Będąc któregoś razu w bibliotece miejskiej, natknęłam się na tę książkę. Przyciągnął mnie tytuł. I mimo, iż na moim wydaniu nie było wzmianki, że jest to powieść tylko dla dorosłych, wiedziałam, że nie do końca jest to książka przeznaczona dla mnie. Jednak sięgnęłam po nią. Zabierając moją zdobycz z półki i kierując się w stronę biurka bibliotekarki czułam się jak malutka dziewczynka sięgająca po zakazany owoc. Specjalnie przykryłam ją stertą innych książek, szybko oddałam karty i wyszłam czym prędzej, by bibliotekarka nie zdąrzyła spostrzec, co takiego mam zamiar przeczytać.
Nim zagłębiłam się w lekturze, odczekałam kilka dni. Codziennie ją otwierałam, przeglądałam rozdziały, aż za którymś razem otworzyłam i zaczęłam czytać. Największa wada, której w książkach nie lubię, to zbyt długie rozdziały, w tej lekturze cała fabuła rozwijała się tak szybko, że nie zdąrzyłam zwrócić uwagi na rozdziały. Historia we mnie wtargnęła i to nie tylko z erotycznego punktu widzenia. Dużo rozmyślałam czytając ją, analizowałam lekturę, wyciągałam wnioski. Przyznaję, że lektura mnie troszeczkę zszokowała, aczkolwiek nieco.. pobudziła. Zastanawiałam się, czy i ja bym była zdolna do czegoś takiego, co zrobiła główna bohaterka, jej mąż i jego przyjaciel.
Mam 16 lat i nie ukrywam, że jak i ja tak i moi równieśnicy doskonale wiemy co to jest seks. Przechodząc po korytarzach szkoły słyszy się wiele szeptów i rozmów na ten temat ubarwionych niecenzuralnymi określeniami. Jedni się tym afiszują a drudzy udają oburzenie w skrytości ducha im zazdroszcząc. Cóż, taki wiek. Ta książka była dla mnie historią w której odwarzyłabym się powiedzieć w elegancki i cywilizowany sposób została pokazana ludzka seksualność, fantazje, fetysze, potrzeby, pragnienia, pożądanie. Myślę, że ta książka nie była zbyt 'dorosła' jak dla mnie, bo młodzież i tak o tym rozmawia, i tak dużo o tym wie, tak, że nawet dorośli nie zdają sobie sprawy z posiadanej przez nas wiedzy. Myślę, że ta lektura to był dla mnie dobry wybór, bo nie chcę, tak jak większość moich równieśników zagłębiać się w niedorzeczne i wulgarne rozmowy na ten temat. Wolę o tym poczytać, a ta książka to jedna z wielu dobrych pozycji o tej tematyce. Wnioskuję, że byłoby lepiej, gdyby młodzież czytała takie książki, niż gdyby robiła i mówiła, a mówiła w taki sposób, to co teraz. Ale to tylko takie moje luźne rozważania. A co do książki, jestem zadowolona, że ją przeczytałam i polecam.

Będąc któregoś razu w bibliotece miejskiej, natknęłam się na tę książkę. Przyciągnął mnie tytuł. I mimo, iż na moim wydaniu nie było wzmianki, że jest to powieść tylko dla dorosłych, wiedziałam, że nie do końca jest to książka przeznaczona dla mnie. Jednak sięgnęłam po nią. Zabierając moją zdobycz z półki i kierując się w stronę biurka bibliotekarki czułam się jak malutka...