Najlepszy zbiór tekstów " Filozofa z Rejsu". Jest on zawsze kopalnią wiedzy, erudycji i stylu. Odkryłem go pare lata temu dzięki programowi "Trzeci Punkt Widzenia", gdzie trójka prowadzących zachwalała jego twórczość. Nigdy bym się nie dowiedział o istnieniu niektórych książek, zjawisk czy ludzi, gdyby nie on i jego wiedza. A wiedzę ma przeogromną, a do tego jest kopalnią anegdot o najwiekszych naszych pisarzach i twórcach XX wieku, których znał i których oceniał jako krytyk.
Polecam naprawdę warto.

" Do Pana, który nosił baldachim w czasie procesji, zbliżył się wojujący ateusz, który miał do niego osobiste pretensje i walnął go w twarz. Uderzony spokojnie nadstawił drugi policzek. Dostał drugi raz. Zebrał się tłum, niektórzy się uśmiechnęli. Tymczasem pobity odczekał chwilę i powiedział - Dotąd była Ewangelia, teraz będę ja - i trzepnął napastnika".

Polecam

Najlepszy zbiór tekstów " Filozofa z Rejsu". Jest on zawsze kopalnią wiedzy, erudycji i stylu. Odkryłem go pare lata temu dzięki programowi "Trzeci Punkt Widzenia", gdzie trójka prowadzących zachwalała jego twórczość. Nigdy bym się nie dowiedział o istnieniu niektórych książek, zjawisk czy ludzi, gdyby nie on i jego wiedza. A wiedzę ma przeogromną, a do tego jest...

Książka mniej ciekawa (i brzydsza) od Pustelnika z Krakowskiego Przedmieścia.
Dobosz ciekawie opisuje swoje wspomnienia szkolne i uniwersyteckie. Najciekawsze są jednak jego relacje z intelektualistami, pełno tu ciekawych anegdotek (jak o kupowaniu papieru Herbertowi) i portretów. Widać jednak bardziej niż w Pustelniku konserwatywne gusta literackie Dobosza i jego czołobitność wobec Miłosza, Herberta a nawet Papieżapolaka. Jest to wydanie kieszonkowe a felietony są krótkie, więc świetnie się sprawdza do podczytywania przy kawie czy w autobusie.

Książka mniej ciekawa (i brzydsza) od Pustelnika z Krakowskiego Przedmieścia.
Dobosz ciekawie opisuje swoje wspomnienia szkolne i uniwersyteckie. Najciekawsze są jednak jego relacje z intelektualistami, pełno tu ciekawych anegdotek (jak o kupowaniu papieru Herbertowi) i portretów. Widać jednak bardziej niż w Pustelniku konserwatywne gusta literackie Dobosza i jego...