Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Pim van Lommel
![Pim van Lommel](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
7,8/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
161 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wieczna Świadomość. Naukowa wizja "Życia po życiu"
Pim van Lommel
7,8 z 36 ocen
210 czytelników 7 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Wieczna Świadomość. Naukowa wizja "Życia po życiu" Pim van Lommel ![Wieczna Świadomość. Naukowa wizja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/76000/76270/352x500.jpg)
7,8
![Wieczna Świadomość. Naukowa wizja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/76000/76270/352x500.jpg)
Dla mnie arcydzieło, książka skrajnie ciekawa, najlepsza jaką w życiu przeczytałem. Częsty zarzut wobec niej jest taki, że zawiera za dużo nudnych tabel, danych statystycznych, naukowych technicznych określeń, alternatywnych wyjaśnień tego samego. Ale moim zdaniem właśnie to jest największą zaletą i czyni ją odporną na wszelkie ateistyczne ataki, trudno jej cokolwiek nienaukowego zarzucić. Warto dodać, że autor swoje badania opublikował w najbardziej prestiżowym piśmie medycznym "The Lancet", w którym ciężko jest cokolwiek opublikować ze względu na bardzo surowe recenzje. Autor kardiolog, były sceptyk rozpoczął swoje skrupulatne ośmioletnie badania nad doświadczeniami z pogranicza śmierci po tym jak jeden z jego pacjentów wściekł się na niego za to, że ten uratował mu życie, bo "po tamtej stronie było lepiej". Jest to książka, która totalnie zdemolowała moje ateistyczne poglądy na świat.
Wieczna Świadomość. Naukowa wizja "Życia po życiu" Pim van Lommel ![Wieczna Świadomość. Naukowa wizja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/76000/76270/352x500.jpg)
7,8
![Wieczna Świadomość. Naukowa wizja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/76000/76270/352x500.jpg)
[To nie jest powieść, więc nie zaznaczam że jest tu jakiś spojler ;) ale jeśli ktoś bardzo nie chce wiedzieć do jakich wniosków dochodzi autor książki, to raczej nie powinien czytać mojej recenzji ;) ]
Książka składa się z jakby trzech części - w pierwszej jest medycyna i badania nad doświadczeniem śmierci klinicznej z naukowego punktu widzenia, w drugiej fizyka (klasyczna i kwantowa),a w trzeciej spojrzenie na życie pozagrobowe z perspektywy różnych kultur.
Bardzo interesująca książka, takiej chyba potrzebowałem ;) Nie ocenia i nie stawia "diagnozy" ale wskazuje na prawdopodobne i mniej prawdopodobne możliwości - np. autor stwierdza że czynniki medyczne nie mogą wytłumaczyć tego zjawiska - przedstawia główne wątpliwości i tłumaczy dlaczego nie pasują jako wyjaśnienie doświadczenia śmierci klinicznej. W tym takie jakie i ja miałem: że może te doświadczenia dzieją się w mózgu na chwilę po utracie przytomności albo na chwilę przed jej odzyskaniem? - nie, bo to nie tłumaczy skąd ludzie wiedzą o rzeczach, które wydarzyły się w środku tego czasu. To może mózg jednak jakoś pracuje nadal po zatrzymaniu akcji serca? - nie: "doświadczenie zdarza się w sytuacjach, kiedy nie zmierzono żadnej aktywności mózgu." Ja właściwie tylko takie wątpliwości miałem, bo gdyby to miały być sny czy halucynacje no to do tego też potrzebna jest aktywność mózgu, więc dla mnie nie tyle ważne jest co to jest ale kiedy się wydarza.
Autor skłania się ku opinii, że świadomość jest nielokalna i nie jest produktem funkcji mózgu. Co jest jeszcze ciekawe, i o czym nie wiedziałem, to że nawet proces myślenia nie został zbadany z całą pewnością to i jak zachodzi (np. jak to jest możliwe, że pamięć pozostaje mimo tego, że komórki nieustannie giną i są zastępowane nowymi - są teorie, jasne, ale nic udowodnionego). A co to oznacza? Że być może jesteśmy odbiornikami uniwersalnej świadomości, a nie wytwórcami.
Autor porównuje świadomość do internetu - przeglądamy go na różnych urządzeniach ale on nie znika gdy wyłączamy komputer ;) Mnie nasunęło się skojarzenie z radiem - kanał radiowy dociera do różnych odbiorników, te wyłączone po prostu go nie odbierają ale on nadal istnieje. Choć porównanie z internetem jest chyba lepsze - kanał radiowy dociera wszędzie taki sam, a internet jednak przegląda każdy komputer na swój sposób ;)
Przy okazji rozwiązuje to też (ale to już wyłącznie mój wniosek i moje przemyślenia) kwestię zwierząt i ich świadomości (czy też czegoś na kształt świadomości) - są różne urządzenia, nie na każdym internet można przeglądać tak samo, na niektórych może być bardziej okrojony ale nadal jest w jakimś stopniu odbierany ;)
W ogóle różne ciekawe spostrzeżenia się nasuwają, bo jeśli ta świadomość jest tylko jedna i po śmierci "wracamy" do niej - wszyscy... i nagle mam być tym samym (tą jedną świadomością) co jakiś terrorysta samobójca albo czasem trafiam na kogoś i zastanawiam się jak w ogóle można tak myśleć jak on? :D no cóż... może odbieramy inne aspekty tej świadomości. Bardzo inne ;)
A cytując autora:
"Nie wykluczam możliwości reinkarnacji jednego lub więcej aspektów nielokalnej świadomości, a w konsekwencji wspomnień z wcześniejszych wcieleń. Jestem powściągliwy w konkluzji, że ktoś, wraz z całą jego osobowością połączoną z daną jednostką, z danym ego, odradza się w innym ciele. Jednak stopniowo nabrałem przekonania, że wspomnienia z innego życia są możliwe."
- kiedy ludzie widzą/pamiętają swoje poprzednie wcielenia - to może wcale nie swoje, może znów odbierają jakiś wycinek tej uniwersalnej świadomości?
"Nasze spojrzenie na śmierć zmieni się całkowicie, jeśli dojdziemy do nieuchronnej konkluzji, że nielokalna świadomość może istnieć po śmierci fizycznej w innym wymiarze, w niewidzialnej, niematerialnej przestrzeni, w której zawarta jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Świadomość nie ogranicza się więc do mózgu, bo świadomość jest nielokalna, a nasz mózg ma funkcję ułatwiającą odbieranie świadomości, a nie wytwarzającą świadomość. Można mówić o podstawie biologicznej naszej aktywnej świadomości, bo ciało funkcjonuje jak interfejs. Nie istnieje jednak biologiczna baza nieskończonej, nielokalnej świadomości, która ma swoją podstawę w przestrzeni nielokalnej. Aktywna świadomość może być doświadczana przez ciało, ale wieczna świadomość nie jest umiejscowiona w naszym mózgu."
Autor tej książki ma również pewne wątpliwości co do transplantacji narządów (aczkolwiek on przynajmniej je naukowo wyjaśnia),aale ja i tak uważam że cóż: najwyżej wcześniej umrę niż bym musiał jeśli dojdzie do pomyłki, z punktu widzenia globalnego to chyba nie aż taki problem ;)
(czytana/słuchana: 23-26.10.2022)
5/5 (9/10)