Erskine Caldwell, syn pastora, często towarzyszył ojcu w jego podróżach po południowych stanach. Pozwoliło mu to obserwować życie prostych ludzi, biedoty zarówno białej jak i czarnej. W młodości chwytał się różnych zajęć; pracował przy zbieraniu bawełny, w tartaku, jako kierowca ciężarówki, kucharz czy kelner. Zapewne dzięki temu tak dobrze poznał tamte środowiska, które opisuje w swoich powieściach. "Ziemia tragiczna" opowiada o rodzinie Spence'a Douthita. On, jego żona Maud - alkoholiczka i dwie córki Libby i Mavis mieszkają w slumsach, w dzielnicy biedoty. Ale nie będę opowiadać treści. Z niezwykłym realizmem Caldwell przedstawia nam trudne życie, losy tych nieradzących sobie w życiu ludzi. Są to czasy międzywojenne, początek wielkiego kryzysu, który pochłonął wiele fortun i wiele ludzkich ofiar. Rodziny takie jak Spence'a też były ofiarami. Gdyby nie wszechobecne bezrobocie pewnie jakoś radziliby sobie, ale kiedy brakuje pracy....mamy możliwość obserwować to i dziś, w Polsce. Jedni ludzie jakoś sobie radzą, chwytają się dorywczych bodaj zajęć i przeżywają kolejne dni a inni, mniej przedsiębiorczy, mniej zaradni zadowalają się zbieraniem puszek, butelek, makulatury, byle starczyło na eliksir...Tak, tak Spence również szukał środków, żeby zdobyć lekarstwo dla swojej Maud.
W wielu naszych miastach, choć napewno z innych powodów są osiedla biedy, sporo takich miejsc jest na Śląsku ale też w innych regionach Polski, wszędzie tam, gdzie polikwidowano zakłady przemysłowe czy PGR.
Kiedy czytałam powieści Caldwella nie przypuszczałam, że będę miała mozliwość obserwować podobne zjawiska w Polsce....Nasuwa się jeden wniosek - kryzys, bieda, brak zajęcia, brak pracy prowadzą do demoralizacji społeczeństwa bez względu na kraj czy epokę historyczną.
A powieść polecam....

Erskine Caldwell, syn pastora, często towarzyszył ojcu w jego podróżach po południowych stanach. Pozwoliło mu to obserwować życie prostych ludzi, biedoty zarówno białej jak i czarnej. W młodości chwytał się różnych zajęć; pracował przy zbieraniu bawełny, w tartaku, jako kierowca ciężarówki, kucharz czy kelner. Zapewne dzięki temu tak dobrze poznał tamte środowiska, które...