A miało być tak spokojnie Anna Makos 5,4
ocenił(a) na 85 lata temu Właśnie skończyłam książkę, którą poleciła mi Pani bibliotekarka. Ciepła, kobieca, młodą ręką pisana powieść pt: " A miało być tak spokojnie". Autorką jest Anna Makos.
Książkę czytało mi się dobrze. W wolnej chwili powracałam, aby doczytać, jakie będą dalsze losy głównej bohaterki. Wciąż chciałam znać odpowiedzi, co dalej wydarzy się ciekawego w życiu Mai Leśniewskiej.
Ale po kolei.
Główna bohaterka jest dziennikarką. W poszukiwaniu spokoju, swobody, z dala od zgiełku miasta, zaszywa się na wsi. W swoim ukochanym "sielankowie", jak go nazywa, czyli Miłkowie. Remontuje stary dom dla siebie, a później z przyjaciółką Jolą chcą otworzyć pensjonat i agroturystykę. To kolejne wyzwanie i remont.
Głównymi zajęciami Majki na wsi jest pisanie książki, artykułów go gazet, zastępstwo w szkole oraz doglądanie rozbudowy domu.
Życie towarzyskie na początku skupia się na spotkaniach z przyjaciółką Jolą, jej partnerem Tomaszem oraz jej córką Zuzią. I to im poświęca swój czas.
Przypadkowo, sama poznaje interesującego mężczyznę Sebastiana Widawskiego- architekta. Ale łączy ich z początku znajomość czysto zawodowo- praktyczna. Z biegiem czasu przeradza się w przyjaźń, a później gorące uczucie.
Z resztę Majka ma powodzenie u różnych mężczyzn. Ale nie jest zainteresowana, tymi banalnymi, pospolitymi znajomościami.
Kiedy jej ukochany wyjeżdża służbowo do Francji, ona sama boryka się z samotnością i nieuzasadnioną, jak się potem okaże zazdrością oraz niemocą twórczą. Szuka miejsca na przemyślenia i dokończenie książki.
W poszukiwaniu weny literackiej, wyjeżdża sama do Kazimierza Dolnego. Poznaje tam kolejnego interesującego mężczyznę Adama i jego przyjaciela Marcelego.
Jej świat, dotychczas poukładany- burzy się. I...
Jak dalej potoczą się losy głównej bohaterki? którego mężczyznę wybierze na partnera na całe życie?
Na te i inne pytania zapraszam już do lektury książki.
To powieść kobieca, trochę romantyczna, ale i spokojna, ciepła.