Niezliczone pola energetyczne, przekaźniki za pośrednictwem których możemy naszymi myślami, intencjami wpływać na świat wokół nas. Czy aby na pewno nasze myśli mają namacalną moc sprawczą? Jest to druga po "Polu" książka tej autorki, którą przeczytałam i nie żałuję. Sporo miejsca zajmują tutaj opisy eksperymentów przeprowadzonych przez różnych naukowców. Są to eksperymenty pionierskie, niezwykle śmiałe i tak naprawdę burzące nasze dotychczasowe postrzeganie świata. Pytania i kwestie pojawiające się w tej książce są fascynujące i na pierwszy rzut oka…. nienaukowe! Ale o co tak naprawdę chodzi w tej książce? Otóż głównie o to, że nie trzeba być jakimś guru, joginem czy mnichem buddyjskim, który większą część życia spędza na medytacji żeby zmieniać swoje życie i świat wokół siebie na lepsze. A zmian tych dokonuje się tylko za pomocą własnych myśli, intencji. Jak ze wszystkim, łatwiej to powiedzieć, niż udowodnić i zrealizować, ale tak na dobrą sprawę sporo zjawisk zachodzących w naszym świecie nie ma stricte naukowego wytłumaczenia. Weźmy chociażby spontaniczne uzdrowienia, czy sytuacje, w których tak zwane pozytywne myślenie przynosi oczekiwany skutek, czy nawet wpływ ludzkich emocji na działanie urządzeń elektronicznych. Autorka przykładów namacalnego wpływu myśli, intencji na różnego rodzaju urządzenia daje bardzo dużo. To nie są jedynie fantastyczne teorie, czy tezy życzeniowe, tylko solidne naukowe dowody na moc sprawczą naszych intencji, na ich wymierny wpływ na świat materialny. "Eksperyment intencjonalny" jest książką prawdziwie rewolucyjną. Niektóre z przedstawionych tez kłócą się z naszym pojmowaniem świata, z logiką taką, jaką znamy od pokoleń. No bo jak wytłumaczyć fakt, że ponoć możemy z przyszłości wpłynąć na naszą przeszłość, że czas niekoniecznie płynie tylko w jednym, znanym nam kierunku? Albo, że intencje można zapisać na urządzeniu elektronicznym? Wiele jest tu prezentowanych tez, eksperymentów, wiele jest stawianych pytań. Nie na wszystkie pytania znajdziemy odpowiedzi. Natomiast zdecydowanie warto samemu poeksperymentować z intencjami. Pod koniec książki autorka podaje kilka konkretnych ćwiczeń i instrukcji mających nam pomóc w skutecznym wykorzystaniu naszych intencji. Czy faktycznie uda nam się dokonać zmian na lepsze? Myślę, że każdy powinien przynajmniej spróbować odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zachęcam do lektury.

Niezliczone pola energetyczne, przekaźniki za pośrednictwem których możemy naszymi myślami, intencjami wpływać na świat wokół nas. Czy aby na pewno nasze myśli mają namacalną moc sprawczą? Jest to druga po "Polu" książka tej autorki, którą przeczytałam i nie żałuję. Sporo miejsca zajmują tutaj opisy eksperymentów przeprowadzonych przez różnych naukowców. Są to eksperymenty...