Wypadek na ulicy Starowiślnej

Okładka książki Wypadek na ulicy Starowiślnej
Lucyna Olejniczak Wydawnictwo: Replika literatura piękna
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2012-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-18
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376742007
Średnia ocen

                4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
660
487

Na półkach:

www.duzeka.pl

Wydana po raz drugi książka „Wypadek na ulicy Starowiślnej” Lucyny Olejniczak miała urzekać nie tylko przepiękną, stylizowaną na dawne lata okładką, ale także wyśmienitą fabułą stanowiącą mieszankę sensacji i romansu, osadzonego w Krakowie współczesnym oraz takim jakim był na przełomie XIX i XX wieku. Miała… bo niestety jej się nie udało. Dawno nie czytałam książki która okazała się tak mało porywająca.

Autorka snuje dwie opowieści. Jedna rozgrywa się współcześnie. Druga to XIX-wieczna historia rodziny bohaterki i jest to historia przez nią snuta – jeśli dobrze to rozgryzłam.

Pewnego dnia Lucyna znajduje w Internecie notatkę o swoim pradziadku Teodorze, który był sierżantem krakowskiej straży pożarnej. Zachęcona namowami swoich dzieci, postanowiła przeprowadzić śledztwo i dokopać się do swoich korzeni, by później napisać o tym książkę. Zaczyna więc gorączkowe poszukiwania informacji o swoim pradziadku. W poszukiwaniach pomaga jej Tadeusz – niezwykle pociągający dziennikarz. Co z tego wyniknie?

No właśnie. Co z tego wyniknie? Otóż, nic. „Wypadek…” to lektura autotematyczna w każdym calu, czyli: „Lucyna napisała książkę, o tym jak Lucyna próbowała napisać książkę”. Na dodatek użyła do tego niesamowicie pretensjonalnego tonu, a w samej treści można znaleźć kilka zaprzeczeń i błędów logicznych, na przykład na stronie 28 znajdujemy taki oto fragment:

„Mój Boże, jakiż piękny i kolorowy musiał być ten Rynek krakowski w 1900 roku, zupełnie inny od tego, co widać na czarno-białych fotografiach z tamtego okresu”

ale już na stronie 45 znajdujemy informację:

„Dziwnie wyglądał ten Kraków z końca XIX wieku, bez kolorowych reklam, samochodów i tłumu turystów. Taki jakiś szary i smutny. A może sprawiają to czarno-białe fotografie, może wcale nie był taki ponury?”

Czyli, według Lucyny w 1900 roku wpierw Kraków był piękny, ale następnie był ponury bo brakowało tam aut i turystów?

Andrzej Gumulak (dziennikarz i wydawca) powiedział, że książka ta zawiera w sobie wszystko to, co sensacyjna powieść mieć powinna. Powinniśmy zatem przewartościować hasło „powieść sensacyjna”, gdyż w moim mniemaniu jest to utwór posiadający wartką akcję, charakteryzującą się dramatycznymi zwrotami; na dalszy plan schodzą przeżycia wewnętrzne bohaterów, natomiast w „Wypadku na ulicy Starowiślnej” wszystko jest odwrotnie.

Nie pamiętam żeby kiedykolwiek powieść tak mnie nie znudziła. Fabuła jest nijaka i do niczego nie prowadzi, ratują ją tylko i wyłącznie niektóre opisy – ale niestety wbrew temu co twierdzi syn bohaterki, nie da się napisać książki bez fabuły.

- Mamo, o czym ty mówisz? (…) Ty jesteś pisarką. Przede wszystkim zapomnij o jakiejkolwiek fabule, bo się tylko skompromitujesz. Fabuła wyszła z mody kilkadziesiąt lat temu.
- Do czego właściwie zmierzasz? – spytałam ostrożnie.
- Do tego, żebyś pisała tylko takie książki, jakie sama chciałabyś przeczytać.

Sami bohaterowie natomiast są bardzo sympatyczni, i to chyba jedyny przymiotnik jakim można ich określić.

Niektórzy, przedstawiają tę książkę, jako wyśmienity przewodnik po XIX-wiecznym i obecnym Krakowie. Rzeczywiście, barwnie prezentuje się w tej powiastce to dawne magiczne miasto, jednak fragmentów o nim mówiących jest jak na lekarstwo. Jeśli natomiast chodzi o współczesny Kraków to zamiast tej książki zdecydowanie polecam zaopatrzyć się w prawdziwy przewodnik, który pewnie będzie trochę droższy ale dostarczy większej ilości informacji i prawdopodobnie będzie bardziej emocjonujący.

www.duzeka.pl

Wydana po raz drugi książka „Wypadek na ulicy Starowiślnej” Lucyny Olejniczak miała urzekać nie tylko przepiękną, stylizowaną na dawne lata okładką, ale także wyśmienitą fabułą stanowiącą mieszankę sensacji i romansu, osadzonego w Krakowie współczesnym oraz takim jakim był na przełomie XIX i XX wieku. Miała… bo niestety jej się nie udało. Dawno nie czytałam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    262
  • Chcę przeczytać
    246
  • Posiadam
    49
  • 2019
    7
  • Literatura polska
    6
  • 2013
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Z biblioteki
    4
  • 2014
    3
  • 2020
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wypadek na ulicy Starowiślnej


Podobne książki

Przeczytaj także