co tam zastałam? Niestety, ot czytadełko na ciepły wieczór.
Irena Matuszkiewicz ma na swoim koncie sporo powieści, głównie zakrawających na tzw. „literaturę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    377
  • Chcę przeczytać
    228
  • Posiadam
    45
  • 2013
    13
  • Ulubione
    8
  • Literatura polska
    7
  • Z biblioteki
    7
  • 2014
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Powieść obyczajowa
    3

Cytaty

Więcej
Irena Matuszkiewicz Modliszka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także