Nie należę do osób oczytanych w kryminałach. Mogę wręcz powiedzieć, że ocenię tę książkę z pozycji laika, kogoś, kto bierze się za lekturę czegoś innego niż artykuły z prasy popularnonaukowej zdecydowanie zbyt rzadko.

Nie jestem pewna co to za siła przyciągnęła mnie do serii o detektywie Harrym Hole, ale wiem, że jeszcze przez jakiś czas mnie nie opuści.

Już na początku spodobał mi się prosty, ale nie prostacki język Nesbo. Autor dosyć plastycznie opisywał miejsca, a rzadko kiedy zwracam na takie rzeczy uwagę. Spodobało mi się też w "Człowieku Nietoperzu" coś, na co większość recenzentów na lubimyczytać.pl narzeka. Były to dialogi poświęcone kulturze i historii Australii oraz jej rdzennych mieszkańcom. Wydaje mi się, że każdy, kto w większym lub mniejszym stopniu interesuje się krajem na antypodach, przyznałby mi rację co do stanowiska, że o państwie Aborygenów nieczęsto można usłyszeć w mediach. W związku z tym, jeszcze większą gratką była dla mnie lektura tych "dłużących" się sekwencji o "krainie Oz" (nawet pomimo tego, że znaczną większość ciekawostek wcześniej już dobrze znałam). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że ktoś zupełnie niezainteresowany tematem, a oczekujący po tej książce wartkiej akcji, mógłby się rozczarować.

Niestety, nie podzielam entuzjazmu wobec samego wątku kryminalnego. Rozwijał się on bardzo wolno i w zasadzie dopiero lektura ostatnich kilkudziesięciu stron mogła przyprawić o dreszczyk.

Mam nadzieję, że kolejne tomy okażą się lepsze.

Nie należę do osób oczytanych w kryminałach. Mogę wręcz powiedzieć, że ocenię tę książkę z pozycji laika, kogoś, kto bierze się za lekturę czegoś innego niż artykuły z prasy popularnonaukowej zdecydowanie zbyt rzadko.

Nie jestem pewna co to za siła przyciągnęła mnie do serii o detektywie Harrym Hole, ale wiem, że jeszcze przez jakiś czas mnie nie opuści.

Już na początku...